WOOOOW! Nie mogę wyjść z podziwu!!  Rewelacja, brawo!!! a będzie jeszcze lepiej!!! Dziś mi dzień zleciał,że nie poćwiczyłam, ale czytając Twojego bloga- wciskam się w getry i do roboty!!

Paulinko za pół roku powiesz, że Skalpel to "machanie nóżką" Ostatnio spróbowałam Jillian Michaels i powiedziawszy szczerze nawet się nie spociłam. Nawet na rozgrzewkę za słabo jak dla mnie. Tak jak mówię, z czasem chcemy i potrzebujemy coraz więcej i mocniej :) A treningi wciągają jak nie wiem co i można łatwo się od nich uzależnić

Killer zaliczony- pierwszy:) Czuję,że takiego zestawu ćwiczeń na ten moment mój organizm potrzebował. Jestem rozpalona, prawie tak mocno jak po pierwszych treningach z turbo spalaniem. Nie chciało mi się nigdy robic killera, a tu miłe zaskoczenie:) Mi Chodakowskiej ćwiczenia póki co wystarczają, nie przeszkadza mi jej monotonny głos- ważna,że są efekty:) faktem jest też to, że po cardio prawe kolano i staw skokowy bolą,ale staram się zamieniać ćwiczenia. Polecam również "huragan" Choińskiego- mój organizm na 2 tyg. zaspokoił:) ale jeszcze do niego wrócę...:)

podziwiam

tak trzymaj!! ja póki co mam 4 kg mniej tylko zmierzyć się musze :)