Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Myślicie dziewczyny tak z tymi studiami? To chyba ja tylko jestem jakaś inna. Bo mi by się wydawało że bym zawaliła dom, rodzine i było by mi gorzej... Bo ja jestem strasznie rodzinna. I strasznie cierpię i tęsknię jak mam za mało czasu z Dorka, mężem... Ale rzeczywiście macie rację, że nie raz żeby też wyjść z dołka to warto pójść na całość wyjść do ludzi. Tylko pod warunkiem że stokrotka będzie miała pewna pomoc przy synku... 

 

Dajanko. No tak musicie jeszcze kupić garnitur. Mega wyzwanie. Ale mam nadzieję, że szybko znajdziecie ładny i w przystępnej cenie. Współczuję ci że twój mężczyzna tak nie wiele jest w domu :(( oj to trudne. A powiedz po ślubie nadal będzie kontynuował takj rytm pracy?

 

Dajanko moja kochana! 120 lat dla córeczki!!!! Oby rosła zdrowo, zawsze była uśmiechnięta, szczęśliwa, dziewczynka, abyście miały zawsze wspaniale relacje jak teraz kiedy jest mała!!! Wszystkiego naj naj!!! 

 

Bożenko. Ty to pomysłowa jesteś. I to wielki plus i zaletą twoja! Widzisz jak fajnie umiesz to wszystko ogarnąć .Super bo właśnie wszystko polega na tym żeby sobie w życiu ułatwiać szukać dobrych rozwiązań. Pamiętam jak studiowalas . To było chyba jakoś przy urodzeniu pierwszego malucha prawda? Jej podziwiam to... Ciebie... Moja siostra tak robiła magistra... Matko czemu ja bym nie umiała...? Nie wiem... Nie umieć dzielić życia między kilka dziedzin... Chyba za długo wykonuje pracę w domu... 

 

Co dziś porabiacie dziewczynki? Ja zaraz odwożę dziecko do przedszkola, potem obiad, pranie muszę poskladac mam całą górę prania, 3 suszarki, potem myje głowę, odkurzanie, pakowanie ciast, bo tradycyjnie popołudniu do kościoła jedziemy. A wy? Jaki plan na ten dzień? 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Myślę że jak pójdzie na studia to będą musieli jej pomóc. I wyprowadźcie się od teściów jak tylko będzie taka możliwość bo tak być nie może. Traktują cię jak służąca
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Zuzia wyjazdy niestety się nie skończą po ślubie. Dom mamy nie ruszony od dłuższego czasu ocieplenie niedokończone w domu ściany do szpachlowania i malowania sufity tak samo. Najgorsze podłogę ściągnąć i założyć podłogowe więc trochę nam potrzeba pieniążków . Pięć musimy kupić nowy który kosztuje 6 tys a na koniec zrobić dach . Myślę że minimum rok jeszcze będzie tam pracowal. Teraz ślub trochę nas kosztuje a później będziemy pakować wszystko w remont bo już mam dosyć mieszania w takich wsrunkach
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Kochana dziękuję bardzo za życzenia dla córeczki :* oby tak było jak piszesz
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Moja druga córka ma już 8 lat. Zaplanowaliśmy sobie że młodszą przez miesiąc wakacji będzie chodzić do przedszkola zebym mogła spędzić trochę czasu ze starsza córka . Chce ją nauczyć w te wakacje dużo rzeczy. Zaczęliśmy od tego że codziennie jej obowiązkiem jest poodkurzanie w domu na początku się buntowała ale musi się nauczyć i trochę mi pomóc. Chce ją też zaangażować w robienie sałatek na zimę i gotowanie obiadu . Wydaje mi się że to najwyższy czas. Mnie nikt tego nie nauczył musiała sama się uczyć jako dorosła dziewczyna do dzisiaj mój S uczy mnie niektórych rzeczy. Moja córka będzie miała łatwiej bo nauczę ja wszystkiego co umiem
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Dzisiaj zapowiada się ciężki dzień mimo pięknej pogody mój S wraca do domu i będę się denerwować do samego wieczora
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Oj tak Dajanka .Nie dziwię się że się denerwujea.am ogromną nadzieję, że będzie wszystko dobrze. I wróci bezpiecznie ;* 

 

Z tą nauka to super, bardzo mądry pomysł. Ja tez wielu rzeczy się nie nauczyłam z domu. Np. tata pił, była patologia, mama wiecznie krzyczała nerwowa, znerwicowana, wiecznej nie bylo co do garnka włożyć i niestety miałyśmy zakaz wchodzenia do kuchni, jak mama robiła, nie wolno nam było z nią. Ale dziś się nie dziwię wtedy tata chyba by ją zabił jakby coś się zmarnowało. Choć to on wsGstko przwpijal. Więc gotowania wogole się nie nauczyłam. Dopiero jako dorosła dziewczyna na stancji gdzie mieszkałamieszkałam dużo mnie nauczyla Pani u której mialam pojoj, teściowa a potem już sama dochodziłam do wielu rzeczy. Niestety często zdarza mj się powielac zachowania mamy :( co jest strasznie, bo jestem nerwowa, nie pozwalam Dorce wchodzić pomagać, ale zaraz się na tym łapie i biorę ja do roboty. Pomaga mi rozpakowywać zmywarkę, pomaga mi robić różne dzcwzy w kuchni, wyciera kurze ;) 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daja15
Można powiedzieć że u mnie było podobnie najpierw ojciec pił pozniej matka. W wieku 12 lat zajmowałam się bratem niemowlakiem a w wieku 14 zostalam sama z całym domem musiałam gotować jak umiem i ogarniać dom bo matka albo na leczeniu albo pijana
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
boszka89
Współczuję dziewczyny tych przeżyć. U mnie też nie było kolorowo. Ale trzeba się skupić na tym co mamy teraz i nie dopuścić żeby nasze dzieci widziały podobne sytuacje. My jesteśmy właśnie w drodze do urologa z Witusiem. Dziś ostatnia wizyta.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1

Bożenko to powodzenia oby wizyta przebiegła pomyślnie :**