tylko piłam wode niegazowana z butelki z dzióbkiem... natomiast uczęszczałam na zaj. do szkoły rodzenia i połozna radziła, ze dozwolona jest biała czekolada na dodanie sobie powera

mi połozna nawet doradziła, zebym kupiła sobie cos słodkiego zeby zjesc w razie braku energi, ale nawet nic nie tknęłam, jedzenie to była ostatnia rzecz o której myslałam..

Woda to podstawa..Nie mogłam jeść bo mnie naciągało i dobze ze nie jadłam bo poród zakonczony CC.

Piłam wodę, jeść nie wiem czy można bo nawet nie pomyślałam o tym żeby coś zjeść, mdliło mnie

u nas zakaz jedzenia podczas porodu jedynie woda i to w ostatecznosci ale nawer lepiej nie

Ja miałam i jeść i pić, ale w cale nie czułam się glodna. Mama we mnie wymusiła pół miski płatków kukurydzianych na pół godziny przed przyjęciem na porodowke o 1 w nocy, cc przeprowadzili o 14.18, pierwszy raz zjadłam kolo 18 (?) a i tak nie czułam się glodna. Dopiero o 7 rano następnego dnia już zaczynałam czuć ze fajnie byłoby coś zjeść ;-)

ja piłam tylko. Moja koleżanka rodziła kilkanaście godzin i normalnie sobie kanapki jadła.

Ja ani nie jadłam ani nie piłam ale położne mi proponował wodę

nie wpadła bym nawet na to, żeby wtedy coś jeść :P za to wody wypiłam dobre 3 litry, potem miałam cc. ale cała ta woda pewnie uszła ze mnie w ciągu tych kilku godzin.

U mnie na porodówce była dozwolona tylko woda