ja tam nie wierze że niczego, kobiety w ciąży się nie oszczedzają (no ale są przypadki że nie robią nic tylko leżą i czekają na poród prawda)

są i takie, którym się wydaje, że jak są w ciąży to OLABOGA, nagle nie mogą nic. naprawdę, ciąża to nie choroba i jeśli tylko nie jest zagrożona, to wcale nie trzeba zmieniać w jakiś radykalny sposób stylu życia. Można pracować, uprawiać sport, przechodzić pod drabiną ;), jeździć samochodem, wyjechać na wakacje, tańczyć, spotykać się ze znajomymi. No żyć ogólnie, oczywiście kierując się zdrowym rozsądkiem :)

dokładnie "ciaża to nie choroba"

o właśnie :) to stan, i to jakże piękny stan :) co innego może się równać tym ciążowym mdłościom, bolącym piersiom? Co jest piękniejszego niż obolałe plecy, stopy, duszności, latanie do toalety co 10 minut na siusiu... ;) a tak na serio to wszystko przestaje się liczyć gdy masz świadomość, że nosisz pod sercem swoje dziecko, gdy widzisz na usg jak się rusza, słyszysz serduszka, czujesz jego ruchy :) nawet te kopniaczki pod żebra :) coś pięknego

ajj... już nie mogę się doczekać, a z tm siusiu to racja, często oddaje teraz mocz co chwilkę chce mi się siusiu ;) .

wczoraj bolał mnie brzuch ale to z nerwów ...  

... bolał mnie niestety ząb .

a do tego jeszcze ciepły mi nogi ; //

ale cóz he he

mogę zapytać ile masz lat :* ?

cierpły mi nogi* były jak z waty .

zleci tak szybko, że nawet nie będziesz wiedziała kiedy :) 

mam 24 latka :)

zleci na pewno :)

ja skoncze 17 28 października . 

to maleństwo będzie miało młodziutką mamusię :) trzymam kciuki aby wszystko jak najlepiej się ułożyło i oby maluszek był zdrowy :)

Ja słyszałam,że nie można pasztetu jesc ;/ a ja go wprost uwielbiam. Tatar też od czasu do czasu lubię,ale odkąd wiem,że jestem w ciąży nie jadam. Piersi z kurczaka nie znoszę,jeśli już to schab i rybę,jadam morszczuka i czasami mirunę,bo takiego świństwa jak mintaj,panga i td.nie ruszam. I uwielbiam ruby wędzone,można je jesc ? Bez kubka kakao nie wyobrażam sobie dnia. Majonez kocham ale już nie jadam. Ostatnio dosc często kiełbaski z grila. Warzywa i owocę mimo,iż wcześniej uwielbiałam to teraz mnie od nich odpych i jako wcześniejsza zwolenniczka wody niegazowanej Kropli Beskidu,przeżuciłam się na niegazowaną Żywiec Zdrój jakoś nie jest taka mdła. I cola od czasu do czasu,by mi za bardzo mdło nie było. papierosów nie palę i alkoholu nie piję z resztą mało piłam w sylwestra lampke szampana. Ale ostatnio mam ochotę na kanapki z pasztetem i ogórkiem ale właśnie doczytałam dziś że nie mogę ;/ względem jedzenia najzdrowsze jest chyba to które sobie sami wyprodukujemy. Ostatnio zakupiłam sok typu Kubuś,pół opakowania napis,że cukru nie zawiera a w składzie tablica Mendelejewa koszmar,miałam wrażenie że czytam skład opakowania a nie soku.