Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
giulianna

Ewelina ja sie rozklejałam średnio 2 razy w tygodniu, ale konkretnie.., czasami dziwie sie ,ze ze mna ludzie wytrzymują w tej ciąży, chociaż sie uspokoiłam ostatnio troszkę;p

Kiedys jakos w 20 lub po 20 tyg jechalismy autem, ja kierowałam a Kamil pił piwko z boku- nie pamietam co było przyczyną kłótni , ale tak się wściekłam ,że zatrzymałam się na środku drogi i mu to piwo wytrąciłam z ręki, rozlałam po całym aucie, wszystko się kleiło! jak psychopatka  z ośrodka zamkniętego..! on zrobił duże oczy i się nie odzywał więcej, a ja jak już się uspokoiłam, to nie wiedziałam dlaczego to zrobiłam i z jakiego powodu tak się wściekłam... devil biedny ten moj Kamil, ale cóż, takie to uroki ciąży- hornmonki nie próżnują, chociaz mu współczuję! :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

Żaneta to taką"przyjaciółkę" to tylko o ściane rozwalić. jak coś chciała to jej potrzebna byłaś a jak ty potrzebujesz to już nie ma wielce czasu. phii widać już jej twój stan nie odpowiada. ale z tymi niby przyjaciółmi tak jest. miałyśmy w technikum taką paczkę ja i 4 dziewczyny i obiecywałyśmy sobie spotkania częste itp. i co z tego wyszło??? Regularnie spotykam się i dzwonie z jedną z nich , reszta zapomniała o innych rozwalając się po świecie. i z tego co wiem z tą prawdziwą przyjaciółka tamte też nie utrzymują kontaktów . a ona ma siostre bliźniaczkę która chodziła do innej klasy to one też sie mocno ze mną trzyma i często dzwoni a w razie potrzeby zawsze chętnie pomogą.  w szpitalu jak byłam to mnie odwiedzały prawie codziennie!mam jeszcze taką sąsiadke do rany przyłóż zawsze chętna do pomocy i żeby się wyżalić, pogadać. i nawet teraz choć jestem po ślubie i w ciązy a ona singiel to relacje między nami nie uległy zmianie. nawet do lekarza ze mną jeżdzi do towarzystwa choć trzeba czekać czasem nawet 4 godzinki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

heh Żaneta to naprawde niezłe odpały masz hi hi ale wszystkiemu winne hormony. więc ze mną nie ma tak źle jak do tej pory pierwsza taka akcja u mnie:P

 

a co to ten odczyn coombsa? ja nie słyszalam o tym??

ja miałam wymaz z pochwy GBS opisane jest że u mnie nie wychodowano Streptococcus agalactiae. nie czaje tego wogóle ale lekarz kazał to zrobić bo jest to potrzebne do porodu

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

a i zapłaciłam za ten wymaz 33zł. dokładnie|:) więc nie ma tragedi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

Anemona - dzięki za relację, ze szkoły rodzenia :)) też bardzo chciałam chodzić, ale tutaj w Wawie aby była bezpłatna trzeba być zameldowanym.. a ja dalej mam meldunek u mamy i dupa.. szkoda mi niestety było 500zł.. :< i tak, tak jak pisze Giulianna w ciązy na maxa dużo tych wydatków (mimo iż ja np. za lekarza i badanka nie płacę... uff).

Myszka - uważaj kochana żebyś nie przesadziła na raz! Energia energią ale bez przesady! mnie dlatego Arek zabrania pić kawę z ekspresu bo zawsze po niej dostaje powera (Arek nazywa to ADHD, przede wszystkim ADHD gębowym ;p bo ciągle gadam he ) i też za duzo rzeczy chcę na raz a później narzekam bo twardnieje mi brzusio, bolą pachwiny i mam te cholerne ukłucia.. a przeciez lekarz kazał się oszczędzać! :>

Żaneta - daj spokój z takim pseudo przejaciółeczkami :/// znam to.. i wiem, ze "boli".. :/ ludzie sie zmieniają i nic na to nie poradzimy.. dopiero w takich momentach wiadomo na kogo można liczyć.. ja Wam powiem, ze mam swoja pczke na którą mogę liczyć.. ale grono znajomych (nawet tych najbliższych) zmieniło się u mnie przez ostatnie 5lat kilka razy.. byli wśród nich ludzie ktorych uważałam ze mega przyjaciół, ze moge na nich polegać, wszystko powiedzieć i w ogole... i później się rozczarowałam niejednokrotnie :/  teraz będąc w ciązy tez nie raz zauwazyłam, ze już nie jestem :atrakcyjną koleżanką" dla niektórych i nasze kontakty się ostudziły.. chociać tak jak pisałam niejednolrotnie staram się bardzo mało mówić o swojej ciązy osobom które nie mają dzieci itp.. bo wiem, ze najnormalniej w świecie ich to nie interesuje :> ale juz nie pojde na imprezke do klubu, nie wypije etc wiec po co sie ze mna zadawać nie? :) całe szczęscie nie wszyscy są tacy! ufff :)))

 

Własnie oszamałam mega kolacje! :D Świeży melon, świeży ananas, winogrono i popiłąm sokiem z truskawek mojej mamy :))))) chyba synkowi też smakowało bo własnie włąsnie strasznie napiernicza :D he

 

aaaa w ogole dziś udało mi się nagrać na tel. jak mały kopie w brzuchu :D cały brzuch mi podskakiwał he... jak pokazałam Arkowi jak wrócił z pracy to aż mu łezki w oczach stanęły :))) mimo iż ma to na codzień to strasznie słodko to wyszło - bedzie pamiątka :D

i jeszcze jedna śmieszna sytuacja brzuszkowa.. siedziałam sobie przy komputerku,  w ciszy akurat bo skończyłam rozmawiać przez tel z dziewczynami moimi z pracy i... mały przkręcił się i usłyszałam jakby hmmm.. bąbelki / chlust wody :D takie śmieszne "plum" z wnętrza brzucha.. miała z Was któraś tak? :DDDD laugh

