Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Miałam wejść do was po moim szabacie jak zawsze ,ale weszłam tylko na chwilę. Odezwę się kochane jak będę coś wiedzieć. 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
:-( jejku jak mi was żal :-( biedactwo z Dorotki . Zuzia dobrze że pojechałaś do szpitala. Czekamy na wieści :-* tule was mocno :-*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Już 2 godziny czekamy na izbie przyjęć. Przed nami jeszcze 3 dzieci + dzieci przywiezione z pogotowia. Już żałuję że przyjechałam :(( 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
Moje dzieciaczki bardzo krótko korzystały z smoczka ,córka odrzuciła po pół roczku A piła z piersi rok (ale ona nie wisiała na cycku ,wypiłaś tyle ile chciała to ok 15min :) ) A synek miał swój parę dni potem się zgubił i już żaden mu nie przypadł do gustu,a jemu akurat by się przydał smoczek ,Łukasz miał kolki ,bolace ząbkowanie i ogólnie mało spał ale nie było rady wcisnąć mu smoka . Zuza trzymam kciuki za was ! Oby znaleźli przyczynę bo nieładnie to wygląda,biedna Dorotka tyle się nameczy. Buziaki i całuski dla niej,czekam na wieści
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Dziewczyny. Mu już na oddziale. Przyjęli ja bez słowa. Już ma pobrana krew, welfeon. Właśnie zasnęła .Tylko ja nie mogę spać. Oczywiście martwię ;( ale modlę się aby wszystko było dobrze, aby lekarze znaleźli przyczynę tych dolegliwości. Aby nie była ona poważna. Tu same wirusy. Jest masakra .zakaz odwiedzin, zakaz wychodzenia z sali. Łezka mi się kręci w oku, ale jestem mamą muszę być silna. A miałam dziś mieć wspaniały wieczór z mężem i starać się o maleństwo drugie. Dorotka miała miec dyskotekę h babci. A tu taka niespodzianka ;( ale mam ulgę że pojechałam... 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Zuzia wy już pewnie po porannych badaniach ,i czekacie na obchód lekarzy . Przypomniał mi się ten mój koszmar z lipca. To od tamtej pory też dostałam takiego schiza na punkcie mycia rąk. Śpisz na takiej rozkładanej kozetce? Też nie mogliśmy wychodzić z sali - przez 10 dni :-( mam nadzieje że szybko znajdą przyczynę. Mimo że szpital kojarzy się źle to tam jest Dorotka najbezpieczniejsza ,tam jej pomogą.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Tak śpię na kozetce. Zimno mi było jak nie wiem. Okno obklejone dookoła obkladami, tak zimno wieje... ;/ Dorotka pełna energii a ja już nie wiem co mam z nią robić ;( już żałuję że przyjechałam dziewczyny. Narazie tylko pobrana krew, a czekamy na kał i mocz. A Dorka nie chce robić ;( 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Ja wiem Zuzia że będziesz tym zmęczona ,ale tyle badań co oni jej zrobią na cito w szpitalu to w domu nie było by możliwości. Ten brzuszek to nie jest normalne że boli co jakiś czas tak mocno. Zrobią jej pewnie USG znów - naszej robili i prześwietlenie płuc. Naszą kozetce można było rozłożyć o 20 a złożyć o 6 rano trzeba było . I cały dzień na krześle :-( Ale dasz radę Zuzia. Bo to dla Dorki i dla waszego świętego spokoju. Jaki sposób stary koc sobie z domu przywieź żeby ci ciepłej było. Stary taki żebyś go potem mogła wywalic żeby tych bakterii szpitalnych do domu nie ciągnąć . Jakieś gry ,kredki ,klocki LEGO - ale wszystko żeby można było umyć po szpitalu. To wam czas zajmie .
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agathe
Ja to wszystko przerabiałam i aż mi serce ściska że musisz teraz to przechodzić. Kawkę w termosie niech mąż ci przywiezie. Mocno cię całuje :-* i pisz ciągle tutaj zawsze ktoś odpiszę i szybciej ci czas zleci.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88
Bo trafiłaś w najgorszy czas w weekend to nic nie będą robić. Dopiero od jutra zaczną chodzić przy niej , jeśli jest jak u nas w szpitalu jak leżałem w pl z dziećmi . Weekend jeden lekarz chodził a w tygodniu chyba z 8 ich było. Też zwykle z wymitami w izolatkach leżałem ani wyjść ani nic to do glowyszlo dostać . Tyle że u nas w szpitalu choć mały powiatowy rodzice dostawali na życzenie normalne duże łóżko z pościelą ,było płatne ale zawsze człowiek był wyspany do dziecka