Najaktywniejsze:
Komentarze
2011-11-21 14:35
Hania ten kocyk bardzo ładny,nie wiem jak cenowo w porównaniu do innych bo jeszcze nie oglądałam kocyków ale ten bardzo mi się podoba
A jaki rozmiar kombinezonów kupiłaś?
2011-11-21 14:39
Jgm- ten kocyk jest b.gruby bo dotykałam go na żywo, Ja mam rozmiar kombinezonów od 0-3 miesięcy ;) jeden jest chyba 68 jak sie nie myle nie dawno dostałam jeszcze jeden ale nie ma zakrycia na rączki i nóżki.
2011-11-21 15:45
Kocyk sweetaśny i wiadć nawet na zdjęciu, że ciepluteńki :]
Ja mam dwa takie kocyczki, mięciusie
http://allegro.pl/bobas-miluski-kocyk-niemowlecy-76x102-i1819421624.html
tylko moich kolorów już nie ma, mam niebieski i śliwkowy.
Do Oszołoma Jolu tylko do Bonarki jeździmy, drugi jest dopiero na śląsku. I właśnie tam lubię pooglądać rzeczy, może jakiegoś szczególnego wyboru nie ma, ale wydaje mi się, że ceny są naprawde przystepne :) było u nas kiedyś pytanie a propo rozków, i wiem, że w tej sondzie zdecydowanie wygrał rożek nie usztywniany. No.
2011-11-21 16:17
My mamy taki z misiem, kupiliśmy go przypadkowo bo Nam wpadł w oko a ja uwielbiam takie pastelowe kolory http://www.bobas.biz/cms/php/duzezdjecie.php3?id_zal=976&cms=cms_bobas
Mamy zamiar kupic jeszcze taki cieplutki na zimę,ale jeszcze nie wybrałam konkretnego. A powiedzcie mi dziewczyny, zastanawiałyście się może co bedziecie ścielić do gondoli na materacyk? Ja chyba bym chciała też jakiś cieńki kocyk. A może macie lepsze pomysły?
Co do rożka to też uważam,że miękki.
2011-11-21 17:35
No i zakup udany kupiłam kocyk ten co wam pokazałam, rożek, pół spiszki, bluzka i ogrodniczki i rajstopki z kubusiem ;)
2011-11-21 19:40
ze smyka? Ja dzisiaj też przeglądałam ich stronę bo dostałam maila o promocjach I też mam już zrobiona listę zakupów
2011-11-22 06:41
Kupujecie w Smyku? Jakie tam są ceny? Zawsze mi się wydawało, że w galeriowych sklepach jest drogo - utwierdzcie mnie w tym przekonaniu albo oświećcie mnie
2011-11-22 06:58
Weszłam sobiena stronkę i już wiem... ładniuchne rzeczy ale i tak nie na moją kieszeń - chyba, że na typowe "wyjście" to można by było się tam pokusić coś kupić Maluszkowi (przynajmniej w moim przypadku).
Jak przeglądałam tę stronkę to naszło mnie takie pytanie ( bo jest tam tyle ślicznych rzeczy dla dziewczynek, a tu zdecydowana większość czeka na chłopców).
Nie jest Wam czasem żal, że to będzie chłopak, duma tatusia, rozrabiaka, który szybko ucieknie z domu? Które z Was chciały mieć dziewczynkę a będą miały chłopaka? Koleżanki mi mówią - "chłopak? Ja mam dziewczynkę i jest taka kochana przytulnisia. Będziesz miała z chłopakiem.. etc"
Ja od samego początku chciałam mieć chłopaka, bo zawsze wychodziłam z założenia, że bedzie mu lepiej w życiu - bez okresów, ciąż, jakiś większych obowiązków. Kobieta nawet jak pracuje to jeszcze musi o wszystko zadbać, a facet z pracy przyjdzie i raczej na gotowe czeka, bo przecież on tak ciężko pracuje. Także, po latach obserwacji, jako przyszła matka myślałam dość hedonistycznie - żeby mu było lepiej w życiu i mniej zmartwień miał, Bo dziewczynki - kochane - są skazane na wiele trosk przez całe swoje życie... tak jak my... kobiety...
Ale wiecie o myślę sobie jeszcze... Sztuką będzie ( i chyba własnie zdaję sobie z tego sprawę, że ustanawiam sobie taki cel) nauczyć syna ogromnego szacunku do siebie jako matki i kobiety i do innych kobiet - żeby zdawał sobie sprawę chociaż z tego ile rzeczy zależy tylko od nas...
