aa to tak mówisz no to chytrze chytrze

moze i my spróbujemy

nie zaszkodzi spróbować, tylko prania wiecej;-)

Idę spać. muszę choć godzinę  skorzystać skoro Aleks śpi.

nie wiem albo jemu uda sie wziac te dwa dni przysługujace na opieke nad nia i dwa dni z tytułu urodzenia dziecka albo siostre któras bede musiała poproszic choc na czuwanie w nocy

a no to lec lec dobrej nocki ja tez ide sie myc i ide robić "aaaa' :D

Ja tez będę skazana sama na siebie no i na męża ale on pracuje na dwie zmiany wiec nie zawsze mam tą pomoc. Dziś np jest w pracy od14 do 2 w nocy a ja padam na pysk... Jest ta godzina a moje dziecko dopiero teraz dalo się łaskawie położyć ale słyszę ze coś tam jeszcze spiewa. Od godziny 21 do 22 zdążył jedna ścianę zalać sokiem, drugą popisać kredkami i zerwać tapetę centralnie na środku nad kanapa w gościnnym. Miałam tylko jedna ścianę w czarnej tapecie, tak sobie wymyśliłam, ładnie było. Teraz wygląda tragicznie :( a i jeszcze jak robiłam sobie kolacje wziął swoje plastikowe krzesełko, postawił na kanapie i usiadł na nim... Podbieglam w ostatniej chwili bo już leciał na ziemię. A cała ta dzisiejsza rozrywkę sponsoruja te cholerne trójki. Wrrr....

OO matko Natitalka to masz co robić nie ma co. Eh współczuje ci dziewcznymo, al enie martw sie ja tez mam sciane zalana sokiem pomazaną czarna kredka wiec nie tylko u was :P

Witajcie dziewuchy ! Co tu tak cicho ostatnio? Jak u was z pogoda? Bo u nas w nocy byla burza, potem o 5 znowu padal deszcz a teraz mega duchota. Wiec pewnie i dzis bedzie padac bo za duszno jest . Nie da sie na dworze siedziec. Magda nauczyla sie otwierac drzwi wyujsciowe. Jak na razie sie tam nie kreci przy nich ale i tak musze zamykac je na klucz zeby mi nie wybiegla gdzies. Bo chyba na zawal zejde. A ja nadal w dwupaku. I jakos nie zapowiada sie na nic. Choc juz. Coraz gorzej sie czuje bo holi wszystko doslownie wszystkp.

Ja sie malo odzyw, bo nie lubie pisac na telefonie wchodze tylko zajrzec co u was. U nas wczoraj bylo goraco, zero deszczu. Za to dzisiaj rano juz pada a mialam niecny plan zeby sie opalic;). Wczoraj 5 godzin zbieralam truskawki mialam nadzieje ze bede opalona a tu dupa;). Mamusia rodz to odsapniesz od tych boli.

no i zostalam sama.

Mój dziś rano wyjechał i oczywiście nie obyło się bez "przygód' bo WRESZCIE udało sie nam sprzedać stare auto, G. kupił nowe i dojechał ledwie do Szczecina a auto padło. Fajnie jest!!

 

Mama w kościele, więc nie miałam komu dziecka podrzucić, Piotrek uwieszony do nogi bo zazdrosny, że Aleksa na rękach trzymach a Aleks na rękach bo co Go odkładam to płacze a w drugiej ręce telefon bo załatwiałam assistance i jeszcze Grzegorz dzwoniący na drugi tel czy już coś wiem.

I tak się zaczął pierwszy dzień;-) Ale przecież nie takie rzeczy się robiło -  dam sobie radę, no nie? ;-)

 

 

 

jkaod dwuch godzin mam skurcze tak wiec moze jeszcze dziś albo nawet i jutro mała bedzie z nami ciekawe :)