Anita nie zdręczaj się tym. Ja tez nie wiem. Poczekam, zobaczę jak wyjdzie. I tak i tak będzie dobrze

Ja powiem tak. Starszego syna nie karmilam, bo szybko pokarm zanikl. A ja nie wiedzialam jak walczyc o niego. A teraz wiedzialam i przede wszystkim chcialam. Karmie juz 9 mcy. Mam to szczescie, ze mogę jesc doslownie wszystko, kapuste, groch, kawę. Od poczatku taj było. I powiem ci, ze nie zamienilabym sie na butelkę. Kp jest cholernie wygodne

1. To karmienie kp jest wygodniejsze. ;-) 2. Dziecko kp napewno dostaje wszystko co jest dla niego.najlepsze.... A choroby.. Jest wiele przyczyn nie tylko.rodzaj.karmienia które wpływa na odporność dziecka.... 3. Pokarm bierze się.z krwi nie przewodu pokarmowego... Dieta nie.ma nic do rzeczy.. Ja.osobiście jadłam wszystko od samego początku i nic nie było moim dziewczynkom... Ja radze Ci spróbuj... To Cie nic nie będzie kosztowało.. Jak nie.. Trudno... Nie będziesz.mieć sobie nic do zarzucenia ;-)

Pamietaj tylko jedno nic na siłe ;) 

Roślina ma rację :) 

Nikt Cię do niczego nie zmusi, Twoje dzieci, Twoja decyzja :)

Szczęśliwa Mama to szczęśliwe dzieci, koniec i kropka :)

 

Ja walczylam trzy tygodnie żeby nauczyć synka kp, i gdyby się to nie udało traktowalabym to jakomoja porażkę. Nie wyobrażam sobie karmić mm. Fakt przy kp potrzebna dyscyplina, ale chyba przez te parę miesięcy to nie problem czy wyrzeczenie. Tak myślę.

nie stresuj się za wczasu,zobaczysz co będzie jak urodzisz,jak roślina pisała nic na siłę,a karmienie mm nie czyni Cię w żadnym stopniu gorszą matką. 

Zobaczysz jak wyjdzie, mój jest karmiony mm prawie od początku i okaz zdrowia :) Nie ma  sie co stresowac iz a duzo o ty myslec, na szczescie sa takie czasy że mozna sobie wybrac jak lepiej pasuje.

Daj sobie czas... .kiiedy maluszek sie urodzi to podejmiesz decyzje. Po co teraz sie zadreczać tym. Cokolwiek zdecydujesz, bedzie dobrze.

Nie ma się co tym zadręczać, jak nie jesteś pewna czego chcesz, to nie rozmyślaj nad tym tylko poczekaj do porodu i spróbuj obu opcji ;) Spróbuj karmienia piersią, może się okazać że będzie łatwiej niż myślałaś i dobrze się z tym będziesz czuć. A jak się okaże, że to nie to, to zrezygnujesz po prostu