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
giulianna

Ewela powiem tak.. nie od dziś wiadomo,że "przyjaciół poznaje się w biedzie" .. i to są święte słowa! Jedyną przyjaciółkę mam właśnie z liceum.. Możemy się nie widzieć kilka miesięcy, a i tak bywa bo odległość nas dzieli, poza tym ona ma małą córeczkę, ja w ciąży to trochę nam utrudia, ale ilekroć się widzimy to zawsze jest o czym pogadać, a gdby jedna z nas potrzebowała pomocy , to ta druga pokonałaby nawet i te 65 km!! Jak tylko jest mozliwość odiwedzamy się wzajemnie i wracamy od nich wracamy pozytywnie nastawieni:)

o reszcie mogłabym dzień  i noc.. ale szkoda strzępić język na tych, co zapominają o Tobie jak nie jesteś już potencjalnym kompanem do imprezek..  cieszę się z jednej strony,że przynajmniej teraz wiem kto jest kto..

co do odchyłów..;p Ja jestem bardzo wrednym charakterkiem, mimo 2 sióstr jestem strasznie rozpieszczona i wszystko ustawiam po swojemu, mój K. często mi się sprzeciwia i wtedy jest piekło, chociaż ja się staram nie być tak zaborcza, no ale i on uparty potrafi być więc czasami ciężko się dogadać, dlatego się śmiejemy,że nasze dziecko bedzie takie wreedne po rodzicach;p

odczyn coombsa robisz jeśli masz minusową krew.. ja mam A RH- a Kamil ma  B RH D+ , musiałam wykonac to badanie żeby sprawdzić  czy moja krew zawiera przeciwciała- bo gdyby mały odziedziczył antygeny ojca , których ja nie posiadam to mój organizm moze produkować przeciwciała przeciw erotrocytom dziecka i wtedy powstaje konflikt serologiczny, a tego byśmy nie chcieli...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

ja akurat bardzo dobrze znoszę ciąże jeżeli chodzi o ataki głupawki hormonalnej.. aż mój Arek jest w szoku.. bo często bardziej nieznośna / płaczliwa byłąm przez okresem niż teraz w ciązy :))) w 1 trymestrze nie miałam na nic siły przez wymioty.. a później jakos tak mnie łagodnie ominęły tego typu akcje :> moze dlatego, ze 2 trymestr pracowałam wiec sie mogłam w pracy na nich wyłądować? he :D albo jakaś jestem odporna :P
nie mowie, ze mi się nie zdarza płakać.. bo się zdarza z różnych powodów.. z 2 razy mnie złapał "stres przed porodem" i sobie popłakałam cichutko ale generalnie jest ok! yes

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
giulianna

Mila przez Ciebie zrobiłam się głodna..! ;p

mysle caly czas gdzie Wyście wyczytały o szkole rodzenia, a ja ominęłam wpis Anemony..gdzieś mi on umknął i się głowiłam ocb.. ;p

Ilekroć próbuję nagrać mojego Kasztanka to on przestaje się ruszać w momencie kiedy wlaczam kamerę.. taki wstydzioch z niego ;p a tez chcialabym mieć to na pamiątkę..

raz mi się zdarzyło usłyszeć takie bąble dziwne, jakby walnął mega bąka w brzuchu :D  i przy tym zatrząsł mi sie strasznie energicznie brzuch;p ale to mi się zdarzyło jakiś czas temu i więcej się nie powtórzyło

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

Milena już teraz zrozumiałam że nie ma co szaleć! ostatnio lekarz mi powiedział że jest już lepiej wiec już mi odwaliło no ale po dzisiajszym dniu obiecuje poprawe:D musze dotrwać do września! inaczej mnie z klubu wyrzucicie he he

 

moja mał też w brzuchu "chodzi" to znaczy tak przekręca się, nazywam to "o wąż boa znowu jeżdzi po brzuchu. ale ullubione zajęcie mojej małej to ostatnio wypinanie tyłka! pod prawym żebrem robi się dziura a pod nią wychodzi mega kulka wielkości pomarańczy. ona się tak mocno wypina pupcią a z drugiej strony naciąga nóżki i mam krzywy brzuch:) też raz fotke aż zrobiłam. mala ma na wszytko wywalone! pełny luzak mi się urodzi:P a raz czułam takie bąbelki  wewnątrz jakby plywały śmieszne uczucie ale nie mam pojęcia co to:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mila1988

Żaneta heh :) jak opisywałaś swój charakter i kamila to jakbym czytała o nas.. też moja mama ma na 4.. ale ja najmłodsza i to sporo młodsza od sióstr (miedzy mną, a najstarsza jest 15lat różnicy... :D) to wychowywana byłam w sumie jako jedynaczka i też jestem rozpieszczona niestety.. mam tego świadomość, ze często chciałąbym, zeby cały świat kręcił się wokół mnie.. i przeginam w wielu kwestiach.. dodatkowo jestem uparta jak osioł wiec mój Arek ma sie ze mną oj ma.. on też jest uparciuch, i egocentryk.. a do tego choleryk / nerwus i zazdrośnik.. wiec jak się kłocimy to iskry idą :>>>> dwa cięzkie charakterki.. ale jakos nam dobrze razem juz od 8lat.. i poza jednym małym kryzysem tygodniowym w zeszłym roku wszystko uklada nam sie idealnie.. :> kocham go ponad życie i nie zamieniłabym na nikogo innego heart !