Mój Mały tez ma chwile kiedy szaleje i wtedy moja skóra wygląda jakbym występowała w filmie o kosmitach bo takie guzy tylko widać fikające

Co do kąpieli to ja od poczatku sobie ich nie odmawiam a też miałam ciążę zagrożoną na początku ale akurat jak miałam napiety brzuch to działały rozluźniająco Kupiłam sobie termometr dla dzieci i pilnuję żeby tych 37' nie przekraczać i jest ok a po takiej kąpieli jalepiej spie więc Jasiek pewnie też jest bardziej zrelaksowany

Z termometrem dobry pomysł - pożyczam się :]

a teraz z innej beczki...

...czy Wasze maluszki ruszają sie codziennie z taką samą intensywnością? Bo mój Mały  ma kilka dni, że fika przez cały dzień aż miło a tak jak dzisiaj tylko rano czułam normalne ruchy a przez cały dzień kilka pojedynczych kopniaków. Wyglada na to,ze jest ok bo mam detektor tętna i serducho bije ale mimo wszystko zaczynam się denerwować

Super pomysł z tym termometremJa przed ciążą uwielbiałam gorące kąpiele,ale teraz nie kąpię się już w takim wrzątku no i krótko.Gdzieś wyczytałam że w ciąży nie powinno się kąpać tylko brać prysznic,m.in. chodziło o infekcje intymne,podniesienie ciśnienia.

Lolla-u mnie też tak nieraz jest,zawsze się wtedy denerwuję.bo na ogół moja Mała szaleje po całym brzuchu a czasem są takie dni ,że muszę się położyć i dopiero wtedy czuję ruchy.Moja gin mówi,ze to normalne,więc chyba nie ma się czym martwić

Ja cztałam, że bobaski mają takie same dnie i nastroje jak my, i ponoć kiedy my mamy dobry nastruj, to one też. I tak np te kąpiele Joli - Małej się podobają bo endorfinki działają  

Ja z reguły znam pory o których Mały sobie ze mną gada, ale czasem wcześniej idę ugotować obiad i już mi przepada popołudniowy meeting z Nim, w nocy czasem mocno śpię więc nie czuję, najczęściej rano zawsze uda mu się ze mną skomunikować. Wszędzie też można zlaźć info, że jeżeli coś robimy, mamy jakąś aktywność fizyczną to po prostu możemy nie zauważyć jak dzieciątka się ruszają i potem myślimy że jakieś mało aktywne jest. Ja zawsze czuję. Ale chcę tu generalnie wysnuć taki wniosek, że nie ma się co matwić, lolla ma detektor i sprawdziła, że nawet jak Jej Maleństwo ma gorszy dzień to nic nie zmienia :) oprócz oczywiście niewygód spowodowanych obawami lolli 

Dodam, że trochę tego detektora Ci zazdroszczę   pewnie gdybym ja taki miała to Mąż zapragnąłby z nagła mnie wyrzucić za okno bo cały czas bym słuchała 

Dziś idziemy na wizytę, trzymajcie proszę mocno kciuki za moją szyjkę ( jakkolwiek to brzmi) 

Trzymamy trzymamy   Ten detektor kupiła jakoś w 15 tyg jak rpzeszły wszystkie objawy i zaczęłam się dobrze czuć. Dostawałam na łeb nie czując żadnych konkretnych symptomów. Wtedy mój mąż "pozwolił" mi go sobie zamówić bo od początku ze mną walczył bo przeczytał,że czasami maleństwo się tak ułóży że kiepsko się wtedy wsłuchać i mamy panikują ale jak zobaczył mój nastrój (a przypominam,ze też mam jedno poronienie za sobą) to zmiękł W każdym razie można go używać tylko raz na dwa tyg i powiem,że częściej jakoś nei potrzebowałam,a jak zaczęłam czuc ruchy to już praktycznie w ogóle, tylko w takie "leniwe" dni mojego syna

Co do tych ruchów...to wczoraj przewertowałam neta i tam dzieewczyny na innych forach też pisały,że od plus minus 28 tyg dzidzia jest tak duża,że juz nie czuć takiego fikania tylko tak bardziej jakby pływała i od czasu do czasu się przeciągała. I w sumie jak sie tak wsłuchałam to faktycznie czuję jakbym miała ogromnę rybę w brzuchu a do tego z jakimiś odnogami,które czasami wbija mi w żebra

Migrena -> zazdroszczę Ci tych częstych wizyt u lekarza. Ja chodzę na wizytę co 4 tyg a USG miałam robione tylko 4 razy bo mój lekarz za tym nie jest (oczywiście nie sugeruję, że CI to szkodzi) i dzięki temu na pewno jesteś spokojniejsza.

