Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-02-20 12:05
Poradzisz sobie, a Twój wiek na studiach to przewaga! Jesteś dojrzalsza z każdym rokiem a już z dzidzią to w ogóle :)
2013-02-20 12:54
no niestety jestesmy tu sami z moim lubym, ale zyjemy sami tyle lat to i z dzieckiem sobie poradzimy, na szczescie studenci tutaj maja calkiem dobrze, mozna dostac dofinansowanie na zlobek dla dziecka, wiec z takiego zapewne skorzystam, bo nie ma tu panstwowych zlobkow, tylko platne a to koszt ok 150F na tydzien wiec ciezko byloby samemu placic...No ale na szczescie sa dofinansowania, napewno bedzie mi ciezko malego zostawiac w zlobku, pewnie ciezsze bedzie to dla mnie niz dla niego:)
Ale my mamy studentki jestesmy silne i napewno sobie dobrze poradzimy godzac obowiazki szkolne, domowe i macierzynskie:)
2013-02-22 09:56
Jadę dziś do Rzeszowa, jestem śpiąca jak nietoperz w dzień..W sobotę i ndz mam przez cały Boży dzień zajęcia na uczelni.. A tu jeszcze za godzinkę mam wizytę u swojego gina, mam nadzieję, że szybko mnie obejrzy, będzie wszystko okej i szybko wrócę :) Bawcie się dobrze :* :)
2013-02-22 22:54
Powodzenia Bożenko! Trzymaj się dzielnie !
2013-02-25 12:47
Kochane dziewczyny, już jestem po gorącym weekendzie :) U lekarza wszystko super, prawidłowo. W sobotę złożyłam podanie o tryb indywidualny na uczelni. Odpowiedź mam dostać do końca tygodnia. Muszę dziś odespać te wszystkie emocje, odpuszczam sobie dzisiaj zajęcia w szkole rodzenia. I..mam wrażenie, że obniżył mi się brzuszek :) Chyba muszę zacząć pakować torbę do szpitala. Jeszcze kilka tygodni i synek będzie z nami :)) A jak Wasze samopoczucie? :)
2013-02-25 12:53
Ja od 8 rano na uczelni, wykład, później przepychanki i zamieszanie z indeksami. Wkurzyłam się, załatwiłam co miałam załatwić ze spraw organizacyjnych i poszłam do mojej lekarki rodzinnej po zwolnienie na cały tydzień. Nie czuję się najlepiej i nie chce się rozchorować, jeszcze ta uczelnia mnie tak wpieprza, że chcę trochę odpocząć. Kilka ostatnich nocy nie spałam najlepiej, bo plecy, bo ciężko mi się oddycha, bo mi głupoty do głowy przychodzą. Jeszcze się okazało, że praktyki po 3 roku są obowiązkowe i bez nich nie zaliczą mi 3 roku. Więc muszę je odbyć wcześniej. Zlożyłam wniosek i czekam na odpowiedź. Boszka zazdroszczę, że już tak niedużo Ci zostało Super, że wszystko w porządku.
2013-02-25 13:31
Polu, zdrowie jest najważniejsze, nie denerwuj się uczelnią. Wszystko zdążysz sobie na spokojnie załatwić, z resztą idzie wiosna, będzie słonecznie, ciepło, łatwiej będzie ogarniać wszystkie sprawy :) O jak Ci dobrze, że to już 3 rok studiów, przede mną jescze długa droga edukacji. Ale damy radę ze wszystkim :) Buziaki :)
2013-02-25 13:37
Jejku jak zazdroszczę ! Przede wszystkim tego , że studiujesz zaocznie :) Ja byłam w piątek na uczelni, w sobotę w pracy a wczoraj ogarniałam sprawy rodzinne i... PADAM!
Złożyłam podanie o przesunięcie sesji do końca marca bo się nie wyrobiłam i kurde nie widzę innej możliwości. A następny papier to koniecznie będzie podanie o indywidualny! I mnie dziekan od tego pomysłu nie odwiedzie!
Brzuszek obniżony... no proszę :) Przygotowuj się mamo !
Mruuwka co za głupoty!? Ty wyrzuć głupie myśli z głowy! Pooglądaj sobie jakieś słodkie bobasy i od razu Ci się lepiej zrobi :)
2013-02-25 18:34
Dziewczyny, chodzicie może na zajęcia do szkoły rodzenia? U nas takowe są w szpitalu, nieodpłatnie, każdemu polecam, jeśli tylko ma się chwile czasu. Jestem baardzo zadowolona :) I poznałam kilka mam, które są w podobnym okresie ciąży.
Agatko, a Ty oprócz studiów dziennych pracujesz? Podziwiam Twój wysiłek. Będziesz miała bardzo zorganizowanego dzidziusia :) I Ty też uważaj na siebie, bo też już masz daleki tydzień w okienku, ani się obejrzymy, a nasze maluszki będą z nami :)
2013-02-25 19:10
hej dziewczyny, ja właśnie czekam na ostatnie wyniki z sesji z patofizjologii, wiec już prawie po wszystkim, myślałam że nie przebrnę przez tą sesje bo a to mąż miał zapalenie płuc a wiadomo że z mężczyznami gorzej niż z dziećmi, to potem wylądowaliśmy w szpitalu z moim synkiem miał ostre zapalenie krtani, tam spędziliśmy kilka dni, musiałam spać na podłodze w szpitalu, a ze względu na to że jestem w ciąży to było mi dość nie wygodnie, w dodatku wyszliśmy w piątek w po południ a w sobotę rano miałam egzamin, także 3majcie kciuki żeby nocne uczenie w szpitalu na korytarzu się opłacało :P poza tym dowiedzieliśmy się że będzie prawdopodobnie dziewucha chociaż lekarz nie był pewny, wiec prawdopodobnie będziemy mieli parkę :) pozdrawiam :)