« Powrót Następne pytanie »
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24
nala24

2015-06-09 21:14

|

Choroby i zdrowie

do mam dzieci smoczkowych po 6 mies życia ??

Po obserwacji pewnych maluchów około rocznych które przez około 5 godzin miały smoczek w buzi zauważyłam że oni wcale nie gaworza nie wydają dźwięków tylko płaczą a jak płaczą zaraz są zatykani smoczkiem nawet jak tylko piskneli. Stąd moje pytanie kiedy wasze dzieci które chodzą non stop ze smoczkiem uczą się mówić ?? Nie chodzi mi o dzieci które zasypiają za smoczkiem . Oczywiście nie zrozumcie mnie źle nie oceniam was ja miałam to szczęście ze moje dziecko nie potrzebuje smoka i jak tylko otwiera oczy to gada i cały dzień coś tam pod nosem gaworzy a te dzieciaki nic kąpletnie. Nie boicie się ze będą później mówić ?? albo mieć problem ze zgryzem lub zębami w późniejszym czasie ??

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bernik26

mój dostaje smoczek tylko do zasypiania, a w ciągu dnia jak jest marudny to smoczek pomaga, ale tak żeby pół dnia ze smoczkiem chodził to nie ma mowy, uwielbiam słuchac jak gaworzy, ale też zdarza sie że ma smoczek i nagle najdzie go na gadanie i smoczek wypluje i sobie gada

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

Smoczek zawsze przydawał nam się do uspokojenia dziecka, to prawda, od małego gdy płakała albo była zła to łatwiej i szybciej było dać smoczek. Ale nigdy nie było tak, żeby w ciągu dnia, w czasie gdy się bawi rusza itd. miała cały czas smoczek w buzi... nie wiem kto tak robi. Zaczęła mówić koło roku pierwsze świadome proste słowa, teraz w wieku 16 msc mówi dużo dość, próbuje powtarzać to co usłyszy, myślę że w naszym przypadku smoczek nie wpłynął na jej mówienie. Chociaż już od dawna ograniczyliśmy go tylko do spania i na drzemki, w wyjątkowych sytuacjach dostaje w ciągu dnia

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
luthien

mój dostaje smoczek tylko do zasypiania, a w ciągu dnia jak jest marudny to smoczek pomaga, ale tak żeby pół dnia ze smoczkiem chodził to nie ma mowy, uwielbiam słuchac jak gaworzy, ale też zdarza sie że ma smoczek i nagle najdzie go na gadanie i smoczek wypluje i sobie gada
A właśnie, Zuza też jak chce coś powiedzieć to nawet ze smoczkiem w buzi gada :) a jak jej przeszkadza to zwyczajnie go wypluwa

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nala24

Właśnie byłam tego ciekawa ;) bo nie wiem jak to jest a te dzieciaczki na prawdę cały czas ze smoczkiem tylko do jedzenia miały wyciąganie a jak siedziały grzecznie to tez miały go wpychane !! Dla mnie to szok !!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92

Odkad synek skonzzyl rok dostaje smoka tylko do spania tylko i wylacznie. Gdy nie spi jest schowany. teraz ma prawie poltora roku i jak narazie nie mysle zeby mu nie dawac go do spania chociaz. Moze kolo 2lat dopiero. To i tak nic..... jak kiedys widzialam dziewczynke napewno miala ponad 3 lata byla w sparecowce i cyca miala...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneczka86

Syn do 2lat nie jeden a dwa smoki musial miec, tracil z oczu, placz. Mowa rozwijala sie normalnie, zeby ma proste biale, brak problemow. Nie jest mega gadula, ale nie jest niemowa, Pani Doktor nie ma zadnych zastrzezen... Takze chyba to od Dziecka zalezy a nie smoka, moje zdanie jest takie....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
monisia1407

Mój dostaje smoczek i na dniu tz,wisi na łańcuszku i sam sobie wkłada kiedy chce :) a gaduła z niego niesamowita gaworzy i gada po swojemu więc u mnie nie jest tak że całe dnie smoczek w buzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991

Heheh też to zaobserwowałąm i sie zastanawiałam.
Albo teksty mam w stylu "Dziecko x potrafi ciągle jeczec, a wiec daję smoka i myk - dzicka nie ma. Widocznie o to mu chodziło, chciał sobie ssac". I tak ssa cały dzień i noc..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

U nas zazwyczaj urzywało się w porach spania, ale poza też do uspokojenia. Ale nigdy jakoś nagminnie nie był stosowany, że np cały dzień ze smoczkiem.Chociaż w tym okresie syn był bardzo spokojnym i grzecznym więc może też dlatego nie używaliśmy go tak często W pozniejszym czasie np ok roku stopniowo ograniczałam smoczek. Po roku, ok 15(wtedy syn już mówił/rozmiawiał normalnymi słowami nie "po swojemu") zawsze zwracałam uwagę żeby smoczek jak mówił wyciagał, potem był czas ze smoczek chowałam bo miał jakiś okres że chodził by z nim od rana do nocy. Minął i trwał krótko. Problemu z mówieniem nie miał bo zaczął powtarzać normalne słowa od 15 miesiecy, zgryz ma prawidłowy, z zębami i wychodzeniem nigdy nie było kłopotu. Bać się tego może i bałam ale stosowałm na tyle rozsądnie żeby nie zaszkodzić.Teraz syn ma tylko na noc do spania, ewentualnie jeżeli jest mu zle to już na chwilkę dam, ale staram się zgadać i zabrać. Syn oczywiscie czasami przekreci literke ale to chyba norma np rower to powie łoweł, ale nad r pracujemu i to też dużo daje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

Odkad synek skonzzyl rok dostaje smoka tylko do spania tylko i wylacznie. Gdy nie spi jest schowany. teraz ma prawie poltora roku i jak narazie nie mysle zeby mu nie dawac go do spania chociaz. Moze kolo 2lat dopiero. To i tak nic..... jak kiedys widzialam dziewczynke napewno miala ponad 3 lata byla w sparecowce i cyca miala...
O kochana ja widziałam dziewczynke która miala ponad 4 lata ze smoczkiem :) chociaż mój syn na prawie 3 latka i zawsze sobie mówie już pora a czas zleciał tak szybko że na razie kiepsko sie rozstać ze smokiem. Syn potrzebuje go do spania(i tak wypluwa jak mocno zaśnie) więc chyba aż tak nie szkodzi więc na razie ma. Dużo mu tłumacze i mówię ale 2 razy podjął decyzję o wyrzuceniu a wieczorem był kłopot i musieliśmy "dzwonić do zajączka" żeby oddał, a raz to sam wyciagnął sobie z kosza. Poczekam aż pojdzie do przekszkola i może wtedy się uda..