Najaktywniejsze:
Komentarze
2014-12-29 18:03
asia, u nas właśnie to samo. Jeść nie chce, tylko pić sok, wodę, herbatę. W dzień śpi, w nocy ryczy (dziś spałam godzinę), zero gorączki, do tego zielone gluty, ale z nosa się nie leje no i maruda okropna. Od śmiechu do płaczu rozpaczliwego w 2 sekundy... I też na pogotowiu niby tylko gardło czerwone i fajrant.
2014-12-29 18:09
no to nie dobrze, że Wojtek się zaraził :( Hania nie ma apetytu , ale sok wypije chętnie, gorączki brak, ciągle marudzi i nic nie pomaga ani noszenie, bujanie siedzenie dosłownie nic. Niby chce siedzieć a jak ją posadzę to płacze i tak w koło macieju :/ no i noce niby śpi, ale co pół godziny co godzinę woła o smoczka :/ Basiu a może jednak idą im zęby?! Ja już nie mam pomysłów...
2014-12-29 18:11
Być może, ale gardło ma zdiagnozowane jako czerwone a oko zaropiałe a to wątpie by od zębów było :P Zresztą u nas zero spuchnięcia czy czegokolwiek. Hania widzę zachowuje się jak wojtek jakieś 4 dni temu, teraz doszedł ten katar i chrapanie.
2014-12-29 18:12
Proszę nie strasz mnie, że się pogorszy :/
2014-12-29 18:13
Po tej sobocie mam serdecznie dość :/ dobrze, że był mąż to chociaż na zmianę się nią zajmowaliśmy...
2014-12-29 18:16
Ja mam dosc po dzisiejszej nocy xD
2014-12-29 20:32
No dziewczyny widzę, że nie tylko u Nas tak jakoś nie kolorowo... Asia jeśli dobrze pamiętam zadawałaś dziś pytanie o niską temperaturę. U mnie było to samo też dwa dni stan podgorączkowy, potem paracetamol i potem dwa dni z troszkę niższą temperatura, a teray już ok.
A teray pytania ? - radźcie dziewczyny.
1. Spanie .... ja chyba ochu.... eje. Mały zaspiał przytulony na łóżku, ewentualnie czasem na rękach chwilkę a potem do łóżka. Sam nigdy, bo nie i już ! A od 3 dni to jakaś porażka najlepiej to wogóle nie iść spać, chociaż pada już na dziub. Dzisiaj usypiając go chodziłam z nim na rękach od ściany do ściany i bujałam, ja już naprawdę nie moge i nie chce tak! Maci jakieś sposoby nauczenia malucha zasypiania samemu? Kupuje projektor teraz/ mial być na święta, ale było co innego. Może to podziałą?
2. Mały siedzi juz tyn. nie tak stabilnie pare sekund sam, a tak to spada na boki i muszę go trzymać. Do siadania z półleżenia podnosi się już całkowicie sam, a z leżenia jak złapie za palce, przewraca się tylko z pleców na brzuch, ale bardzo rzadko z brzucha w drugą stronę ani rusz. I tu pytanie. Podobno nie wolno sadzać, dopiero po pół roku, ale jak go tu nie sadzać? w Każdej innej pozycji drze się w niebogłosy, bo chce siedzieć. I co byście robiły na moim miejscu?
2014-12-29 20:49
moj kompletnie nie chcial jesc nic z lyzeczki, byl taki ryk jakbym nie wiem co mu robila.. kilka dni i minelo.. wiec moze wasze dzieciaczki tez maja kilkudniowy kryzys i minie :) a od 3 dni jest caly dzien darcie ja..... po prostu sie drze... przed jedzeniem, po jedzeniu, przed spaniem i zaraz po.. masakra jakas, nie wiem czy to na zeby czy znowu kilkudniowy kryzys :P
co do sadzania to jak moj mial 5mcy i chcial siadac to sadzalam go na kolanach, teraz tez go biore na kolana a sam nie umie, leci na boki i do przodu..
a co do usypiania to u nas tez roznie, czasem zasnie odrazu po mleku, czasem bujany we wozku a czasem musze brac na rece na poduszke i dyndac ... zawsze wielka niewiadoma.. :P
2014-12-29 21:25
paulla co chodzi o spanie mój zasypiał tylko na rękach
W koncu powiedziałam dosyć bo już ciężki jest,włożyłam do łóżeczka zapaliłam lampke,dałam grzechotke którą ma przyczepioną w łóżeczku taką do wózka i włączyłam karuzele,pobawił się i zasnął.Czasem marudzi to daje mu smoka,w dzień nie zawsze chce zasnąć w łóżeczku więc musze go brać na ręce ale na wieczór nie ma problemu.
Ja też bałam się sadzać swojego tz.w sumie to jedynie na kolnach mi siedział czasem,a tak to w pozycji półleżacej do karmienia.Mój wcale się nie przekręcał dopiero od dwóch dni przekręca się z pleców na brzuch i to jak mu się chce.
2014-12-29 21:25
Paulla tak zadawałam takie pytanie, ale szczerze nic konkretnego mi nie napisały :/ zobaczę jeszcze jutro. Najgorsze jest to, że ona nie chce pić mleka :( sok wypiła a mleka wypije kilka łyków i ryczy. Nie pomaga dosypanie kleiku, kaszki, nic... Odpowiadając na Twoje pytania:
niestety na usypianie nic nie poradzę, bo moja w ciągu dnia zasypia na rękach a na noc kładziemy ją do łóżeczka i siedzi z nią mąż i usypia i pada do 5 minut.
Może wiesz, a może nie ale moja mała już siedzi. Na początku też leciała na boki, ale za każdym razem było lepiej i w tej chwili potrafi się bawić zabawką i nie poleci. Doszłam do wniosku, że jak sama czuje, że potrafi to nie będę jej na siłę trzymała w pozycji leżącej, bo przez płacz nic bym nie zrobiła. Każdy robi jak uważa za słuszne.