Zuzia z tym wyssanym powietrzem też mam czasem podobne odczucia:-) tylko ja zaś nie potrafię utrzymać mojej zazdrości w sobie. Odrazu kawa na ławę i bach - potem coś palne, mężowi się oberwie a ja czuję się jak wariatka. No i tak w kółko te życie się toczy. Lecę spać kochane. Buziole. Oby jutro był lepszy dzień. Kto pije że mną kawę rano :-*

No oczywiście ja!! Do tego Agatka Buła!!!

Ps. Dziewczyny buły wyszły...jej jak się cieszę :) są pyszne i urosły u mega ;) wstawię zaraz zdjęcie :) 

Napisz czy bułki spełniły twoje wymagania Zuziu chociaż i tak lepiej jak inni oceniają, bo same krytyczniej patrzymy na to co robimy. Co do kompleksów z dzieciństwa wiem o czym mówisz. Mój tato jest alkoholikiem. Nie bił nas ale awantury, ciągle towarzyszący strach o to co może się zdarzyć to była codzienność. Byłam zamknięta w sobie, nieśmiała, bałam/wstydziłam się odezwać. Do teraz mam że zanim coś powoem to zastanawiam się czy to będzie odpowiednie i jak mnie ocenią. Mój mąż mnie z tego wyciągnął. Dzięki niemu się przełamałam uwieżyłam, że jednak coś może ze mnie być. Najgorsze co możemy robić to patrzeć na kogoś i siebie porównywać, oceniać na podstawie tej osoby. Każda z nas kest na swój sposób wyjątkowa, niepowtarzalna. Z takim przekonaniem musimy żyć i patrzeć na siebie.

Kiedy to zleciało Agatko co? Niedawno rodziłaś...:) a twoja córcia potrzebuje bliskości pewnie i temu tak często wstaje. A co ma samotnie spać jak może cie czuć:) spryciucha mała:)

Kawy nie pije w ogóle ale z herbatą mogę do was dziewczyny dołączyć bułki Zuzia da także będzie przy czym siedzieć:D

Masz rację Karolinka. Może to przychodzi z wiekiem raka dojrzałość, że przestaje człowiek się porównywać do innych. Kiedy przyszła na mnie ta sytuacja z tą dziewczyna co pisałam, to czułam się jak w potrzasku, ale ostatnie dni, staram się mówić sobie, co ona ma czego ty nie masz?a co ja mam czego ona nie ma? Jesteśmy różne, ja mam na plus od niej wiele i odwrotnie. Ona jest piękna, ale ja podobam się mężowi, widzę że mnie kocha, docenia, widzi we mną piękną kobietę, to mnie podnosi. Mam córeczkę, wiele doświadczeń za sobą, co mnie wzmocniły i sprawiają, że staje się dojrzała osoba. Zaczynam to widzieć. 

 

Karolinka jej, właśnie ten alkoholizm jednego z rodziców potrafi zniszczyć psychikę, myślenie o sobie całkowite poczucie wartości ;( 

O rany pol dnia mnie nie bylo a tu tyle stron... Fajnie Karolina ze do nas dolaczasz. Powiem ci ze moj facet taki sam jak twój. Hihi no nie wszyscy maja takich wspaniałych jak Agata Zuzia Mysza i Daja ;)

 

Ja czekam az moj maly potwor zasnie. Od szczepienia sie wybudza czesto placze a dzis to juz tak mocno wrzeszczy ze nigdy nie słyszałam u niej az takiego wrzasku. 

Karolinka. Kochana. Współczuję ci że jesteś kolejna ofiara alkoholizmu w rodzinie :( nie zdawałam sobie sprawy ile nas tu jest... Co druga ... Ale dobrze że jesteś silna, dzielna, że masz wspaniały rodzinę, to daje ogromną siłę. :* 

Izunia. To ale masz krzyż pański :(( bidulko, a pewnie sama marzysz żeby już się położyć ;(( pewnie ma traumę po szczepieniu, albo może ten odczyn poszczepienny jeszcze boli :??? Kochana. Oby jak najszybciej bobasek zasnął spokojnie, żebyś też mogła się polozyc.! 

Ja i tak zasypiam kolo 23 razem z corka bo o tej chodzi spac ale teraz ma oczy wielkie... Nawet juz nie zadladam do lozeczka bo jak mnie zobaczy to sie zacznie ale juz nie wrzeszczy. Lezy i cos sie odzywa czasem tylko. Karuzela gra i świeci wiec moze ja uspi.