Najaktywniejsze:
Komentarze
2018-06-29 07:12
Myślicie dziewczyny tak z tymi studiami? To chyba ja tylko jestem jakaś inna. Bo mi by się wydawało że bym zawaliła dom, rodzine i było by mi gorzej... Bo ja jestem strasznie rodzinna. I strasznie cierpię i tęsknię jak mam za mało czasu z Dorka, mężem... Ale rzeczywiście macie rację, że nie raz żeby też wyjść z dołka to warto pójść na całość wyjść do ludzi. Tylko pod warunkiem że stokrotka będzie miała pewna pomoc przy synku...
Dajanko. No tak musicie jeszcze kupić garnitur. Mega wyzwanie. Ale mam nadzieję, że szybko znajdziecie ładny i w przystępnej cenie. Współczuję ci że twój mężczyzna tak nie wiele jest w domu :(( oj to trudne. A powiedz po ślubie nadal będzie kontynuował takj rytm pracy?
Dajanko moja kochana! 120 lat dla córeczki!!!! Oby rosła zdrowo, zawsze była uśmiechnięta, szczęśliwa, dziewczynka, abyście miały zawsze wspaniale relacje jak teraz kiedy jest mała!!! Wszystkiego naj naj!!!
Bożenko. Ty to pomysłowa jesteś. I to wielki plus i zaletą twoja! Widzisz jak fajnie umiesz to wszystko ogarnąć .Super bo właśnie wszystko polega na tym żeby sobie w życiu ułatwiać szukać dobrych rozwiązań. Pamiętam jak studiowalas . To było chyba jakoś przy urodzeniu pierwszego malucha prawda? Jej podziwiam to... Ciebie... Moja siostra tak robiła magistra... Matko czemu ja bym nie umiała...? Nie wiem... Nie umieć dzielić życia między kilka dziedzin... Chyba za długo wykonuje pracę w domu...
Co dziś porabiacie dziewczynki? Ja zaraz odwożę dziecko do przedszkola, potem obiad, pranie muszę poskladac mam całą górę prania, 3 suszarki, potem myje głowę, odkurzanie, pakowanie ciast, bo tradycyjnie popołudniu do kościoła jedziemy. A wy? Jaki plan na ten dzień?
2018-06-29 08:47
2018-06-29 08:51
2018-06-29 08:52
2018-06-29 08:56
2018-06-29 08:58
2018-06-29 09:40
Oj tak Dajanka .Nie dziwię się że się denerwujea.am ogromną nadzieję, że będzie wszystko dobrze. I wróci bezpiecznie ;*
Z tą nauka to super, bardzo mądry pomysł. Ja tez wielu rzeczy się nie nauczyłam z domu. Np. tata pił, była patologia, mama wiecznie krzyczała nerwowa, znerwicowana, wiecznej nie bylo co do garnka włożyć i niestety miałyśmy zakaz wchodzenia do kuchni, jak mama robiła, nie wolno nam było z nią. Ale dziś się nie dziwię wtedy tata chyba by ją zabił jakby coś się zmarnowało. Choć to on wsGstko przwpijal. Więc gotowania wogole się nie nauczyłam. Dopiero jako dorosła dziewczyna na stancji gdzie mieszkałamieszkałam dużo mnie nauczyla Pani u której mialam pojoj, teściowa a potem już sama dochodziłam do wielu rzeczy. Niestety często zdarza mj się powielac zachowania mamy :( co jest strasznie, bo jestem nerwowa, nie pozwalam Dorce wchodzić pomagać, ale zaraz się na tym łapie i biorę ja do roboty. Pomaga mi rozpakowywać zmywarkę, pomaga mi robić różne dzcwzy w kuchni, wyciera kurze ;)
2018-06-29 10:50
2018-06-29 12:25
2018-06-29 14:07
Bożenko to powodzenia oby wizyta przebiegła pomyślnie :**