No właśnie :) Mój Michaś dziś zjadł szpinak bez popity z oblizywaniem :)-że jemu to smakuje to ja nie wiem..... dziwne conajmniej. Gosiu może Dawidek za jakiś czas się przekona do innego jedzenia. A dajesz mu kaszki???

 

Kolorku gratuluję Wam sukcesu w jedzeniu :)))

FAJNIE MACIE ZE DZIECI WASZE JEDZA SLOICZKI ,,,OLIWER MIMO PROB NIE PODJADA ANI DESERKOW ANI ZUPEK NAWET PRZYGOTOWANYCH W DOMKU JAKOS MU TO NIE  IDZIE SLOICZEK MARCHEWKI Z JABLKIEM ZJADAL NA 4 RAZY ,,ALE PIJE SOCZKI OJ SOCZKI TO SA PYCHA ,,MA JUZ PRAWIE 5 MIESIECY WIEC WSZEDL NAN BOBOFRUT ,,PYCHOTKA

,,,A CO DO FINANSOW TO LEPIEJ PRZEMILCZEC KASA JAK WODA UCIEKA,,,MASAKRAA  PLUJE SIE NIESAMOWICIE I ZJADA WSZYSTKO JAK LECI  NO I TROCHE MARUDZI CIEKAWE JAK DLUGO ,,,NO ALE W DOMKU JUZ MAMY ZEL I CZOPKI  W POGOTOWIU ,,,CO DO KOSMETYKOW  OLILATUM I EMOLIUM POBIJAJA WSZYSTKO MIMO CENY  DZIECI SIE NIE UCZULAJA I NIE MA POTRZEBY UZYWANIA NIC POZATYM ,,

,OLIWEK TEZ MA ODCZASU DO CZASU KROSTKI ALE JEST TO PRZYCZYNA ZEWNETRZNA NP STYCZNOSC Z CZYMS CO JEST WYPRANE W PROSZKU NORMALNYM A NIE DLA DZIECI  ITP,,

JAK TAM WASZA DIETA CO KONKRETNIE PODJADACIE I JAK STWORZYLYSCIE SOBEI MENU   Z NAJKA TEZ O TYM MYSLIMY  NO ALE  TROCHE SILNEJ WOLI  NAM CHYBA BRAKUJE DO ZMIANY MENU ,,JA NIE WIEM JAK PRZEZYJE BEZ OWOCOW I WARZYW  ,,,,

Tara!!!! Adaś już drugą noc przespał bez jedzonka!!!!

Matko, ale jestem zadowolona. Wreszcie mogę się wyspać.

Koleżanka dała mi ciekawego linka:

http://szafka.pl/

Ile tu można rzeczy wyszperać i to za bezcen dosłownie.

kolorek u nas bylo identycznie..dawid nie chcial jesc musow owocowych a dzisiaj zjadl pol sloiczka zupy jarzynowej:D

madinek zazdroszcze przespanych nocek..

jola daje jemu kaszki a zwlaszcza na noc do mleka..

Madinek gratuluje i zazdroszczę. Dziś mimo duszy na ramieniu podam Miśkowi mleko o 23 i zobaczymy co będzie... a i zarejestrowałam się na szafce :) Fajne miejsce :)))

Gosieńko widocznie Dawid potrzebował kilku  dni żeby się oswoić z nowymi smakami  :) Teraz będzie wsówał. Mój Bączek raczej nie ma problemu z chęcią do jedzenia (po mamusi i tatusiu-mówiłam, tylko się rozmnażać z takimi genami....) mleka pije mało ale dziś deserek wcisnął cały z uśmiechem na buźce. Cieszy mnie to ale troszkę mnie zmartwiła pediatra (byliśmy prywatnie) waga niby ok, na 50 centylu ale dla niej wyglądał na pół roku.  Troszkę się boję metod dokarmiania-żeby dziecko przesypiało noc. Ale dziś spróbuję. Jeśli dzięki temu nie obudzi się w nocy to na jedno wyjdzie. A ja będę wyspana :)

Eksperyment za pierwszym razem się nie powiódł :( Stałam pół godziny nad łóżeczkiem (wsunęłam mu tylko pod głowę poduchę) i nakarmiłam go 150 mililitrami mleczka a on i tak się obudził o 3 i domagał się jedzenia. Podałam mu soczek a za godzinę pobudka na mleko. Ja się boję dalej próbować bo jak podawałam mu jedzenie z antybiotykiem tak późno to już po 5 dniach budził się o 12 na żarcie i dopiero nie dawno go tego oduczyłam. Więc chyba pozostaje mi to przeczekać :(

Jolciu, widocznie Michaś nie jest gotowy :(

Niestety, Adasiowi wyszła straszna wysypka na całych nóżkach. Kur... mać!!! Już nie wiem co mam robić. Zaczęłam zmieniać mu mleko na Bebilon Ha, ale jest strasznie niemiłe i zmieniam je stopniowo. W czwartek idę na szczepienie i boję się, że usłyszę o skazie białkowej. Prawda jest taka, że nie stać mnie na nutramigen :( Puszeczka 450g kosztuje 14e. On potrzebuje na 5 dni dwie takie puszki. Masakra...

Madinku a czy to nie jest tak że mleko dla alergików jest na receptę i dużo tańsze niż bez?? Tak jest w Polsce, 350 g Bebilonu Pepti kosztuje chyba ze 24 zł a na receptę połowę mniej.

Misiek mi dziś nie zjadł nic mleka... O 5 rano 120ml, potem do 11nic! I w końcu 90 ml i to był koniec!! Bo potem zupka, deserek i na wieczór kaszka. Przy czym tą kaszkę pochłonął jak nigdy w jakieś trzy minuty-gdzie zawsze męczy około pół godziny na pół-śpiku. Nosiłam się nwięc z zamiarem dokarmienia go o tej 23, wchodzę do pokoju a Miś cyk-obudził się :) O matko... żadnego porządku w tym naszym karmieniu i spaniu nie ma. Masakra. Zobaczymy co będzie w nocy... dziś męża kolej więc ja się luzuję przy browarze :) Niech Miś śpi spokojnie całą noc.

 

Można dostać to melko nawet za darmo, ale trzeba mieć specjalną kartę, a my się nie kwalifikujemy. Chyba niestety muszę przejść na dietę pasztetową, ale mleko i tak kupię.

Kochana, rozumiem Twoje obawy bo nam też jest ciężko i to z miesiąca na miesiąc coraz gorzej. Ale ja nie tracę humoru. Najważniejsze żeby Misiek był zdrowy i niczego mu nie brakowało. Mąż akurat zmienił pracę pod koniec mojej ciąży  (poprzednią stracił) i teraz zarabia na godzinę. A wiadomo jak to wychodzi. Raz lepiej raz gorzej. Do tego mój urlop macierzyński dobiega końca a nowej pracy mam zamiar szukać dopiero na wrzesień. Musimy sobie jakoś poradzić do tego czasu a mamy kredyt hipoteczny i masę innych zobowiązań. Lekko nie jest. A ja powtarzam że jakoś to będzie oby tylko dzieci były zdrowe :)