Najaktywniejsze:

Komentarze

Myślę, że niedługo będę Wam mogła napisać co się z torby przydało a co nie :)) Kółka już nie zdążyłam zakupić, więc mam nadzieję, że mnie nie natną :p :)

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem
To Ty już rodzisz ? Wow ! Kochana pomyślnego rozwiązania :*
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162

No to czekamy na wskazówki :) 

Szybkiego porodu :)! 

W telegraficznym skrócie :)

Co się przydało na porodówce:

- mąż :)

- woda mineralna (lepsze małe butelki)

- mały ręczniczek do wycierania buzi (dla ochłody)

 

Co się najbardziej przydało na poporodowej:

- ręczniki papierowe (do osuszania krocza i przy przewijaniu maluszka)

- jasiek (i do spania i do karmienia i jako wspomnienie domu)

- łapki niedrapki dla maluszka już od pierwszej chwili, bo właśnie wtedy ma długie paznokietki i drapie się nimi po twarzy

- pieluszki tetrowe (mieliśmy 3, wcale nie było za dużo)

- jedzenie (szpitalne było koszmarne)

- herbata w termosie (bardzo się przydała pierwszej nocy)...

- laktator

- notesik i długopis

- własny papier toaletowy :)

 

Nie przydały się:

- szlafrok (cały czas było mi zbyt gorąco)

- duży ręcznik - zdecydowanie wygodniej było mi wycierać się małym, włosów nie myłam, więc nie potrzebowałam dwóch, krocze osuszałam papierowymi ręcznikami... potem podkład - ręczniki miałam eqru, nic się nie poplamiło.

- staniki i wkładki 

- koszule do karmienia rozpinane to jakaś porażka była... dziewczyny miały na ramiączkach koszule i ściągały całe ramiączko do karmienia, co było o niebo wygodniejsze niż rozpinanie koszuli.

- drugie opakowanie podkładów - po zużyciu pierwszego wystarczały zwykłe podpaski bella (normal) - ale może niektóre kobiety krwawią bardziej.

 

Mieliśmy takie maleńkie szafaczki, resztę rzeczy trzymało się pod łóżkiem. Dobrze było mieć mało rzeczy. Wygodniej. Mąż był u mnie codziennie. Zabierał co niepotrzebne, przywoził nowe. 

Powodzenia :)

"koszule do karmienia rozpinane to jakaś porażka była... dziewczyny miały na ramiączkach koszule i ściągały całe ramiączko do karmienia, co było o niebo wygodniejsze niż rozpinanie koszuli." fajnie to czytać :) Ja mam właśnie koszule na ramiączkach, a rozważałam też zakup chociaż jednej takiej rozpinanej.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
johana162

Ja kupiłam już wcześniej koszule rozpinane,przetestowałam i wydawały mi się ok,dostęp do cyca jest bardzo dobry,a z zapinaniem to tylko wystarczy z 2 guziczki i jest ok :) no ale jak piszecie,że lepsze są na ramiączka to kupię z jedną :)

kupiłam też te podpasko-pieluchy belli i się zastanawiam czy wystarczą 2 opakowania do szpitala

 

Na wielu forach znalazłam dobre opinie o płynie Tantum Rosa(w aptece są w saszetkach 10 szt.cena u mnie to 33,90),rozpuszcza się w 0,5 l wody 1 saszetkę i leje się ten roztwór bezpośrednio na krocze.

 "Tantum Rosa, zawiera substancję czynną - benzydaminę, z grupy niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Benzydamina charakteryzuje się silnym działaniem przeciwzapalnym i przeciwbólowym oraz działa miejscowo znieczulająco i odkażająco. Dzięki temu, że lek miejscowo wchłania się bardzo dobrze i osiąga wysokie stężenie w tkankach objętych procesem zapalnym, dolegliwości szybko ustępują. Lek jest dobrze tolerowany i nadaje się do miejscowego leczenia objawów zapalenia.Tantum Rosa* stosuje się do leczenia zapalenia sromu i pochwy, zapalenia szyjki macicy różnego pochodzenia, również po chemio - i radioterapii, w profilaktyce przed i pooperacyjnej w ginekologii. Do higieny osobistej w okresie połogu."

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem
Na forum dziewczyny chwaliły się,że ten tantum rosa jest dobry ale jak dla mnie za drogi i nie praktyczny bo gdzie ja w szpitalu sobie będę to rozpuszczać nie ma szans. Dlatego zakupiłam płyn ladtacyt czy jakoś tak i płyn pod prysznic i mydło w płynie szary jeleń jest naturalne a ponoć dobry jest też płyn z kory dębu podajrze.

tez mi sie wdaje, ze warto kupic tantum rosa, u mnie w patece jest za 28zl. w szpitalu podyac sie mozna plynem do higieny ( laktacyd) a w domku bede uzywac tantum rosy co by wszystko ladnie sie zagoilo i zadne brzydkie rzeczy nie porobily.

 

 

"bo gdzie ja w szpitalu sobie będę to rozpuszczać nie ma szans" - położna nam poradziła, żeby mieć ze sobą dwie butelki małej wody mineralnej "z dziubkiem" (activ chyba to się nazywa) - jedną przeznaczyć do picia a drugą, jak się skończy picie to do polewania. Jeśli chodzi o tantum rosa, to woda przegotowana ma być do irygacji, a do przemywania wystarczy woda z kranu. Oczywiście trzeba mieć ze sobą płyn do higieny intymnej do mycia, a tantum rosa ma służyć tylko do polewania żeby odkazić. W aptekach nie trzeba kupować całego opakowania. Ja kupiłam 5 saszetek. Jeśli będzie trzeba to mąż mi dokupi.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
goniaem
Aha też pomysł czyli ten tamtum rosa w saszetkach do rozpuszczania nie jest na raz ? Bo ja sądziłam,że to jest tylko jedna saszetka na jedno zużycie ale jak to można trzymać w butelce to chyba nie na raz jak tylko do przemywania po myciu płynem ?