Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-04-27 08:27
karo mam tak samo... do tego jeszzcze ciąża kojarzy mi sie ze szpitalami... az mnie ciarki przechodzą, ze ZNOIWU bede tam musiala isc... ale mam nadzieje juz tylko raz i wyjsc z malym :))
a co do zycia pozniej... moja siostra urodzila 1,5 roku temu, niby w dosc mlodym wieku, ale... ja widze jak Ona teraz odzywa, nie dosc ze wydoroslala (ma 20 lat) bardzo, to czuc, ze zyje... ma malą ktora dazy wielkim uczuciem, wziela sie za studia, a do tego wlasnie zawsze kiedy chce wyjsc ze znajomy,i kazdy jej pomoze... i wrecz przeciwnie, dla Niej zycie sie nie skonczyla, a mala otworzyla jej "wiele drzwi" :)
2013-04-27 08:53
dla mnie ciaza byla roznym okresem jak dobrym a raz zlym bo od poczatku mialam problemy bo grozilo mi porodnienie itd nie dawno przedwczesny porod.. ale tez chcialabym sie pozbyc juz tego brzuszka i miec mojego synka przy sobie..sadze ze moje zycie dopiero zacznie sie wychowujac go na dobrego czlowieka..mnie rodzice zawsze pomoga w opiece czy zostac w czasie kiedy bede na studiach czy na praktykach zeby skonczyc studia zdobyc zawod prace.mam 22 lata i czuje ze moje zycie bedzie piekne kiedy bede miec przy sobie synka i opiekowac sie nim 24h 7dni w tygodniu i cala moja milosc przekazac jemu
2013-04-27 10:06
Ja napewno nie zatęsknie za brzuchem.Mam 2,5 letnią córkę więc wiem co mówię:)Dla mnie ciąża to nic przyjemnego tak jak piszecie, ciągłe złe samopoczucie, strach itp.A to,że z dzieckiem to już nie ma życia to przesada.Fakt jest trudniej gdzieś sobie spontanicznie wyjść z koleżankami czy z mężem ale da się wszystko jakoś zoorganozować.JA uwielbiam nasze wyjścia w trójkę, wróciłam po roku do pracy,nadal się rozwijałam mimo tego,że nie mamy zbyt dużej pomocy w opiece od dziadków bo sami pracują.Ja już jestem chyba na tyle stara,że nie w głowie mi imprezy, wokół mnie mieszkają same rodziny z małymi z dziećmi więc jest z kim pogadać, spędzić czas.
2013-04-27 10:15
i dzieci moga sie ze soba pobawic :)..jesli sie chce to mozna wszystko zorganizowac zeby wyjsc do znajomych czy cos.. moi rodzice mnie zawsze ze soba zabierali do znajomych jak bylam mala bo znajomi mieli o 3lata mlodsza corke ode mnie to zawsze sie z nia bawilam w jednym pokoju a rodzice sobie siedzieli w drugim pokoju.. i znajomi to samo robili jak przychodzili do nas..wiec spotkania ze znajomymi sie u nich nie skonczyly po urodzeniu dzieci bo a to babcia z dziadkiem sie bratem zajela zeby rodzicow troche odciazyc zeby wyszli gdzies czy to an sylwestra czy do znajomych..zawsze ta pomoc byla tylko trzeba dobrze jej poszukac;)
2013-04-27 11:04
widze ze macie podobne zdanie do mnie :) ciesze sie ze mamy takie podejscie, bo naprawde ostatnio z kim nie rozmawialam to szlag mnie trafial. inna sprawa, ze tak jak karo mowi - pewnie sie okaze, ze i tak bedziemy wolaly spedzac 24h z bąblami, przynajmniej na poczatku, a pierwsze wyjscie wieczorne okupimy mysleniem czy aby na pewno tam wszystko z nim w porzadku ;))
2013-04-27 11:10
pierwsze wyjscie i telefony do osoby ktora z malenstwem zostanie czy aby wszystko wporzadku czy dobrze zrobilysmy zostawiajac je z ta osoba czy sobie da rade itd..
2013-04-27 11:17
wlasnie sie skapnelam ze mi sie zrobil 37 tydzien. czas leci jak cholera, dopiero co test robilam.... dopiero co byl sylwester a juz majowka.... choc teraz z tego co piszecie czas bedzie tylko zwalnial poki maly sie nie urodzi ;)
a w bąblowym pokoju znowu zrobila sie graciarnia, dostalismy szafe taka dla malego, jest w czesciach i znow robi sie burdel. a moj tylko mowi ze wszystko zdarzy... ech zeby sie nie zdziwil, ja to bym chciala zeby tam juz ladnie wszystko bylo i czekalo...
2013-04-27 11:26
mnie lekarz wyliczyl ze mam 35tydz ciazy od wtorku..a tutaj pokazuje mi 36..dziwne troche..sama wyliczylam sobie tez ze to 35 a nie 36;/ od ostatniej miesiaczki..
2013-04-27 11:50
u mnie zawsze kolejny startuje w piatek, czyli wczoraj zaczal sie 37, a tu pokazuje od dzisiaj, nie wiem jak to jest liczone tu...
2013-04-27 12:35