Także trzymam kciuki i pozdrawiam Was wszystkie Ja i moja "ryba" która właśnie walczy z moją przeponą

Hej dziewczyny, za 2 tyg ide prywatnie zrobić USG ostanie usg miałam w 23 tygdoniu i przepisuje się do prywatnego ginekologa, ten z NFZ co teraz chodze to ma nie równo pod sufitem jeszcze mam badania u diabetyka za tydzien mam robić krew męczą mnie te wizyty miałam diete teraz sie unormowało ale mierzyć glukometrem nadal musze do końca ciąży , masakra ale jeszcze musze się po męczyc ze 3 miesiące  termin  z om mam na 15 luty a z Usg na 8 luty :) Mały  w brzuchu czasami szaleje bardziej a są sni kiedy jest spokojniejszy , ale 10 ruchów na godzine  jest najbardziej w nocy szaleje kiedy mam isć spać wózek i fotelik już mam łożeczko będę rostawiać w styczniu, ubranka tez już mam sporo i dostałam 4 torby od kolerzanki musze jeszcze rożek kupić i inne drobiazgi, dla siebie jeszcze nic nie kupowałam czekam do grudnia najpóźniej do stycznia połowy.

POZDRAWIAM

Hania22-ja też się zastanawiam nad zmianą lekarza,tylko nie wiem czy to nie za późno?wczoraj się wnerwiłam bo miałam wizytę,jak zwykle moja gin spóźniła się 1,5 godziny do tego wyszły mi źle badania a ona nie chce ich powtórzyć,powiedziała mi,że po co?że nie jest jeszcze tak najgorzej.Nawet nic nie przepisała.Głupia baba!

Tylko zastanawia mnie jak to jest z becikowym?bo podobno żeby dostać to lekarz musi wystawić zaświadczenie że kobieta zgłosiła się do niego przed 10 tygodniem ciąży?Wiecie coś na ten temat?

Pozdrawiam

Jolu, z tym becikowym to na pewno tak jest, że musisz mieć zaświadczenie od lekarza, że byłaś przed 10 tc. Po wczorajszym expose Tuska można też obawiać się, że jeśli uwiną się z ustawami do dwóch tygodni, to jeżeli będziecie razem z Mężem zarabiać rocznie powyżej 85tys rocznie - to nie kwalifikowalibyście się do becikowego. Ale takie kwoty nam chyba raczej nie zagrażają. No ale to zaświadczenie na pewno trzeba mieć - a byłas przed 10 tc u tej gin?Jeśli tak, to powinna Ci potem wystawić zaświadczenie, że byłas i nie powinna robić z tego tytułu problemów. Przyznam, że naprawdę nie zbyt przyjemna ta Twoja gin 

lolla nie wiedziałam, że ten detektor używa się tylko raz na dwa tygodnie - czemu tak rzadko ? Nie czytałam nic na temat detektorów, więc w temacie jesem zielona bo myslałam, że cały dzień sobie możesz słuchać  Ja też czuję jak Mały się przesuwa rozciąga, teraz jest bardziej skoordynowany aniżeli wcześniej podskakiwał jak szalony.   Ale wczoraj go nie zobaczyliśmy, bo Róża w końcu uznała, że jak dwa tygodnie temu Go oglądaliśmy i był zdrów jak rybka to po co Go męczyć, co innego gdyby z Nim się coś działo. Także pierwszy raz odmówiła oglądania Marcelka  ale dzięki temu wiem, że nie nabija mnie na kasę tylko ( bo wiadome, że wizyta z usg droższa) i wiem, że ma racjonalne podejście. Z rewelacji to tylko taka, że moja szyjka jest taka se...czyli ble  i muszę brać Isoptin i Fenoterol. Smutno mi z tego powodu, ale wierzę że będzie dobrze. Na początku ciąży bałam się zażywać jakiekolwiek lekarstwa, ale że przekonałam się że duphaston który długo zażywałam pomógł mi to teraz nie czytam nawet ulotek i jem te tabletki co osiem godzin. Brała je któraś z Was? Ja zażyłam dziś w nocy pierwszą porcję i nie mogłam spać w ogóle! A potem jak się uśpiłam to miałam sny popierdzielone ostro. Ponoć z czasem się przywyknie do tych tabletek...ehhh... tylko kiedy ja się wyśpię???????

Hania, współczuję Ci, ze musisz się męczyć z tym cukrem... ale chyba idzie jakoś przywyknąć? Z Małego się ciesz, że bryka - ja uważam, ze teraz to bardzo fajny czas - kiedy widzi się i tak mocno czuje dzieciątko, które jeszcze dosć żwawe jest - potem już tylko będziemy leżeć i upodabniać się do wielorybów 

Migrena-byłam w 5 tygodniu już u niej,to kazała mi przyjść za miesiąc,że za wcześnie przyszłam,ale poszłam w 6 tygodniu bo dostałam bóli brzucha,okazało się,że kosmówka się odkleją i krwiak na macicy i brałam duphaston,a pierwszy wpis w karcie ciąży mam w 8 tygodniu bo pani gin uważała że raczej ciąży nie donoszę i nie wpisywała nic wcześniej

Żałuje że wtedy nie zmieniłam lekarza,ale nie mieszkam w centrum Krakowa tylko na obrzeżach i mam niezbyt dobry dojazd do centrum,a prawa jazdy nie mam.Nie wiem co teraz zrobić,czy zmieniać lekarza na te ostatnie 3 miesiące?

A co do tego dochodu to chyba byśmy musieli z mężem pracować dzień i noc oboje żeby tyle zarobić

Chyba fajna ta Twoja gin,bo widać że nie naciąga na niepotrzebne badania.Co do tych leków to nie martw się za bardzo,trzeba być dobrej myśli,A ja mam popierdzielone sny bez leków,