Asiu- życzę Ci porodu bez bólu... chociaż jeżeli będzie cesarka to chyba nie ma się co tym martwić :) w każdym bądź razie będziemy trzymać kciuki !!!

Małgoś coś się nie odzywa, czyżby była na porodówce?

Jolcia- masz racje, sprzątanie nie działa... codziennie sprzątam na błysk, odkurzam, szoruje podłogi, nawet okna dziś umyłam :P co do seksu... czy ja wiem czy działa? może coś troszkę rusza... :P w każdym bądź razie ja myślę że co ma być i kiedy ma być to będzie, nam raczej nie uda się zaplanować "terminu wg nas" :) buziaki!

Asiu powodzenia życzę  :) !

 

Może i MAłgoś pojechała rodzić fajnie rozwiązują się nam kobietki:)

nie zawsze bole krzyzowe sa nie ma co sie bac pozatym ja dostalam kroplowke ktora cholernie potenuje te skurcze nastepnym razem jak sie da bede unikac jak ognia tej kroplowy 

Kochane URODZIŁAM :)) Synek zrobił jednak psikusa i urodził sie wczoraj o 21:15 :)) waży 4450g. i ma 58 cm. jest cudny....:)) w sobote rano wychodzimy z kliniki to naskrobie jak tam było :))

no i gratulacje dla asi i maluszka  ,,,  kolejna wrzesniowa mamusia rozpakowana ,,,no ciekawe jak tam malgosia  ,,moze juz tez,,,

Gratuluje Asiu synusia:)  ! Właśnie ciekawe czy Małogosia już urodziła :)

Wydaje mi się że Gosia mam już Dawida przy sobie :) Już ze 2 dni się nie odzywa. Asiu gratulacje jeszcze raz i czekamy na relację z porodu :)

Dziewczyny u mnie coś się rusza, tzn dostałam wczoraj  nieregularnych skurczy :) wiem że to jeszcze nie oznacza że zaraz urodzę ale zawsze to lepiej mieć takie skurcze nizżadnych;)

Cholercia już prawie wszystkie rozpakowane.... czuję się osamotniona :(

Gratulacje Asiu, rzeczywiście niespodzianka :)

Jolcia... nie jesteś sama :P

Wiem wiem :) ale jednak mało nas zostało... no i po skurczach.... oj coś czuję że jeszcze troche tak pochodzę :( A boje się porodu z każdą chwilą coraz bardziej :( nie wierzę że podadzą mi znieczulenie jeśli o nie poproszę. Niech to się już zacznie i będzie z głowy bo z tego strachu nie potrafię się cieszyć że nie długo przytulę synka :(

Witam mamuski:))))Kochane ja juz tez rozpakowana:)Urodzilam we wtorek 14 wrzesnia:)Pojechalam do szpitala ze skurczami co 6-7 min. dostalam kroplowe bo rozwarcie na jeden czyli dupa malo co pomoglo wiec dostalam jeszcze czopa i dwa zastrzyki. no i sie zaczelo skurcze okropnie bolesne no ale czego sie nie wytrzyma dla swojego skarba:) i tak mnie meczyli od 6.30 do 13.30 a rozwarcie tylko na trzy, niestety moj porod zakonczyl sie cesarka poniewaz maly owinal sie pepowina i tetno mu slablo. Synus urodzil sie z waga 2960 a mierzyl 54 cm malusi kochany skarbek:))) pozniej napisze wiecej i dodam zdjecie