Grtulacje dla Michasia Jolu!!!

My ząbków jeszcze nie mamy, za to już prawie chodzimy :D Nigdy go nie trzymałam pod paszki, ani też nie trzymałam za rączki. Adaś sam puszcza się mebli i stoi, bierze walkera i paraduje po salonie :) Ślicznie wygląda tak maszerując. No i podtuczył się na zupkach mamusi, waży już 8400g i ma 71,5cm. Test słuchowy przeszedł śpiewająco. Wiemy więc, że słyszy, teraz dobrze by było, gdyby zaczął słuchać, hihi. Jak na razie próbujemy wytłumaczyć, że ławy nie wolno ruszyć - skutek - mizerny, ale wierzę, że konsekwencją pokażemy mu, że ława to rzecz święta.

 

hej mamusie:) u nas ciezkie nocki na tapecie..sa winowajcy..dwie dolne jedyneczki:) Jolcia tak jak u Was hehe:)) mala maruda nadal absorbujacy..szybko sie nudzi..ustawia sie do raczkowania ale pelza zamiast raczkowac..do tego zlosci sie..stoi w lozeczku..mowi mama ,nana, baba, kosi kosi robi i probuje papa:)

 Jola wlasnie ja tez gdyby nie to ze mieszkam na wsi i mam ogrod strzelilabym sobie w leb..a tak malego na koc i jest ok..

 kolorek super ze sie wybawiliscie:)) ja juz nie moge doczekac sie swojego wesela..wieczorami jak klade sie to moje mysli kraza tylko wokol wesela:) 

madinek no prosze jaki zdolniacha z Adasia:) szybko zaczyna chodzic:) moj tylko jak go trzymam pod paszki..

Dzięki za gratulacje :) Ząbki idą w górę a Bąk raz marudny, raz grzeczniutki jak aniołek z przewagą tego pierwszego. Małgoś noce dalej lipne... te nasze Bąki to jak jakieś bliźniaki hehe Ale tak jak pisałam dziś na blogu-kiedy czytam postępy Waszych maluchów to mam wrażenie, ze Gonzales ze wszystkim w lesie. Raczkowanie czy chodzenie (jak u Madinka) to jakaś kosmiczna, odległa przyszłość-przynajmniej takie odnoszę wrażenie. A może mi sie wydaje a Gonzo zrobi mi w końcu jakąś mega-niespodziankę i np. poraczkuje :)

Jola ja wiem jedno..nasze dzieci maja na wszystko czas..nie warto sie zamartwiac..jeden bedzie raczkowal drugi od razu pojdzie..moj jak ustawi sie do raczkowania to trwa w tej pozycji bo nie moze zatrybic o co chodzi..wkoncu zaczyna sie wkurzac i tyle..ale w chodaczku to biega doslownie:) wczoraj wieczorem jak go napadl szal to ciagle gadal mama i baba na zmiane hehe..jest tak smieszny ze boki z niego zrywamy:) takze kochana nie zamartwiaj sie i daj Michalkowi czas a napewno nie raz jeszcze Cie zaskoczy:))

Dziewczyny, muszę się pochwalić. Wreszcie mamy ząbka!!! Śliczniutka dolna jedyneczka po prawej stronie. Wreszcie, jupi ja ja jej!!! A obok wychodzi już drugi i na dniach powinien się przebić. Do tego Adaś już zaczyna się puszczać, hihi. Stoi np. przy kanapie i ja puszcza. Nie robi żadnych kroków, tylko stoi twardo przez 2-3 sekundy. Ja zaczęłam chodzić mając zaledwie 9 miesięcy, więc zobaczymy. Zaczęliśmy również naukę siadania na nocnik. jak na razie bezowocnie. No i Adaś zaczął pokazywać nerwy, jak mu się coś nie podoba to fuka, tak, że hoho. Nerwusek mały.

Hej laseczki :) mój Gabi nadal bez ząbków -może niebawem się wyrżną dolne jedyneczki.

No i informuje was,że jestem w ciązy !

Czekam na wizytę u gina,a zatem się zobaczy który to tydzień.

Jestem zdruzgotana,,,,Stara i głupia i okropnie zła na siebie.Ledwo odstawiłam anty kurwa.....mać,a tak starałam się aby nie było niespodzianki,,,,,

Pozdrowioka,odezwe się jak będe po wizycie.

maja gratuluje :) zaraz zapomnisz o tym ze nie było planowane, przestaniesz byc "stara głupia i okropnie zla na siebie". teraz juz nic z tym nie zrobisz jak tylko mozesz sie pogodzic i byc szczesliwa :) wiadomo ze bedziesz miala wiecej zajecia i w ogole ale pomysl ze przezyjesz to wszystko znow od poczatku, znow bedziesz miala kruszynke w rekach-niesamowite uczucie...  daj znac co i jak :)

juz pisałam u siebie na blogu, Malgosi wyszla lewa dolna jedyneczka :):) za to ja mam kosmiczny problem z zębami eh...

malgos my w czerwcu bedziemy miec pierwsza rocznice slubu, jak to zlecialo :) i wierze Ci ze teraz glowa pelna rozmyslen co i jak bedzie :)

gratuluje postepow waszych dzieciaczkow :*

Maja no gratuluje :))) Super :))) każdy dzieciaczek to wielka radośc ...oj Ty stara i głupia a nie wie ;P

Maju kochana ja Ci gratuluję i troszkę zazdroszczę ;) Piszę "troszkę" bo baaardzo chciałam mieć dzieci jedno-po drugim, no ale życie weryfikuje plany. Na razie musimy się wstrzymać-plus mój mega-strach przed kolejnym porodem. A cóż ja bym dała za kolejną taką cudną pociechę!!!!

Gratulacje!!!

A to są po prostu magiczne 9 miesięcy, czemu? Otóż jak nasze dzieciątko ma już 9 miesięcy, już się przyzwyczailiśmy do życia we trójkę bla bla bla sielanka trwa. I wtedy zazwyczaj się okazuję, że znowu ciąża bah...

Tak było z moją kuzynką, sąsiadką itp. Więc, uważać dziewczyny!!! Strzeżcie się seeseesee