Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-03-28 10:11
No właśnie mój gin jest też położnym w tym szpitalu i będzie miał dyżur więc kazał przyjść i chce spróbować wywołać poród bo małemu spieszno na ten świat ponoć. Więc mam nadzieję, że jak zaczną wywoływać to doprowadzą wszystko do końca w miarę szybko. Mam nadzieję na tulenie małego najpóźniej w sobotę :-)
2013-03-28 10:18
ja miałam wywoływany poród, powiem Ci ze sama oxytocyna nie podziałała na mnie, dopiero się ruszylo gdy zwiekszyli dawke do 14 kropel i przebili pecherz z wodami, wtedy skurcze nastapily niemal odrazu i zaczal sie porod, są tego wady i zalety, slyszalam ze jest gorszy bol, ja nie mam porownania, wiec nie moge stwierdzic czy faktycznie jest bolsniej, ale są tez zalety, w moim przypadku porod bardzo szybko nastąpil, trwal tylko 2 i pol godziny:)
2013-03-28 10:19
ja mialam podobnie jak mcabra ,tyle ze 2 razy ale caly dzien trzymali i tez skonczylo sie cc ... ale warto ;)
2013-03-28 10:23
No właśnie, do 2 kwietnia już nie będzie tu nierozpakowanych, bo albo będziemy rodzić, albo już będziemy miały maleństwa przy sobie :D
2013-03-28 10:23
ja miałam poród wywoływany od 7 rano. oxytocyna nie podziałała, skurcze miałam rozwarcie na 6 cm pęcherz przebity i wszystko staneło w miejscu. po 12 dostałam tahykardie płodu i szybko wzięli mnie na cc. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i o 12:58 byłam już mamą.
2013-03-28 11:13
wszystkie nierozpakowane jeszcze mamy po świętach albo na święta wybierają sie na wyoływanie :) eh chciałabym żęby jednak wyszło naturalnie...
2013-03-28 11:22
i jakie to beda roznice miedzy dzieciaczkami nawet do poltora miesiaca....
2013-03-28 11:27
Też chciałabym żeby wszystko samo się zaczęło ale nigdy nie wiadomo co nasze dzieciaczki dla nas szykują. Najważniejsze, żeby lekarze robili wszysko aby nasze maluszki były zdrowe.
2013-03-28 11:31
swiete slowa mirtilli
2013-03-28 11:57
no to wychodzi że już niebawem będziemy się tu spotkać już jako oficjalne Mamy :D także ja trzymam za Was kciuki Dziewczynki i czekam niecierpliwie na to, aż się rozpakujecie...
nam dziś leci 30 dzień życia Tomka ;) byliśmy wreszcie na spacerze i jest tak cudownie, że po południu idziemy jeszcze raz :D wreszcie słońce widać! aż chce się żyć!! ;)