mmiskii - ja wszystko uprałam (rożek, pościel, kocyki) - nawet maskotki :) Ja muszę napalić w piecu, bo zimno w domku się zrobiło i dobiorę się do rosołku :)

macie na myśli tą debatę o biednej dziewczynie która ma dwojke dzieci którym nie ma co dac jesc  a wcale taka biedna nie jest i pragnie miec kolejne bo uwaza ze sobie dobrze radzi?  bo jak tą to tez sie troche naczytałąm.. 

za mna tez chodzila pizza i zrobilismy sobie z P naszą własną  <mniaaam> :)

Kochane - podpowiedzcie mi - jakie materacyki kupiłyście dla maluchów ?

Bo mi jeszcze m.in. tego brakuje i chciałam zamówić... a nie wiem jaki.

ja w zamówionym zestawie miałam gryczanowo- kokosowy ;)

No ja się zastanawiam nad gryka-pianka-kokos. Ale nie wiem czy to dobry wybór...

Immness ja w zamówionym zestawie miałam własnie gryka-pianka-kokos mam nadzieję, że będzie dobry ale słyszałam, że jakieś silikonowe najlepsze... Aczkolwiek nie znam się:)

 

Ja też kupię chyba gryka-pianka-kokos... :-)

Hej Mamusie! Co u Was? Jakie plany na weekend bo ja jak zwykle nie mam planów... Jeszcze 24 dni i mój K będzie ze mną:) W końcu po 5,5 msca skończą się samotne wieczory i dni:) Aczkolwiek jednocześnie się zorietnowałam, że na dobrą sprawę to za 4 tygodnie czyli jak minie 36 tc mogę bezpiecznie rodzić... Matko przeraża mnie ta wizja ale jednocześnie mam czasami już dość... Ciężko, niewygodnie i ta zgaga wrrrrrrrrr.... Oby do produ:) Swoją drogą czy Wy też tak macie, że czujecie, że już jesteście u kresu wytrzymałości czy tylko ja marudzę jak stara babiczka?:)

Witam mamuśki!

lofsin podkusiłaś mnie tymi żelikami limitowanej wersji, jak nast.razem bedziemy w Galerii to wejdę oblukać zapaszki.

dioksyneczka mnie też ta sprawa zbulwersowała, ale podobnie jak Ty pozwoliłam sobie dodać 1 komentarz i nie uczestniczyć w debacie.

immness ja myslę nad materacem z wkładem kokos-gryka, słyszałam, że najmniej sie poleca samą piankę, a tak reszta jest okey 

mummy28 co Ty się kobieto natęsknisz, za swoim K to się nadziwic nie mogę :)  Najważniejsze, że bedzie niebawem!! i na Świeta!

 

Co do planów... od 7 jestem na nogach, wyrwało mnie rano na kakao i musiałam wypić bo inaczej bym chyba umarła- takie mam zachcianki, a potem nie mogłam już zasnąć, ale może to i dobrze, bo już prawie wszystko mam z głowy- pranko, prasowanko i wojaże w kuchni.

Dziś wybieramy się z M na 25lecie ślubu rodziców M i prawdopodobnie zostaniemy na noc u teściów- jem sobie od rana jak ptaszek bo wiem co bedzie na tej imprezie- a nie chce sie jakoś mega utuczyć :)) ha ha ha