Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnulka161
ja sie denerwuje tylko i dlatego ze juz jestem znudona tym siedzeniem w domu! masakra!! nic nie mogę robić na spacer nie wyjde bo po 5 krokach juz mnie brzuch boli do kolezanek tez nie pojde i tylko siedze w domu przed laptopem tragedia
a ja tam nie narzekam..moj Z siedzi ze mna po pracy..stara sie jak najwiecej czasu spedzac ze mna bo wie. ze tak samemu w domu siedziec to swira mozna dostac :D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goshia26
znam to, to siedzenie w domu mnie tez dobija! juz chcialabym gdzies wyjsc, pojechac na jakies zakupy, odwiedzic kolezanki, ale tak sie mecze jak wychodze ze szok! zrobie pare metrów i plecy mi odpadają! czuje sie nadmuchana jak balon, tragedia! a moj Misiek pracuje od rana do poznego wieczora i wlasciwie widzimy sie wtedy jak ja juz leze w lozku i idziemy spac...to jest dopiero masakra! ale co zrobic...dobrze ze mam mame to z nia moge pogadac, a tatus mi dogadza obiadkami:) ale brakuje mi faceta jednak, który by ze mna choc troche pobył..niestety mozemy tylko ponarzekac! buziaki!
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka89

u mnie podobnie caly dzien w domku sama siedze i ani z kim pogadac :( moj robi od samego rana do poznego wieczora jak wraca idzie spac a ja dalej siedze :/ wiem ze musi pracowac ale strasznie mnie to drazni bo jak wroci to nawet nie spyta czy w czyms pomoc :(  nawet nie porozmawiamy:( strasznie chcialabym juz urodzic wtedy mialabym konkretne zajecie moze bede mniej wyspana ale napewno bedzie mi lepiej kiedy bede mogla spedzac czas przy moim synusiu :) na spacerek tez bym chetnie wyszla ale szybko padam a teraz nawet gdzie usiasc zeby odpoczac.
a co..a trzeba troszke ponarzekac :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agatka89

u mnie podobnie caly dzien w domku sama siedze i ani z kim pogadac :( moj robi od samego rana do poznego wieczora jak wraca idzie spac a ja dalej siedze :/ wiem ze musi pracowac ale strasznie mnie to drazni bo jak wroci to nawet nie spyta czy w czyms pomoc :(  nawet nie porozmawiamy:( strasznie chcialabym juz urodzic wtedy mialabym konkretne zajecie moze bede mniej wyspana ale napewno bedzie mi lepiej kiedy bede mogla spedzac czas przy moim synusiu :) na spacerek tez bym chetnie wyszla ale szybko padam a teraz nawet gdzie usiasc zeby odpoczac.
a co..a trzeba troszke ponarzekac :)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nona27

Oj dziołszki jak tak was przeglądam każdą z osobna to niezłe z Was zmierzloty :)))).Tej niepasuje bo Stary w domu nie siedzi,tamta nie ma siły iść na spacer...o Matko!!!! hehe,oczywiście śmieje się ale musiały byście się chociaż na tdzień zamienić ze mną.Ja niedość że miesiąć już siedzę sama w domciu bo mój mąż jest wojskowym co wiąże sie z zęstymi kursami,szkoleniami itp. to w dodatku moja Majcia (niespełna dwuletnia) potrzebuje bardzo uwagi i zabawy i  niestety nie sama,męczy tą Swoja bidną ciężarną mamę,cioram się z nią po podłogach,robimy kuku pod kołdrą a uwieżcie mi że średnio niekiedy mam na to ochotę no ale co zrobić nie mogę zaniedbywać dziecka z powodu mojego stanu,na szczęście we wtorek wraca mój ślubny i troszkę sobie dychnę (albo i nie).

A tych mężów tez tak nie męczcie,zobaczycie że po nardzinach Maleństwa wszystko się obróci o 180 stopni,a jak będzieci etakie zmierzłe to będą od Was uciekać pod byle pretekstema teraz wychodzą bo świetnie zdaja sobie sprawe z tego że za chwilkę nie będą mieć na to juz tyle czasu.

Pozdrawiam Was gorąco,cały stycznowoporodowy Babiniec!!!Buziolki.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nona27
A tak w ogóle to jesteście juz popakowane do szpitala?moja torba juz 2 tygodnie na mnie czeka :).Ale trzymam małego ostro,powiedziałam że w grudniu nie puszczę!! :))

no pewnie, ze spakowana. co prawda nie jestem pewna czy aby wszystko mam ale chyba te najwazniejsze zeczy już tam są. dobra jestes nona27 z tymi narzekaniem na facetów hehe :P

ja na swojego nie narzekam..moj to skarb :D tylko nie swieci :P

a jak wam idą przygotowania świateczne? prezenty kupione? pierogi ulepione? karpik plywa w wannie? :P 

my idziemy w tym roku na łatwizne..zaopatrzymy się w produkty ze sklepów..nie mam sily stac i robic. za rok bedą swieta pełną gębą..bo z naszą Gosieńką :)

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
czarnulka161
ja w sumie nie narzekam na mojego bo w sumie go rozumiem teraz ma wolne do tego czasu aż nie urodzę bo niestety ma pracę na wyjeździe i go wiecznie w domu nie ma wiec teraz chce nadrobić zaległośći pobyć troche z kumplami bo później to sie skończy ;) spakowana do szpitala jestem choć parę rzeczy mi jesszcze brakuję i coś nie chce mi sie jej "dopakować" u mnie przygotowania świąteczne idą cienko, karp zamrożony i nic poza tym :P wezmę sie za to pare dni przed a prezenty już mam wszystkie 
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nona27

No ja tez idę na atwiznę-Wigilia u teściowej :-/,I dzień u mojej mamuni,a II dzień hmmm teściowa u nas na obiedzie.

Tylko zaległości w prezentach mamy ale myślę że w przyszłym tygodniu szybko i sprawnie nam to pójdzie jak jeszcze cos na półkach bedzie hehe,a dzieci u nas od groma.No ale raz w roku są takie Święta.

Agula22 ja tego skarbu trochę ci zazdroszcze bo mój tez kochny tylko zaj... leniwy,o smieci sie potknie ale nie wyniesie bo nie widział...:)taka jego natura,widziały gały co brały ;).