A jak wstał to z gorączka, nie zabijalam ja bo było ok 38 cały czas, dopiero na noc dałam syrop bo też już wzrosła do 38,6. Wiem ze to niby normalne ale ja ogólnie strasznie bałam się akurat tej szczepionki:( jak było u was? NarkozaTy już dwa razy chyba to przeszlas, jak było?

piotrus wlasnie po tej szczepionce dostal goraczke i trzydniowke ktora trwala tydzien

Uff.... Dziś już bez gorączki :)

Tak. Starszy gorączkował po tygodniu. 3 dni jakoś. Była to ta sama temperatura co u Szymka. Nie masz się czym martwić. Dawaj na zbicie właśnie i dużo do picia :)
Młodszy nie gorączkował, obeszło się bez żadnych dolegliwości :)

Oli chodzi ;] Wczoraj jeszcze po 4 kroki, dziś już potrafi przejśc cały pokój ;]

Haha, Narkoza moj dziś tez cały pokój poszedł 2 razy!!! To się zagrali :D nagle puścił się, patrze na niego i myślę sobie pewnie znów po 3 krokach będzie koniec a tu taka niespodzianka :) ciekawe czy jutro też będzie próbować ;)

No a z gorączka tak jak pisałam, dziś temperatura była k, tylko tyle że apetytu wogole nie ma póki co.

wspolczuje mamusia :(.. jaemka, ja nie mam pojęcia jak urozmaicic..ja sama mialam problem :p , powiem Ci, ze nie płakała za mna, drugi dzien jak ja odprowadząłam juz sie do mnie cofnęła,ale zaczeła sie bawic z kolega i bylo ok, po 4 godzinach leciała do mnie z rękoma wyciągniętymi..fajne uczucie..;)

ja jestem przed szczepionką na ospe,odre,rozyczke i swinke..mamy w poniedziałek o ile młoda ją dostanie, bo cos zaczyna kaszlec,mam nadzieje ze to tylko niewinny kaszel :p 

kurde mam sie przygotowac na goraczke?:( fuck :(

brawo ! Szymek i Olus :* !!!

No i proszę, jakie dzielne chłopaki;-)

ja właśnie wróciłam od okulisty z Piotrusiem. Już jakiś czas temu zauważyłam, że zezuje ale nic z tego nie robiłam ale to zamiast przechodzić było coraz bardziej widoczne;-( Okulistka stwierdziła, że faktycznie ucieka mu oczko ale to prywatny gabinet więc nic i tak nie zbadała bo nie miała odpowiedniego sprzetu. Za to umówiła nas do siebie do szpitala na 16.12. Miałam nadzieję, że jesli coś w badaniu w wyjdzie to tak zrobi bo jak sama dzwoniłam i chciałam sie umowić to terminy dopiero  na 2017r. były.

O matko... I weź tu tyle czekaj z dzieckiem na wizytę, chory kraj ; No a ja byłam ciekawa jak to dziś będzie z tym chodzeniem Szymona... Do południa puszczał się dosyć często i przechodził kawałek, ale ogólnie transportowal się raczkując, za to popołudniu po drzemce juz przeważało chodzenie na nozkach:D tyle ze chodzi narazie tylko w jednym pokoju ewentualnie wejdzie do drugiego ale zaraz zawraca :)