To az tak zle ze mogla nie przezyc?? Kurcze 1.5 tygodnia temu byla zdrowym dzieckiem. Nie moge tego pojąć.

Matko święta wracam busem z pracy I becze, mocno wierzę że ona to wszystko wytrzyma. Trzymam kciuki i staram się myśleć pozytywnie-musi być dobrze.

Boze pomóz im :(

Mam andzieje ze sie Paulina nie obrazi : Krwawilo z wątroby. Bo oni jej pobierali w czwartek nie kawałek guza tylko wątroby właśnie. I z tej ranki zaczęło się saczyc. Przestała sikac, była cała twarda, ciśnienie w jamie brzusznej było strasznie wysokie. Ale naprawili. Także jak wszystko pójdzie dobrze to będziemy się leczyć dalej. Widziałam ja. Biedna ma rurkę w nosie, w ustach. Ale jest pod stałym nadzorem. Pytałam w jakich godzinach możemy do niej przychodzić i czy będą do mnie dzwonić w razie co, to pielęgniarka mi odpowiedziała że nie będzie "jakby co". Mimo wszystko tego co przechodzę ja nie życzę NIKOMU.

   

 

To straszne jaki koszmar musza przezywac, taki Okruszek a taka walke musi przetrwac.

Masakra, przechodzą teraz piekło. Mam jednak nadzieję, że wszystko dobrze się skończy - Lilka to super dziewczyna, ma dużo siły.

Boże jedyny....

Masakra. Trzymam kciuki za lilke.

Duuzo sily dla Lilianki i jej mamy!!❤

A dzis cos wiadomo? ?