Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-04-10 09:23
Aj dziewczyny ciągle coś. Abyśmy wytrzymały jeszcze kilka tygodni bo tak dużo już nam nie zostało. Zastanawiam się teraz czy iść na to piepszone wesele w sobote. Bo znowu jak gorzej się przeziębie? Ale szkoda mi młodych bo mieli w planach spore wesele na 180 osób a 70 już im odmówiło, więć i tak jest im bardzo przykro. Jak będę się dobrze czuść to pójde na 2 godziny.
2013-04-10 09:24
To możliwe, że zakupię taką maść, bo po plasterkach jakieś kuleczki mi wyskoczyły. Na razie mam spokój już prawie 2 miesiące, ale cały czas się boję, ze znowu mi wlezie.
2013-04-10 09:26
A teraz tak dla rozweselenia, widzicie ten brzunio na moim profilu z dzidzią na bluzce. To mój Kupiłam sobie tą bluzkie jakiś miesiąc temu jest super. Najchętniej to bym wogóle jej nie zdejmowała. Jest taka śliczna. A dzidzia z niebieskimi oczkami na niej, nic tylko patrzeć i wyobrażać sobie że mój synuś będzie identyczny.
2013-04-10 09:27
Ja uwielbiam wesela, ale teraz za szybko padam na cycki. Chociaż chętnie bym poszła i najwyżej zasnęłąbym przed oczepinami z twarzą w talerzu i np. zielonym groszkiem w uchu. ;)
2013-04-10 09:31
Ja też lubię ale odkąd jestem w ciąży przeszkasza mi hałas. A wiadomo że na weselu muzyka, każdy z kimś rozmawia, a już z doświadczenia imienin rodzinnych wiem że strasznie mnie teraz to drażni i zaraz chce mi się spać.
2013-04-10 10:05
Ja wogole nie lubie rodzinnych imprez odkąd jestem w ciazy, bo to kazdy pyta jak w ciazy, ile przytyłas, imie wybrane.... można szału dostac ;/
2013-04-10 10:14
Taaa i jeszcze to pchanie się z łapami do brzucha- oj, wtedy to budzi się we mnie agresja :)
2013-04-10 10:21
Ja nawet lubię jak mi ludzie macają brzuch, pod warunkiem, że są to bliskie osoby. Ostatnio miałam taką sytuację, ze mnie macała jakaś dziewczyna kumpla kumpla, którą widziałam chyba 2 razy w życiu. No nie powiem, ale ciśnienie mi podniosła i miałam ochotę złapać ją za cycka i zapytać czy też się jej podoba. No kur...
2013-04-10 10:43
Mnie najbardziej denerwują ludzie, którzy próbuja mnie pouczać. Przykład; moj szwagier mysli ze jak moja siostra była w ciazy to on wszystko wie, normalnie drugi ginekolog. Gada mi o porodzie jak to bylo, a nawet przy nim nie był, bo jak zobaczyl troszke krwi to blady sie zrobił i uciekł. Tak samo dogadywanki, ze dziecko to ciezka praca, noce nie przespane, mleko drogie, pieluszki drogie... a teraz sami chcą miec kolejne normalnie bitwa na dzieci. Nie chce nawet wiedziec co bedzie po moim porodzie, bo już widze ich nauki...
2013-04-10 10:48
ja mam taką teściową. szlak mnie trafia jak zacznie gadac. wszystko juz zaplanowała łącznie z tym jak mam się opiekowac dzieckiem po porodzie, jakie pieluchy itp.dobrze ze mój to nie mamisynek i jak za bardzo się rozgada to ją stopuje że nie bedzie rządzić.