Mam nadzieję ze zobaczę się z moim lekarzem i to co mówiła pielęgniarka to tylko najgorszy czarny scenariusz

Chyba chciała Cię nastraszyć. Żeby to było takie łatwe przy porodzie... skoro masz jeszcze szyjkę i nie ma rozwarcia to nie może być tak tragicznie jak ona to przedstawiła

Oby. Dawno tak się nie martwilam

Wierzę :(

Ale nie miałaś żadnych objawów prócz tego że malutka się mniej ruszała? Czy coś Cię bolało?

Ma ostatniej wizycie lekarz powiedział mi to samo co wczoraj przy przyjęciu na oddział E jego zdaniem było ok. Jestem wściekła,, dwóch lekarzy, ta sama diagnoza a całkiem inne podejście. Nie wiem co myśleć

No w sumie mógł Ci w takim razie wcześniej dać leki na podtrzymanie. A Twój lekarz nie mówił ile szyjka ma cm?

Mój lekarz mówił na wizycie o 2, 5cm

To nie jest zła długość szyjki jeszcze. Ciekawe tylko czy się nie skróciła od tego czasu. Jak nie to powinnaś mieć szanse na krążek. Zapytaj o to lekarza na obchodzie. W karcie pewnie mają ile szyjka teraz ma.

Mamuska strasznie wspolczuje :( nawet nie chce wyobrazac sobie przez co teraz przechodzisz. Trzymam mocno za was kciuki!

mamuska ja w 21 tyg mialam szyjke 2.3 i wtedy mialam zakladany krazek 2.5 to granica normy wiec nie tragicznie ale szyjka potrafi w 1 dzien sie skrucic ... krazek zwieksza szanse donoszenia ale gwarancji nieda tylko odciaza troche szyjke zalecenie mam takie by duzo lezec nie plackiem ale lezec oszczedzac sie ...