Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
1 października wylatujemy. Lecimy nocą. Tuż po północy powinniśmy być już w Warszawie
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Andzior szczerze Ci powiem,ze za Polską jakos nie tesknie.Dobrze mi tu gdzie jestem. Posiedze tam tydzien i bede miała dosyc po sam korek.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

No i zostaąlm sama. Mój małz pojechał na ryby na kilka dni. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izka55555
Ja to noł lajfem w tym tygodniu, Szymon z przedszkola z katarem i kaszlem wrócił. Niby zdrowy ale przetrzymałam go tydzień w domu i wydobrzał. We wtorek był tylko bo jechalismy na bioderka i nie na rękę było nam brać go ze sobą albo żebym sama jechała bo nie chciałam się szarpać bo mi dalej blizna po cc dokucza wiec jak się szarpnę to ja czuje. A u was jak tam dziewczyny? Dzieciaki daja radę w tym okresie chorobowym?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

U mnie wszystko zdrowe. Oli nadal  uj wie czego wyje po nocach. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
18. Dwoje dzieci wykapanych i najarmionych. Liczę, że bprzed 20 pójdą spać. Najstarszy jeszcze u sąsiada się bawi. Dziewczyny ciężki dzień dziś miałam.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izka55555
Jakbym w domu nie siedziała to tez pewnie bym puściła. A skoro Siedze w domu to wole go zostawić. Poza tym chodzi do grupy do cioci swojej to żeby nie było ze specjalnie go bierze żeby dzieciaki pozarazac i mieć mniej pracy
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Za godzine wyjezdzamy na lotniksko. WYLOT O 22.50. Boze daj mi sily i cierpliwosci ...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666
Hej dziewczyny! Lot bym w miarę spokojny. Kacper bardzo się bał, Filip też chwilami. Olivier był najbardziej zadowolony. Tylko chwilami łapał się za uszy. Lądowanie poppristu masakra. Myślałam, że mózg mi rozsadzi tak bolalo mnie ucho środkowe. Jesteśmy u mamy. Jutro jedziemy do kina. Chłopcy dziś byli na widzenie w więzieniu u swojego taty. Jutro się dowiem jak im się podobało
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
otoja666

Hej hej kochane. Jestesmy juz w dom od wczoraj. Jestem  mega wycieczona i nie przytomna... czuje się gorzej niz po weekendowym balu u znjomych. Ledwo rekami ruszam. Jeszcze szefowa chciała zebym do pracy przyszła...ładnie jej odmówilam ha ha nie dam rady. Powrót był ciezki. Chlopcy rozkreceni po wakacjach pól lotu sie kłucili a drugie pól bili. Na szczescie jak samolot podchodził do ladowania to sie uciszyli bo uszy bolały:D Ha ha ha Tylko jeden Olo był grzeczny.Wczasy jak to wczasy... trzy lata nas nie było wiec generalnie z samochodu do samochodu i z domu do domu. Ze sklepu do kina,z kina do sryna i zleciało.