Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
joanna1185
dawidek u mnie ten czas też jest ciężki.Cały dzień jest pięknie a o tej porze właśnie po kąpieli mały mi coś marudzi, wypluwa cycka, napina się z nerwów.Często bywa tak że do 24 kiedy już zasypia na noc (z małymi drzemkami w trakcie).A jak już zaśnie to jest super.Nie mam pojęcia o co mu wtedy chodzi :) 

U nas podobnie. Wczoraj nam szczególnie dał do wiwatu. Widać było, że jest zmęczony, ale w ogóle nie mógł usnąć, uspokoić się. Może za dużo wrażeń? Albo zmęczony za bardzo... W dzień ładnie spał (może za dużo?)... Długo płakał, a noszenie na rękach go wcale nie uspokaja. Dopiero mąż zawinął go mocno kocykiem, żeby mu rączki i nóżki nie przeszkadzały i wtedy zasnął.

Mój też wieczorem tzn teraz zaczął strasznie marudzic, chce żebym go ponosila na rękach, lubi zwiedzać mieszkanie jak ma zły dzień,jak mu się nudzi,ale nie mam poprostu siły...:( Mąż wraca z pracy o 22 dopiero :/ nie wytrzymałam i dałam mu smoczka...drugi raz mam taki moment załamki bo nie wiem już co mam robić,mały marudzi cycka nie chce,wszystko mu przeszkadza, wierzga nóżkami i rączkami. Wymiękam :(((((

O rany... mieliśmy dziś powtórkę z rozrywki :/ Godzina płaczu. Dopiero wpakowanie do chusty i kilka kursów po mieszkaniu pomogły. Dotrwaliśmy jakoś do karmienia i teraz mąż go usypia. Nie wiem co bym bez niego zrobiła... Ja nie mam dość cierpliwości :(

 

Takie wierzganie nóżkami i rączkami to może być objaw zmęczenia. Dziecko się próbuje odstresować. Tylko to wierzganie go jeszcze bardziej denerwuje. Dlatego czasem pomaga mocne otulanie. 

 

My też próbowaliśmy smoczka, ale chyba tylko sobie tym smoczkiem popsuliśmy. Udało się przestawić na rzadsze karmienie. I dobrze, bo częstsze powodowało częstsze bóle brzucha. Ale wcześniej Jaś zasypiał samodzielnie, a teraz ciągle szuka smoka :/ Jak się mu zapoda to possie, zaśnie, smok wypada i jest płacz. Trzebaby mu trzymać :> Teraz próbujemy bez... Wygląda na to, że nie ma prostych rozwiązań.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek

Nasz Dawid smoka nie toleruje (nawet bardzo sie ciesze )jedynie po kąpieli mu daje i wtedy złapie ale tak to go na wymioty ciągnie.Dzisiaj dał mi popalić,obudził sie o 2 i nie chciał spać tylko sie śmiał.@karolajna wiem co to znaczy byc samemu ,mój maz własnie ma nocki :(

A jak tam diety mam karmiacych?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
joanna1185
Mój Karol jak tylko ktoś spróbuje mu włożyć smoka dostaje szału...może to i dobrze ale to zawsze uspokaja.Wczoraj spał mi pięknie przez cały dzień i noc też była super.Co do usypania to przeważnie tylko ja jestem od tego bo mój M zawsze zajęty..czasami źle się z tym czuje że to zawsze ja ale nic nie poradzę więc próbuje się nie denerwować jak mały daje mi popalić:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85
Mój Filipek uwielbia smoka, ja byłam przeciwna uczenia dziecka dojenia cumla ale mój mąż go nauczył i szczerze powiem że teraz jestem zadowolona bo mały jest przy smoczku o wiele spokojniejszy. Ja się dopiero chwaliłam że mały mi przesypia noc i budzi się tylko raz na jedzenie a dzisiejszej nocy tak mi dał popalić że szok. Praktycznie całą noc nie spałam bo co 10 minut mi się budził ale mam nadzieję że to tylko ta jedna noc taka była bo wczoraj był szczepiony i może to po szczepieniu  tak było. No ale zobaczymy jaka będzie dzisiejsza noc :)

Mogę powiedzieć, że się wczoraj wyspałam :) Nakarmiłam Jasia, oddałam go mężowi i poszłam spać. Była 22. Obudzili mnie dopiero o 2! Mmmmm... takie spanko pierwszy raz od porodu :)

 

A dieta? Zaczęłam jeść mięso, bo nie bardzo wiem jak wegetarianka karmiąca może się obejść bez fasoli (która podobno wzdyma) i soi (która podobno uczula). No i niezbyt mi z tym dobrze. Poza tym raczej jem tak jak wcześniej. Czyli zdrowo ;)

 

Na uspokajanie Jasia mamy na razie dwa patenty. Jeden na wypadek zmęczenia - owijanie mocno kocykiem, drugi na wypadek problemów z brzuszkiem - noszenie w chuście. Mam wrażenie, że tego płaczu coraz więcej; że dziecko coraz bardziej marudne. Ale może to tylko moje zmęczenie...

Heloł mamuśki :D

Jak minęły święta...hmm pewnie szybko tak jak u mnie ;)

Pomimo tego że nadal karmię ( Jakub od 4 dni wogóle nie chce butli :D,wystarcza mu mój pokarm) nie odmawiałam sobie niczego, jadłam dosłownie wszystko, sałatki, sledzie,mięska pieczone itp.  i powiem szczerze że to mój żołądek gorzej to zniósł a nie Kuby. Nic mu nie było więc postanowiłam,że juz koniec z dietą.Jem wszystko, oczywiście z umiarem.

Jutro czeka nas szczepienie,mielismy szczepic przed swietami ale w przychodni nam odradzili .No i w końcu sie zważymy.

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Hej :)U nas święta też bardzo szybko mineły .Ja też nadal karmie ale tylko wieczorkiem bo mały juz nie chce sie łapać.Z piersi bardzo mało leci :(Nawet piłam ostatnio karmi bo wszyscy tak chwalą że takie dobre na laktacje.U nas akurat nie pomogło.My szczepienie mamy mieć 4 stycznia ale nie wiem jak z tym bedzie bo małemu czasem drży nóżka i jak bedziemy u lekarza to musimy zgłosić.Mały ważył sie z moim mezem na naszej wadze tydzień temu i mamy wage 5860 :)