https://www.google.pl/search?client=ms-android-huawei&tbm=isch&q=sloik+lego&chips=q:sloik+lego,online_chips:przybornik+lego&sa=X&ved=0ahUKEwiszNaHxvTZAhUExKYKHTxQA6wQ4lYIOSgC&biw=360&bih=518&dpr=3#imgrc=mhsE9PRxbNgHRM:

Oj, jaki spam. Chciałam wysłać link ale wpiszcie sobie w wyszukiwarke słoiki lego. Żółty spray i heja banana :) Tylko niestety jest za zimno żeby robić to na balkonie więc czekam na wiosnę.

Pewnie że pytaj:) to się jakis okres bierze później jakaś przerwa. Niektórym już jeden raz wystarcza. Już Sabince oczko przeszło. Został katar i kaszel. A u ciebie jednk mineło samo czy byłaś u lekarza? Słoiki to bomba:D zastanawiam się tylko ile u mnie by przetrwały:D ale fajnie to wygląda i można użyć tego do różnych rzeczy:)

Hej dziewczyny jak tam przygotowania do świąt?

Hej:-) święta u mnie jeszcze daleko, w te swięta nigdzie nie jedziemy i będą one olbo u nas w domu albo u teściów:) dopiero pozmieniałam pościel ;-) a jak u ciebie Weronka? Bożenko co u ciebie? Luki gdzie jestes?:-) jak przygotowania do chrztu?:-)

A ja dziś kupiłam stroik na stół, wianek i palmę w przedszkolu. Przedszkolanki co roku organizują kiermasz, więc dziś trochę poczułam ten klimat :) Gotować nie będę nic, mama i teściowa wiedzą że dzieci dają mi popalić kazały się nie wygłupiać z gotowaniem. Bardzo się z tego cieszę, czasem nachodzą mnie myśli, że jak ich zabraknie to będę biedna :( Zawsze dbają o nas..niestety czas leci i jak pomyśle że kiedyś przyjdą takie Święta, że kogoś zabraknie, to ogarnia mnie ogromny smutek. Panicznie boję się takich Świąt. Też to, że będę kiedyś dla moich dzieci taką podporą, babcią, będę jakby samodzielnie odpowiedzialna za ten klimat Świąt..nie mogę sobie tego uzmysłowić. Bo zawsze ten czas spędzamy u rodziców, nigdy nie byliśmy sami.

A z nowości to wreszcie wyzdrowiałam. Zatkane ucho odpuściło po trzech dniach, a teraz już zatoki mam wyleczone więc wreszcie wiem że żyję :) ogromną frajdę sprawia mi gotowanie, robienie czegokolwiek w domu, przez prawie 2tygodnie byłam taka niemrawa i ledwo nogami włóczyłam, że teraz czuję się jak młoda sarenka :D

Super że juz jesteś zdrowa! Nowe siły w ciebie wstąpiły patrzę:-) dzieciaki zdrowe?

Bożenko rozumiem twoje obawy. Sama czasem mam takie przemyślenia. Mimo iż nie na każde święta jeździmy do mojej rodziny to nie wyobrażam sobie aby kogoś zabrakło. A moja Nikolka ostatnio przed spaniem mówi że ona nie chce abym była babcią. Chce abym zawsze była dla niej mamą. Nawet jak będe starsza a ona duża to chce mieć mamę. Ależ mnie to wzruszyło... W ogóle ostatnio Nikola na takie tematy wchodzi. Byliśmy na cmentarzu i zaczeła dopytywać więc wytłumaczyłam jej że tatusia dziadek był już bardzo stary no i teraz jest w niebie u aniołków. No i zaczęło się... Ona jest bardzo wrażliwa ale czy mam ją okłamywać? Zapytała czy jej dziadek też umrze i pójdzie do aniołków. Więc powiedziałam że tak a ona czy aniołki oddadzą później dziadka dla babci... No i co miałam powiedzieć? Powiedziałam że nie bo jak idzie się do aniołków to już się tam zostaje. I zaczeła płakać. Nie umiałam jej tego inaczej wytłumaczyć. Uspokoiłam ją i po chwili było ok. Ale wiem że to nie koniec pytań... Wolałabym pytania typu skąd się biorą dzieci...

A Bożenka apropo fałdek na nogach to Sabinka ma tak samo. Wiesz zapytałabym pediatry zwłaszcza że zauważyłaś większą aktywność jednej nóżki.