Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adulka197

Iza a mieszkacie z teściową? 

Moja naszczęscie sie nie wtraca jak narazie, ale wiem ze moja mama bedzie się wtrącac, bo pamietam jak moja siostra urodziła, to moja mama świrowała :P 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza231087

na szcęście nie mieszkamy ale wiem że jak urodze to napwno codziennie w kazdy wolny dzien bedzie u nas. dlatego mąż wpadł na wspaniały pomysł i w domku gdzie przeprowadzimy się od moich rodziców zamontowaliśmy coś takiego że nie wejdzie na podwórko dopóki my nie będziemy mieli ochoty na jej odwiedziny. moze to okropne ale to jedna z takich bab gdzie nie da sie inaczej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
adulka197

Dobre i to, że mieszkacie osobno. Widać twoja teściowa to naprawde problemowa kobietka. Wspólczuje, dobrze ze chociaz twój mąz jest po twojej stronie a nie po stronie swojej mamy ;) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza231087

na szczęście mój zachowuje się normalnie i poszedł z charakterem w teścia. nawet jak wzieliśmy ślub to pomimo tego że ma rodzinny dom większy niż mój to od razu było wiadomo że u mnie zamieszkamy bo z nią nie wytrzymamy długo. ale jakoś trzeba dac rade a jej gadanie to jednym uchem wpuszczac a drugim wypuszczac.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katarina27

oj jak mnie też denerwuje te klepanie po brzuchu, w pracy to co chwile ktoś by dotykał, a jak zabronie to patrzą jakbym im gazetą w łeb strzeliła. Ehhh teraz wszytskim mówie, żeby nie dotykali bo lekarz zabronił :P macać, masować bo brzuch się napina i już! Chociaż w ogóle przesada, że jeszcze tłumaczyć się trzeba. Co innego bliskie osoby, oni mogą ile chcą :)

Ja to się też boję tego skracania szyjki. Najgorzej, że tu w UK to nie badają ginekologicznie... wiec jak zareagować gdyby coś sie działo :( a do tego mam brzuch bardzo nisko, duzo osób też zwraca na to uwagę. Bielizna i zwykłe spodnie ciężko mi nosić, bo on zaczyna się zaokrąglać już od dołu... mam nadzieję, że to taka moja budowa ciała na to wpływa... Bo przed świetami jak byłam w PL, ginekolog mnie badał i powiedział, że szyjka oki.

Tyle szczescia i dużo obaw, każda z nas się martwi, wiadomo... ale dziewczyny kochane już bliżej jak dalej - wspolnie damy radę!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cleogosia

Dzis bylysmy u ginekologa, zobaczyla ,ze dzidzia ma powiekszony pecherz moczowy,jutro musimy sie zglosic na kontrole by sprawdzic czy to wina tego ,ze dzidzia sie nie wysiusiala,czy jakas wada ;( strasznie sie denerwuje ;(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza231087

dorze będzie dzidzia siusiu zrobi i wszystko będzie ok. a tak wogóle to dobrze że takie rzeczy można już wykrywać na usg w ciąży a nie po urodzeniu.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
cleogosia

No ,bardzo to pomocne. Bo szczerze mowiac ,wszystkie zabobony tj. "kobieta nie powinna przechodzic pod linka bo dziecko w pepowine owiniete bedzie" -to wszystko sie bralo z braku wlasnie takich mozliwosci jakim jest USG i wczesne wykrywanie wad itp.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
iza231087

te zabobony to mnie tak denerwują że nie wiem. nie rozwieszaj prania bo nie wolno pod sznurami chodzic, nie przechodz pod drabina i wiele innych. co jakis czas słysze to od kogos. najlepiej to sie położyć i nic nie robić.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kwietniowa2

Jak leżałam w szpitalu na badaniach, to mnie jakaś babka opieprzyła, ze mam szlafrok wiązany, a nie na ekspres. Stwierdziła, ze pewnie dziecko nie było planowane skoro chcę, zeby się pępowiną owinęło, ewentualnie nie wiem nic o byciu matką. No nie powiem, ale trochę mi szczena opadła. :D