Co o tym myślicie?
2011-11-22 07:13
Ja z początku chciałam chlopca,chyba dlatego,że moja mama pracuje jako opiekunka i teraz zajmuje się dwójką chłopców,obaj są kochani,cały czas by się przytulali i są bardzo grzeczni.A 2 lata tetu mama opiekowała się dziewczynką,strasznie była zmanierowana,miała 3 lata a wiecznie obrazona,jakaś beznadziejna.Teraz myślę,że to zależy dużo od rodziców a nie tylko od charakteru dziecka.Ta dziewczynka miała dziwną matkę i może sie naoglądała dziwnych zachowań?Teraz tylko myślę o tym żeby moje dziecko było zdrowe,płeć już mnie mało obchodzi.
A co do ciuszków to ja mam na odwrót,bardziej podobają mi się chłopięce,fajne są kolory,bo ja nie przepadam za różem,a dla dziewczynek to głównie różowe robią.
A w Smyku są czasem normalne ceny,nieraz są 2-paki rampersów za 25zł,to chyba niedrogo,ale nie wiem jaki materiał,bo zazwyczaj oglądam na ich stronie.
2011-11-22 09:22
A ja od początku wiedziałam, że to bedzie chłopiec Po pierwsze na pewno działała tu siła autosugestii bo jak byłam na 1 roku studiów zaczepiła mnie cyganka i powiedziała,że wyjde za czarnego i urodze mu syna (mój mąż jest "czarny" w sensie włosów itd a na tego syna tylko czekaliśmy) a po drugie jakoś tak czułam.
Uważam,że to jakie jest dziecko to kwestia wychowania i mam nadzieję, ze te plany, które mam związane z moim synem mi się powiodą. Wszyscy mówią,że mam dobrego męża i tak naprawdę jest,ale to wszystko zawdzięczam jego rodzicom bo naprawdę dobrze go wychowali. On jako dziecko jak szedł z rodzicami i ładował się pierwszy np do drzwi to wyciągany był za kaptur przez ojca i najpierw przechodziła mama i siostra i tak jest do tej pory Już się nie raz z nim posprzeczałam bo szedł obładowany torbami a ja przed nim otwierałam drzwi to zamiast wejść i iść do domu to on stał,nogą je trzymał żebym ja pierwsza przeszła To jest jeden z przykładów tylko ale takie szczegóły składają się na całość.
A co do moich planów...chciałabym aby mój syn miał szacunek do innych ludzi (bez względu na płeć) a zwłaszcza do ludzi chorych i biednych (bo jak widze te dzieciaki wyśmiewające się z inwalidów albo z ubogich to bym podeszła i nimi potrząsła)-co to ma być do cholery, człowiek to człowiek! I mam nadzieje,że nie wychowam takiego synusia mamusi, który bedzie wszystko wymuszał Bo tak dziewczyny...najważniejsza jest konsekwencja i ją musimy trenować! (ja narazie próbuje na moim kocie ale kurde nadal mi nie wychodzi i śpi z nami )
A teraz tak na żarty: Jak się dowiedzieliśmy,ze będzie syn to tak sobie usiadłam i mówie do mojego męża...ale fajnie,w końcu wychowam sobie idealnego faceta: bedzie spuszczał po sobie wodę i deskę klozetową i na końcu jeszcze ręce umyje a w przyszłości bedziemy gonić dziewczyny bo żadna nie będzie dla niego wystarczająco dobra
Migrena to Ty nie słyszałaś,że chłopcy to są synusie mamusi? Więc się nie martw bo zazwyczaj to Oni wyrastają na przytulańców
Jeszcze słowo o SMYKU - jak jestem z mężem na zakupach w jakimś wiekszym mieście to czasem (tzn w ostatnim czasie) zaglądamy. Ceny są identyczne jak w necie bo nawet jest tam kilka rzeczy, które kupiliśmy wiec mogłam porównać. Jakość jest naprawde dobra,dlatego nie szkoda mi wydać tych kilku groszy więcej a jeśli chodzi o ceny...to ja jestem typowo "promocyjna" - jak coś jest nie w promocji to się nie opłaca kupować bo i tak zaraz będzie
Dobra,już kończę bo się rozpisałam
Miłego dnia mamuśki