« Powrót Następne pytanie »

2011-05-14 14:52

|

edyt. 2011-05-14 15:41

|

Pozostałe

najdziwniejsze, najśmieszniejsze, najbardziej absurdalne zachowania wobec dziecka...

...jakie zaobserwowałyście u innych matek, których nigdy nie zastosowałybyście względem swojego.



edit: przypominam, że kciuk w górę oznacza poparcie wypowiedzi. jeżeli któraś stawia kciuk w dół, znaczy że sama nie widzi w tym nic niedobrego?

Odpowiedzi

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
baassiiaa

A myślała,że juz mnie nic nie zdziwi:))
Ale mnie bierzenie obrzydzenia na maxa jak ktos oblizuje np.smoczek i wkłada dziecku do buźki..łeeeeeeeeeee!!!
popieram ! bleee

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

Ja dorabiam sobie w salonie prasowym i powiem Wam szczerze że mnie cholera jasna bierze kiedy matki puszczają dziecko samopas, ono robi burdel, bo wszystkiego musi dotknąć, a jak uprzejmie zwrócę uwagę to panienka się niezmiernie dziwi jakim prawem ograniczam swobodę jej dziecka i że przecież "od tego jestem, żeby sprzątać". Oj jak bym taką jedną z drugą sprzątnęła....



Przypomniało mi się jeszcze jak matka mojego kolegi zabierała dwoje swoich dzieci do naszego miejscowego sklepu i jak już była przy kasie to wtedy się zaczynał meksyk - "Karolinko będziesz jadła taką kiełbaskę? Poproszę 20dag tej wędliny, a może tej drugiej? Jaką wędlinkę chcecie? A może jogurcik kupimy?Tylko powiedz jaki smak chcesz? Michaś zobacz jakie pani ma lizaki, chcesz? Dzieci a co będziecie jeść na obiad? Może wam ziemniaczki ugotuję, co? ma pani ziemniaki? Nie chcecie ziemniaków? To może ryż, co?" I tak przez pół godziny a kolejka rośnie...

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
violka85

Ostatnio siedziałam z młodym na ławeczce, a obok dziewczyna z 6,7-miesięczną córeczką. Dziewczyna wyjęła z torby banana, odgryzała po kawałku, przeżuwała, wyciągała z buzi i dawała małej do buzi... i tak całego banana, myślałam, że zwymiotuję:P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aneniemcy

Pozwalanie dziecku na demolowanie mieszkania i innych rzeczy , a potem trzeba przechodzic poprzez sterte smieci i trzeba uwazac, zeby sie nie przewrocic.

Puszczanie dziecka na samopas przy ulicy, a potem zdziwienie, ze ludzie sie burza, ze dzieciak lata przez barierke na ulice, bo jak to tak, przeciez jej dziecko to czysty aniolek, albo ze jak matka stoi i gada z kolezanka to jej dzieciak leci do sklepu i sobie reke przytrzaskuje w automatycznych drzwiach to wielkie halo i sie na obcych ludzi wydziera, bo obcy ludzie jej dzieciaka nie przypilnowali, ktorych ona pierwszy raz w zyciu widzi.

Na kazdy udawany placz dziecka matka leci i daje dzieciakowi do zabawy to wszystko co on chce, nawet nozyczki, nawet jesli to nie zabawka dla dziecka.

Suszenie pupy niemowlaka za pomoca suszarki do wlosow, a takze wlaczanie lampy grzejacej na wysokosci okolo 10 cm od dziecka, zeby przypadkiem dziecko nie zmarzlo podczas zmieniania pieluchy.

Gadanie glupot do swojego dziecka typu: "zobacz tamta matke, ona karmi butelka, jej dziecko bedzie non stop chorowac, wiec lepiej pij mleko z piersi, bo ono jest zdrowsze, a tamta matka to wyrodna jakas".

Karmienie dziecka piersia do wieku 3-6 lat.

Jak dziecko jest kilka minut niespokojne, to matka pakuje mu czopek w odbyt na uspokojenie.

To wszystko robi moja znajoma Niemka, a mnie az szlag trafia jak to widze.

Aha no i to mnie jeszcze denerwuje: Karmienie piersia z przymusu, nawet jak dziecko sie wygina we wszystkie strony i nie chce, tylko woli mleko modyfikowane to jakas matka probuje go zmusic do picia mleka z piersi.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

anieniemcy to mnie troszkę przeraziłaś...

Ubieranie 3 letniego dziecka w rajstopy bawełnianą czapkę oraz długi rękaw przy temp. 25 stopni w cieniu dodam że to było przedwczoraj i ta matka miała na sobie bawełniany sweter. Dawaniu dziecku herbaty zwykłej.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
filka25

czytam i czytam i powiem szczerze ze mam wrażenie że o mnie piszecie :D oblizuję smoczek a wręcz potrafię się wydurniać z Sarzynem "oddawaj smoczka" przez pół godziny :P przeżuwam mięsko czasem :) nie widzę w tym nic złego

najbardziej mnie wkurzyla sytuacja keidy poszlam na usg bioderek a tam siedzą takie dwie mamusie, dzieci mialy piersze badanie bioderek wiec mialy jakies 6tyg. jedna trzymala dziecko w nosidelku na plecach,glowa mu latala na wszystkie strony a druga sadzała i to tak pieknie w pionie. Mało tego....rozmawialy o tym co jest dobre dla dzieci...wlasnie widac co jest dobre dla dzieci. myslalam,ze wyjde z siebie.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maga106

I jeszcze mi się przypomniało, że w Galerii w której pracuję co jakiś czas słychać przez głośniki ogłoszenie, że dziecko takie i takie czeka na rodziców przy punkcie informacyjnym...masakra...jak można zgubić dziecko?



I jeszcze coś z innej mojej pracy - branie małych dzieci ze sobą na wyprzedaże, gdzie jest gorąco, mnóstwo ludzi którzy, tratują się nawzajem i popychają, a taki maluch w samym środku jeszcze szarpany za rączkę przez własną matkę goniącą za okazjami.Nie raz widziałam takie dzieci jak w takim zamieszaniu ktoś je uderzył torebką, albo przewrócił...Aż czasem naprawdę ma się ochotę zadzwonić do opieki społecznej...



No i oczywiście coś co wszystkie znamy - matki na placu zabaw krzyczące - "Nie biegaj bo się spocisz! Nie dotykaj, bo się wybrudzisz!" itp...;)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
esteria

A mi kiedyś mama opowiadała ( była pielęgniarką), że przyszła kobitka z niemowlakiem do lekarza, bo mały miał narośl na twarzy, a to mu jajko zaschło na buziaczku :P Po pierwsze nie mogłam uwierzyć, że można dziecka nie umyć,a po drugie że matka tego nie rozpoznała i nie spróbowała metody wytrzyj-w-chusteczkę.
Kiedyś byłam u koleżanki, której właśnie urodziła się córka, ona przewijała małą ja się gapię, a ona zakłada jej odwrotnie pampersa! Zwracam uwagę,a ona mówi że wszytsko jedno... Normalnie szkoda słów.
A teraz ścisle trzymając się pytania.
Ostatnio w parku matka położyła dziecko na ławce (bez żadnego kocyka) i je przewijała! Ja bym tego w życiu nie zrobiła, bo wiadomo ile zarazków jest na tej ławce i kto na niej siedział?
Rzeczy której również nie toleruję jest kąpanie dzidziusia raz na trzy-cztery dni. Znam osobiście kilka takich mamusi, dla mnie to nie do pomyślenia.