My już po szczepieniu. Jula waży 7875g :)

dzisiejszy dzien zaliczam do mega nie udanego w moim macierzyństwie,mam dosyc ... Kuba przegina bagiete ... ugryzł mnie obluł, wyszarpał za wlosy,skopał ...uderzyl mnie zabzawka i bez nadziejnie sie z tego cieszyl

87cm?to chyba nie pączuś tylko mała ale duża modelka :) mnie Julka często gryzie i ciągnie za włosy.

Ja mam codziennie rano na pobudke kilka mocnych kopniakow prosto w twarz, a w dzień kilka liści w twarz i powyrywane włosy.. Standard. Dziś miałam pobudki po 5.. A i mama do mnie z tekstem że może wcześniej z nią wyjde dziś na spacer.. A ja mam tak dzień poukladany że żeby się wyrobić wcześniej muszę z czegoś zrezygnować. I taką nie wyspana nakrzyczalam na nią, aż mi teraz trochę głupio.. Ale tak bywa..

A Ty Katarzyna na razie z Mamą ? Hihi ... Ale wiecie, dla mnie to jest szok jak moje dziecko tak się zachowuję ... I cały czas płacze płacze iii płacze jak go tylko zostawie na 2 minuty, obiad musze z nim robić, nie zajmie się soba nawet na 10 minut, też tak macie ?

Moja mała mi tak szalała mc temu...wszędzie ze mną -kuchnia,pokój,łazienka :) teraz mam ja z glowy bo kupiłam taki sprzet do skakania -wkładam ja ,zapinam,puszczam muzyczke i moge chodzic robic co chce sama ;):):)

Ja z Lilą też tak mam, ale wtedy biorę skoczka do kuchni, Lile w skoczka i robie wszystko :)

 

Monia!!! Jaka Ona jest duuuża ! ;))) U nas nie mierzą dzieci :(

Mnie Lila szczypie, kopie, gryzie i ciągnie za włosy :) No i wymusza mała wymuszaczka, krzyczy jak oparzona jak nie chce jej wziąć na ręce :)

Też tak myślę...

Nie mieszkam sama, ale mama jest niedaleko i teraz gdy mój w niemczech to przychodzi do mnie codziennie, choć na trochę. No u codziennie wisimy na telefonie i tak i tak :) jakiś taki kontakt mamy bliski :) a ja niestety praktycznie nie mogę nic zrobić jak mała nie śpi, bo odrazu jest płacz, sprzatam podczas pierwszej drzemki, ubiera się i ogarniam podczas drugiej.. Obiad robię w doskoku po troszeczkę.. Masakra jakąś. Inaczej się nie da. Dobrze, że teraz sama jestem to chociaż gotować za często nie muszę. I odpuszczam sobie obiadki.. Jem kanapki itp. No chyba że mama jest to ugotuje przy okazji dla nas dwóch :)