Luki u mnie natomiast to normalne ze w ciazy ide sie.czesto wyprozniac, moze cos ci zaszkodzilo albo poprostu dzieciatko tego nie chcilo. Zgaga gosci u mnie dosc czesto i to od samego poczatku ale w miare szybkoprzechodzi. A z tymi plecam ito zglos to swojemu lekarzowi na nastepnej wizycie jak to ci nie mija nawet po odpoczynku.

wlasnie powiem mu , teraz ide w srode wiec moze cos poradzi na to, kurcze tak sie zastanawiam co do porodu, mialam juz cesarke i powiem Wam,ze super znioslam a mialam probe naturalnego porodu i po prostu bym sie przekrecila , mala wkoncu z bezdechem sie urodzila ,bo trzy godziny meczyla sie i pepwina stawiala sie przed glowka i sie dusila i teraz raczej sama chce cc ale ie raz mam male watpliwosci, moze byscie cos podpowiedzialy?

Odpukać dziewczyny ja zgagi nie miałam w pierwszej ciąży i nie mam teraz całe szczęście, bóle pleców pewnie zaczną się w późniejszym stadium. Jak tak czytam o waszych doleglowościach to ja mam naprawdę dobrze:) Weronka a ty jutro pisz jak badania:) a ja od rana jestem w Olsztynie. Rano pobranie krwi i mocz i o 16 wizyta u lekarza... Nie mam tu do kogo pójść więc siedzę w poczekalni w szpitalu. Tyłek od siedzenia już mnie boli i oczy od czytania też... Ehh wytrwam:)

oj Karolina to sie naczekasz, ale dasz rade:) ja to nie raz wpadam w takie nerwy nie wiem skad mi sie to bierze i szukam sobie miejca zeby sie tylko na kims nie wyzyc:)

Wspolczuje Karolina tego siedzenia praktycNie caly dzien, napisz pozniej po wizycie. Ja mam usg jutro o 14 a juz dzis poddenerwowana chodze. Luki z tego co wiem to jak raz zrobia ci cc to pozniej tez robia ale.to zapewne zalezy od szpitala i lekarza. Ja osobiscie boje sie cc, dwa razy rodzilam naturalnie i teraz mam nadzieje ze tez sie uda.

 gdyby moze nie te dramaty to bym inaczej podchodzila do tego, a jak uslyszalam wtedy o cc to taka ulga, boje sie tylko znieczulenia, pamietam,ze ruszylam sie lekko jak wkluwala mi sie w kregoslup, ze zdenerwowania i teraz najbardziej boje sie tylko tego, i ogolnie sie boje porodu, czy wszystko bedzie ok.

Luki wiem o co ci chodzi bo jak corke rodzilam to tez juz mialam anesteziologa na sali na cc bo malej tetno zaczelo spadac ale sie ruszyla i.jakby przestala uciskac na pepowine i bylo juz ok po czym druga proba juz po podpisaniu papierow na cc ale ze bylo juz wszystko ok i ppszlo w miare szybko bo parte skurcze.mialam tylko 15 min(a caly porod trwal 10,50h) to cieszylam sie ze udalo sie sn bo bardzo boje.sie wlasnie.zastrzyku w kregoslup.

no wlasnie, nie wiem boje sie coraz bardziej, przez to mam koszmary;/

Karolina napisz co z tymi badaniami.

Luki trzeba myslec pozytywnie a porodem teraz sie nie martw, jeszcze troche czasu zostalo.