Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza231087

Chochlik gratuluje.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agulax3

Chochlik gratulacje :)

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarina27

Hejka, u nas dalej cisza. Wcześniejsze objawy ustały, za to obudził mnie dziś silny ból głowy - migrena w prawej skroni... Nie wiem co o tym mysleć, czytałam że to jeden z objawów, albo też jest napisane że powinno sie udac do szpitala bo to moze byc cos niedobrego... Któraś z Was coś słyszała o czymś takim?? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
asiuleczka

Kurczę Biedactwo... Masz w domu ciśnieniomierz? Jeśli tak to zmierz sobie ciśnienie, bo faktycznie jeśli wzrosło Ci drastycznie, to jest niebezpieczne dla Was... A tak to może leć do GP albo do szpitala, lepiej być spokojną, skoro to nie jest Twój "standardowy" objaw...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziadioda000

W koncu mam chwilke zeby opisac jak moja ksiezniczka przyszla na swiat ;) caly porod mial miejsce w Belgii.

 

A wiec mialam termin na 6 lipca, przyszedl ten dzien a ja juz myslalam ze pewnie sie ''przeterminuje'' ale o ok 17 zaczely lapac mnie male skurcze. Do godz 21 troszke je ignorowalam, ale gdy staly sie coraz bardziej bolesne i czestsze postanowilam wziac kartke, zegarek i liczylam. Godz 22 szybki prysznic i postanowienie ze chyba wybierzemy sie do szpitala, nawet gdy to bedzie falszywy alarm lepiej wiedziec ze wszystko jest ok ;) po drodze nie spieszac sie zajechalismy jeszcze do bankomatu hehe 23- jestesmy w szpitalu. Polozna powiedziala ze jest 3cm rozwarcia wiec zostajemy. Do godz 3 w nocy skurcze co 3 min ale rozwarcie sie nie ruszylo wiec postanowienie ze trzeba ''spuscic'' wody. 5 rano i nic- podali mi oksytocyne, po godzinie zapytali czy chce znieczulenie, nie odmowilam ;) i poczulam taka ulge ze zaczelismy z mezem i polozna luzno rozmawiac jakbym nie rodzila ;D i tak do ok 11 lezelismy. Potem poczulam ze musze przec, przyszla polozna, po chwili moja lekarka prowadzaca (miala akurat dyzur bo to byla niedziela) przebralam sie i zaczelismy PRZEC ;) po 20 minutach 7 lipca 2013 o 11:33 z waga 3600, 50,5cm mala Nicole byla juz z nami, a dumny tatus przecial pepowine. Polozyli mi ja na piersiach, umyli, zwazyli i przystawili do cyca. Szczescie przeogromne, lzy same naplywaly do oczu. Musieli mnie naciac i mialam zalozone 3 szwy ale dzieki znieczuleniu nie czulam nic. Po 1,5 godz bylismy juz na sali. Spedzilismy w szpitalu 5 dni, caly czas razem, wzieli ja tylko na chwile gdy musieli pobrac krew. Teraz kruszynka ma juz 2 tyg i cieszymy sie soba w domku :) Caly porod mimo ze dosyc dlugi wspominam bardzo dobrze, myslalam ze bedzie gorzej. Mila atmosfera, przyjazni ludzie moge rodzic wiecej dzieci :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarina27

Byłam z mężem na długim spacerze, potem obiadek w restauracji, zrelaksowałam sie, po powrocie do domu drzemka i ból głowy prawie minął. 

A w ogóle czy myślicie, że czop może się odtwarzać? Bo mi po masażu szyjki odszedł - brązowy z krwią ( wszędzie czytam że po takim poród 12-48h) no ale nic się nie zdarzyło, a teraz spowrotem odchodzi taki jak wcześniej - biało-żółty - a może to tylko zwykła wydzielina podobno jej też wiecej przed porodem ehhh

Haha wy pewnie już znudzone moimi wywodami bo tu coraz wiecej nas rozpakowanych... Brzuszki nieliczne a i tak chyba te z wcześniejszymi terminami rozpakują się wcześniej ;)

Czytałam że wywołanie porodu zajmuje niektórym nawet 3 dni, ehh może powinnam zapisać się tż do klubu Sierpniówek, jesli taki jest :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarina27

Oby waterfall, na szczęście lipiec długi - 31 dni hehe powinniśmy żdążyć ehhhhhhhh 

Mi właśnie stuknie w sobote najbliższą, na szczęście wdzień wcześniej w piątek rano do szpitala, wiec mam nadzieje, że już nas nie wypuszczą z niego w "dwupaku"

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziadioda000

Pauli malenka na szczescie tfu tfu grzeczna :D zasypia bez problemu we wlasnym lozeczku, a popoludniami uwielbia bujanie w bujaczku. Ja tez zapieram sie ze jej nie rozpuszcze ale 2 razy sie zdarzylo ze  nad ranem gdy nie mielismy z mezem juz sily wstawac co 5minut gdy nie spi to bierzemy ja do siebie i jest super zadowolona. Jest z nami dopiero 2 tyg a wydaje sie jakby byla od zawsze :) nie wyobrazam sobie teraz zeby nie bylo jej z nami. Szczescie tryska od nas uszami ;D 

A za was dziewczyny trzymam kciuki!!! Jeszcze troche cierpliwosci a potem tylko cieszyc sie soba :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adulka197

Ja jutro mam termin ;) ciekawe co przyniesie dzien ;)) narazie nic sie na to nie zapowiada ze urodze w terminie ;) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cleogosia

Ja wczoraj skakałam na piłce ze 2h , i masowałam sutki... poszłam spać. Dzis rano wstaje,ide do łazienki i mi coś pociekło ,uczucie jakbym okres dostala, ilość mrówkowa bo koło 1/4 szklanki przezroczystego płynu...

Dziwna to sytuacja dla mnie bo przy pierwszej corce wody odplynely mi jak z kranu i sie zastanawiam czy to mi wody odchodza na raty? od tamtej sytuacji (9.30 rano) nie bylo powtorki ,skurczy nie mam... 

Jutro mam sie zglosic ogolnie do szpitala na wywolanie i teraz nie wiem co robic...czekac do jutra ,moze cos sie rozwinie do tego czasu ,czy jechac zaraz?