Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987

Aniu, wyjazd do Anglii jest pewny na tą chwilę (styczeń- luty), po cichu mam cały czas nadzieje, że sytuacja nam się poprawi i nie będziemy musieli wyjeżdżać. W końcu to jeszcze sporo czasu. Ale liczymy się z tym bardzo...

 

Co do rzeczy dla Liliany też mam aż do roczku, dostaliśmy tyle :) Posegregowałam sobie wszystko, te ciuszki od 0-6 mam w szufladach i te będę jeszcze raz prać w płynie do prania dla niemowląt, a te większe spakowałam w kartony sztuk 2 i na razie odstawiłam na szafe, nie mam miejsca na wszystko w szafkach niestety i tych drugi raz teraz nie będę prać, później jak mój maluch podrośnie do nich to przepiore je na bieżąco.

 

Co do załatwiania wszystkich tych formalności to jestem zielona szczerze powiem, Wy mnie lepiej oświećcie ;))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987

A co do mojej rodziny, to też nie dostałam póki co nic od nich, wszystko od strony Krystiana... ;/ moja siostra miała mi dać ciuszki i inne rzeczy dla małej po swojej córeczce (ona teraz skończyła 7 m-cy) więc akurat, ale ostatnio się na maxa pokłóciłyśmy i nie wyśle mi nic ;// szkoda słów.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kathy
Ja też niestety nie mam pojęcia na temat tych wszystkich urzędowych spraw :- Torby do szpitalaa też jeszcze nie tknelam a jakby nie patrzec termin mam pierwsza więc chyba czas się zabrać za to, bo mnie poród zastanie :-))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia16

http://www.twoja-ciaza.com.pl/porod/krew-pepowinowa.php#dalej

Coraz więcej się o tym mówi. Zastanawiałyście się?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987

Myślałam, niestety czysto teoretycznie, bo nie stać mnie teraz na to.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia16

Mnie niestety też, jednak nie mogę odeprzeć od siebie myśli, że nie daj Boże mogłaby być kiedyś potrzebna.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kathy

Mówili o tym na warszatach Mamo to Ja jak były w moim mieście i rzeczywiście bardzo interesujące, ale niestety nie dla ludzi biedniejszych. Nie dość, że duży wydatek na początku to jeszcze później co rok za przechowanie .. Niestety  brak funduszy. I mam nadzieję, że nigdy nie będzie mi potrzebna ..

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kathy

No ja na szczęście dużo ciuszków dostałam od przyjaciółki, która obecnie mam 2 latkę :) To mi się udało i oczywiście ciuszki zostaną przekazane dalej dla innych bliskich koleżanek, tym bardziej, że jedna jest już w ciąży w 7 tygodniu więc wszystko na bierząco będę przekazywać dalej. Od rodziny dostałam dużą pomoc, bo i z jednej strony i z drugiej coś podostawałam, albo jakieś fundusze na zakup tych poważniejszych rzeczy. Co prawda głównie ze strony narzyczonego, bo nie ukrywając ma bogatszą rodzinę, ale to nie ważne. Moi dali tyle ile mogli i jestem im wszytskim bardzo wdzięczna. Taka pomoc to skarb :) Tylko niech się nie wtrącają za bardzo w wychowanie bo pogryze :))

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ann13

Karola, smutno że jedziesz :/ Eh ... Szkoda :/ Nie zgadzam się ;) Dobrze ze Lilianka będzie miała przy najmniej pół roczku, a tam może faktycznie będzie Wam lżej ... Mój mówił kiedyś o Kanadzie, ale to takie głupie gadanie ... Co w tej Polsce się dzieje ze młodzi ludzie muszą wyjeżdzac aby utrzymac rodzinę, ehh ... :/ Zyłam pare lat w UK, jedynie fajne jest to że pracujesz 8 h, robisz byle co i masz dobrą kasę stac Cię isc kupic sobie wszystko plus wyjscia na miasto i jeszcze Ci zostanie :) Także trzymam za Was kciuki. Moja mama nam niby pomaga ale też jeszcze nic takiego nie kupiła, w sensie uparła się że rzeczy dla Bobusia kupi do szpitala białe :P Koniecznie białe ;) Bo dziecko tak świeżo wygląda hah ;) Na dziś koniec remontu, mam  taaaaki burdel że szok. Jutro malowanie i ogarnianie tematu, już nie długo będę stawiac łóżeczko w domu dla Bobusia ... Nie mogę uwierzyc ze to już za rogiem :) Co do rzeczy do szpitala, idę dopiero kupic je po 10ym ;) Ehhh ... Justynka :) Nic się nie martw wiele ludzi kieruje się zasadą że po urodzeniu dziecku daje się rzeczy ... Aby nie zapeszac, ale ogólnie ludzie nie rodzina są tacy jacys inni ... Ja jak szłam do koleżanek w odwiedziny i wiedziałam ze jest w ciązy zawsze coś kupiłam teraz ludzie jakoś nie mają takiego jakiegoś spontana w sobie :/ A dużo ludzi wręcz zachowuje się jak zwierzyna ....

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
thekuloodporna

To gapienie się jest straszne. Najciekawsze jest to, że osoby z którymi jestem blisko aż tak się nie patrzą jak jacyś totalnie obcy ludzie na ulicy. Poszłam raz do baru z ludźmi z pracy a gapili się jak na wyrodną matke. Odpuściłam sobie bary na dłuuuugo.

 

Moja mama nam bardzo pomogła. Jej znajoma miała po dzidziusiu wiele pierdółek to nam dała ;) a tak to ciocie z Polski jak mama była podawały witaminki i takie tam ;)