Szczerze to nie wiem i chetnie poznam odpowiedz. Ale wydaje mi się że od skurczy bo ten sam poród już właściwy jak dzidzia wychodzi to może być chwila lub tak do dwóch godzin podobno. Dziewczyny które już rodziły jak to się liczy?

Hejka dziewczyny. 

Byłam dziś na masażu - troszku bolało ale dowiedziałam się, że szyjka już miekka i mam praie 3 cm rozwarcia wiec może urodzimy niedługo. Bo jak nie do szpitala dopiero w piątek za tydzień!!! Myślalam, że padne jak to usłyszałam... Oni tu czekają dwa tyg, i dopiero wtedy wywołują...

Także miałam urodzić 9ego, oni tu trzymają sie swojego terminu czyli 13ego wiec jak do 28-29 lipca urodze to bedzie CUD! Masakra, a od kilku tygodni mi położna mówiła że Mały nisko, że wygląda na to że urodze wcześniej. Haha a tu zamiast początku miesiąca - urodze na koniec miesiąca! Ogłaszam się najbardziej przeterminowaną cięzarówką w naszej grupie :P

Dokładnie tak jak mówi Iza faza parcia może trwać do dwóch godzin... ale myśle, że nam to szybciej pojdzie ;) 

Kathy ja mam takie same obawy jak ty ;( ze nie dam rady wspołpracowac z tego bólu.. naprawde okropnie sie boje, bo nie mam pojęcia co to za ból. Każda na około straszy, że ból w hu* mocny. eh nie wiem jak to bedzie.. jak to przezyje to chyba bede najszczęsliwsza osobą na ziemi ;D a druga kwestia to boje sie o maluszka, oby wszystko było ok. 

Iza, to witaj w klubie,ja tez 23 mam sie stawic do szpitala, akurat w moje urodziny :D
Bede miala ladny prezencik :D

A co do Waszych pytań to porod ma 4 fazy ;)

I od pierwszej fazy się liczy. U niektórych faza pierwsza zaczyna sie skurczami i od tego sie liczy, tym którym najpierw wody odejda,to liczy sie od odejscia wod. ;)
Druga faza to faza 'wyjscia' dziecka ,czyli parcia i urodzenia.
Trzecia to urodzenie łożyska oraz zabiegi okołoporodowe tj zeszycie pęknietego krocza, wazenie dziecka itd...
Czwarta ,opieka poporodowa,czyli pomoc w pierwszym karmieniu i 2 h na sali z dzieckiem ,tzn brzuch w brzuch.

Moni witamy ;) 

Witamy Monii ;))

Ja liczyłam od odejścia wód płodowych, wię dokładnie tak jak cleogosia pisała... 

Dziewczynki trzymajcie kciuki!... CZOP odszedł, brazowy i z krwią - sporo tego było. Wczoraj 2x i dzisiaj rano spory kawał. Mam nadzieję że to zapowiada rychłe spotkanie z moim Maleństwem :))) 

Chociaż bóle przeszły i zastanawiam się czy to znowu nie fałszywy alarm - bo niby sam czop niczego nie gwarantuje - jednak obudziła się we mnie nadzieja, że może to już niedługo...

Katarinko to trzymam kciuki ;)) i zycze powodzenia ;)