Najaktywniejsze:
Komentarze
2017-02-16 18:36
Carolina, tylko zazdrościć. U mnie teraz zamiast - 5 będzie +15 ;-)
Moi chlopcy jak zwykle zasmarkani, cała zima taka była. Niby nic poważnego, bez goraczki, ale co chwilę kaszel i katar i tak tydzień jest dobrze to kolejny już chorują. I tak w kółko. Ja ogólnie też czuję się kiepsko. Mam mdłości, czyli nowość, bo w poprzednich ciązach prawie nie miałam, ciągle jestem głodna, zmęczona i tylko bym leżała i spała, a tak się niestety przy dzieciakach nie da;-)
Dziś mialam być w Łebie, wykupiłam "romantyczny" świąteczno-urodzinowo-walentynkowy pobyt w hotelu z wyżywieniem i ze spa. Mieliśmy pobyć trochę sami, ale oczywiście zamiast tego mamy ciche dni. Szkoda kasy, bo nie mozna przełożyć terminu, ale bardziej mi szkoda tego mojego małżeństwa - albo tego co z niego zostało.
...i ciąża na dodatek. Wiem, że jak sie maleństwo urodzi to pewnie będę szczęśliwa, ale dzień dzisiejszy nie mogę tego zaakceptować. Ciągle mówiłam i pisałam, że chcę 3 dziecko, ale tak naprawdę to były tylko słowa. Uwielbiam dzieciaki, widok maleństwa w wózku rozbraja mnie na cały dzien, ale tak jest teraz i tak zawsze pewnie będzie, to jednak nie powód, żeby się na kolejne dziecko decydować. Nasze małżeństwo sypie się już od dawna, ciągle jest jeden OGROMNY problem z którym niestety sobie nie radzimy i mimo, że się kochamy, to w naszej sytuacji to jest zbyt mało. Ani G. nie chce tego zakończyć, ani ja, bo ciągle jeszcze jest nadzieja, ale nie da się tego ciągnąć w nieskończoność.
Tak naprewdę to jest kwestią czasu, to kiedy się rozejdziemy i zostanę sama z trójką dzieci. A czy jakikolwiek normalny facet zainteresuje się babką z 3 dzieci? Czy znajdę taką pracę, żebym dała radę "technicznie" i finansowo? Wiem, że moje malżenstwo jeszcze trwa, a ja już o takich rzeczach myślę, ale już teraz zastanawiałam się czy mam szansę jeszcze się zakochać z dwójką dzieci, ale teraz?? Jak byłam na rozmowie o pracę, to w banku zaproponowali mi 1750 zł. I jak za to utrzymać trójkę dzieci??
Znów Wam dupy moimi problemamy zawracam, ale łatwiej mi o tym pisać niż rozmawiać.
2017-02-16 19:37
2017-02-16 22:55
2017-02-19 12:40
To chyba jakiś paskudny wirus panuje, bo ja też dopiero co pisałam o chorobach, że u nas tylko lekkie przeziębienie, a jak mnie dopadło to nie wstawałam z łóżka. Gorączka 38,6, dreszcze i tak przenikliwe zimno, że pod dwiema kołdrami zamarzałam.
A co do rozmowy... to dzięki Dziewczyny za propozycję, jak będę potrzebowała się wygadać to chętnie skorzystam;-)
2017-02-19 18:23
2017-03-01 15:36
i jak u Was Dziewczyny? Mnie dziś spotkała niemiła niespodzianka, bo byłam w sprawie przedszkola dla chłopaków i dyrektorka nie zgodziła się przyjąć Olka. Nie wiem czy pamietacie jak pisałam, że mam państwowe przedszkole na mojej ulicy, kilka kroków dosłownie, a dyrektorka mieszka po drugiej stronie mnie i, że jestem pewna, że się zgodzi, a tu niespodzianka. Byłoby taniej, ale przede wszystkim blisko, a na tym mi najbardziej zależało i druga rzecz, że obu chcę prowadzić w jedno miejsce.
Zmieniłam więc plany i obu zapisałam do prywatnego. Też blisko mnie, bo maks 700 m, ale 700m to nie 100m;-) Tak, wiem...leniwiec ze mnie;-)
Tu gdzie teraz chodzi Piotrek też by mi Olka przyjęli, ale to już nie dość, że dalej to i mam pewne zastrzeżenia, więc zdecydowałam zmienić.
A poza tym chłopacy są drugi tydz chorzy. Piotrek nie chodzi do przedszkola i, i on i ja mamy już dość. Pierwszy raz w życiu miał taką gorączkę i jest tak porządnie chory. Wcześniej bywał przeziębiony i miał kaszel, albo miał rotawirusa, że leżał jedną noc z gorączką, ale tak to raczej nie choruje, a tu tyle czasu go trzyma.
2017-03-02 07:21
u nas Gabi powróciła do przedszkola w poniedziałek, zdecydowałam się jej podać isigen bo dwa razy w miesiącu ma oskrzela. ale być może to objaw też astmy, ale nie mam jak iśc do arelgologa bo zanim minie 2 tygonie od jednych leków to ona już jest chora :(
2017-03-02 07:32
isigen to antybiotyk? Ja nie byłam tym razem u lekarza, bo sama stwierdziłam, że nie charczą, więc szkoda mi z nimi stać w kolejkach, bo siostra była to przychodnia pękała w szwach, więc dawałam tylko syrop wyksztuśny i na noc ibuprofen. Raz zrobiłam inhalacje, ale tylko raz, bo oczywiście więcej nie dali się posadzić. Nawet chorzy i z gorączką nie usiedzą na miejscu.. Całą tę zimę chorują, ale własnie kaszel, katar a osłuchowo za każdym razem czysto.
2017-03-03 00:23
2017-03-03 12:29