Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Zuziu właśnie nie wiem dlaczego pomyślałaś, że komuś może przeszkadzać twoje wyznanie? Nie przeszkadza mi również:) każdy ma prawo decydować o swoim życiu. Miłego weekendu ci życzę! Daja fajne takie szukanie przeglądanie:) ja byłam za skąpa i kupilam suknie używaną za grosze. Doslownie. Teraz baardzo tego żałuję. To jest raz na całe życie. Mogłam sobie pozwolić na coś lepszego. Używana może być jak najbardziej ale lepiej jeśli przymierzysz, będziesz wtedy widziała jak wyglądasz i jak się w niej czujesz:)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Stokrotko. Zatkało mnie. Tyle jest tego w telewizji ake nigdy nie poznałam kogos kogo to dotkneło. Współczuję ci bardzo, bardzo. Nie mogę pojąć jak rodzic w takiej sytuacji nie reaguje! Jak może w ogóle olac takie sygnały? Teraz jesteś dorosła i twój brat rozumiem też już z nimi nie mieszka? Utrzymujesz jakiś kontakt z matką? Nie możesz się tym wciąż zadręczać. Psychiatra ci pomógł? Walcz o siebie dziewczyno. Teraz masz dla kogo masz partnera masz dzidziusia. Właśnie doczytałam ze zrozumieniem. Ile twój brat ma lat? Nie myślalaś aby to gdzieś zgłosić? Wiem że to jest bardzo ciężkie. Jak twój brat to znosi?
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992

brat jeszcze tam mieszka na szczęście nauczył sobie psychicznie dawać radę. jest dużo silniejszy odemnie ja musiałam uciekać bo bym się sama skrzywdziła tyle sznytów ile mam na ręku i tyle razy ile brat mnie ratował to masakra. z mamą utrzymuje kontakt ale tylko tak żęby jej partner o tym nie wiedział. Staram się ją jakoś ogarnąć. Wkońcu ma wnuka i ma dla kogo się ogarniać. mnie nie raz napadają myśli że chciała bym zasnąć i się nie obudzić nie raz to jest silniejsze. tyle razy ile byłam w związku i współżyłam z kimś tyle razy poniosłam klęskę. teraz z moim partnerem jakoś pozbierałam to wszystko do kupy ale czasami przeszlość powraca i pogrąża mnie. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992

chciałam zgłosić ale jak to udowodnić? nie mam żadnych dowodów prócz problemów psychicznych i brata. teraz brat ma 20 lat. duży silny chłopak nie raz mu puszczają nerwy ale jes naprawdę opanowany. wyrobił swój charakter i to bardzo na wszystkim co nas spotkało. tylko ja byłam do tego za słaba. :(  psychiatra pomógł ale ten do którego chodziłam już nie pracuje w zawodzi. swoje lata już miał i musiał odpocząć. takto pewnie jeszcze nie raz bym u niego była.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Storotko bardzo ci współczuję. :'( Nie rozumiem jak rodzic może pozwolić aby ktoś tak strasznie skrzywdził dziecko. Sama jestem mamą i byłabym w stanie zabić w obronie swojego dziecka. Czy kiedykolwiek będziesz w stanie zapomnieć krzywdę którą ten bydlak ci wyrządził? Pewnie nie,ale żyć musisz i teraz masz dla kogo . Twoje maleństwo potrzebuję cię mamo:* jesteś bardzo dzielna. Mimo tego co cię spotkało. Myślę natomiast że bez psychologa może być ciężko ,i namawiam cię gorąco abyś znalazła jakiegoś. Ten popierdoleniec powinien ponieść karę. Takie grzechy się nie przedawniają. Teraz prawo surowiej do tego podchodzi. Stokrotka bardzo cię podziwiam że mimo wszystko utrzymujesz z mamą kontakt. A jaki jest twój partner ? Musi być wyjątkowy że mu zaufalas. Pamiętaj że zawsze możesz tu na nas liczyć.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992

jemu nie wybacze nigdy tak samo jak mamie chociażjeszcze o nią walcze liczę żę kiedyś sie opamięta izrozumie co zrobiła. mój partner od samego początku rozumiał choć trochę czasu upłyneło zanim się dowiedział. do niczego nie namawiał na nic nie naciskał. Jest naprawdę kochany choć ostatnio zaczyna się do końca coś między nami psuć niestety :( ale sam zapowiedział nawet jakbd chciała mame odwiedzić to jak tamtego nie bd a jak nawet bd musiał zdzierżyć jego becność to nie obiecuje zachwania spokoju ale obiecuje że na krok mnie nie odstąpi. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolinainikola
Stokrotko koniecznie musisz się zapisać do psychologa. Walcz z tym. Masz dla kogo kochana. Dlaczego twój brat stamtąd nie wyprowadził się do tej pory? Stokrotko dowody podejrzewam, że nie były by potrzebne. Wystarczyły by zeznania twoje i brata. Ja również podziwiam cię że mimo wszystko chcesz utrzymywać kontakt z mamą. W dużej mierze ona się do tego przyczyniła co cię spotkało. Dobrze, że brat nad tobą czuwał. Zapo.bieć nie zapomnisz tego pewnie ale dla dobra twojej rodziny warto abyś postarała się z tym jakoś uporać. Dla partnera dla maleństwa. A psuje się z powodu przeszłości twojej między wami czy z powodów innych? Mam nadzieję że jakoś ci się to poukłada. Walcz dziewczyno o siebie. Trzymam kciuki:* pisz do nas.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek

Stokrotka. Az mnie ciarki przeszły. Tez mialam ojczyma ale traktował mnie jak swoja corke choć bylam trudnym dzieckiem bo wszystko w sobie dusilam i nie zapomnę jak kiedys po awanturze jak uciekam z domu powiedzial ze chciał mnie wychować lepiej niz swoje własne dzieci. Wtedy powiedzialam im ze wiem ze nie jest moim ojcem a wiedzialam od dziecka a wtedy mialam 16 lat juz. Nikomu bym nie życzyła tego co przeszlas. Musisz walczyć o zdrowie psychiczne dla twojej rodziny. Zapomniec nie zapomnisz ale zawsze mozna zlagodzic ten ból. Tule mocno :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Stokrotko kochana nie wiem co napisac... Jest mi bardzo przykro ze musialas przejsc przez to wszystko. Prosze Cie tylko o jedno nie zadreczaj sie myslami poszukaj sobie fobrego terapeutt sprawdz opinie na necie i sie z nim spotkaj. Spotykaj sie regularnie wiem ze Ci to pomoze. A matce bym nie wybaczyla. Moze powonnas sie od niej odciac wtedy bedzie ci latwiej? Nie warto wlaczyc o ludzi ktorzy tego nie chca i na to nie zasluguja. Trzymaj sie kochana masz dzieciatko ktore bardzo cie potrzebuje
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
stokrotka1992

Dzięki dziewczyny. Brat nie wyprowadził się jeszcze bo nie ma za co. My niestety żyjemy na łasce i nie łasce teściów dlatego go nie możemy wziąć do siebie. Niestety. teraz w przyszłym roku wybiera się na studia więc się wyprowadzi. ale jeszcze troche musi wytrzymać. a między mną i partnerem zaczeło sie psuć już jak byłam w ciąży a teraz jest jakoś gorzej.