ja jeszcze nie mam siary. Co do ruchuów, to czuję wyraźnie od 1,5 tygodnia. Moja dzidzia jest bardzo ruchliwa, szczególnie jak coś zjem i się położę na plecach :-). Na USG idziemy 16.06 i również mam nadzieję, że pokaże się, kim jest

witam, serdecznie, można powiedzieć , że własnie Was szukałam wg usg i lekarza  jestem w 19 tyg ciąży( a wg mnie w 16tym - od dnia zapłodnienia, nie wiem jak to ustalić). Muszę Wam się zwierzyć, jestem zła, bo czuję się opuchnięta i gruba. Myslę, że to moja wina, już przytyłam 6kg! i myślę, że to przeze mnie, naprawdę mam taki apetyt, że żrę jak świnia i słodycze i wieczorem.... Ważę teraz 66kg, a lekarz na to nic.Zmartwiłam się trochę, bo gdzieś wyczytałam, że na tym etapie to powinno być max 2kg na plus.

witam, serdecznie, można powiedzieć , że własnie Was szukałam wg usg i lekarza  jestem w 19 tyg ciąży( a wg mnie w 16tym - od dnia zapłodnienia, nie wiem jak to ustalić). Muszę Wam się zwierzyć, jestem zła, bo czuję się opuchnięta i gruba. Myslę, że to moja wina, już przytyłam 6kg! i myślę, że to przeze mnie, naprawdę mam taki apetyt, że żrę jak świnia i słodycze i wieczorem.... Ważę teraz 66kg, a lekarz na to nic.Zmartwiłam się trochę, bo gdzieś wyczytałam, że na tym etapie to powinno być max 2kg na plus.

Ja jestem w 19tyg i mam 7kg na plusie. W pierwszej ciąży na tym etapie miałam jakies 13kg na plusie, więc nie jest źle. Też mam apetyt. Więc spokojnie. A termin porodu liczysz od dnia ostatniej miesiączki a nie od dnia zapłodnienia, czyli jesteś w 19tyg :) A gruba to i ja się czuję, zwłaszcza gdy mam zadyszkę powejściu na 3 piętro ;)

i jak dzadzia78 ... wiesz już kim jest maleństwo? ja mam jeszcze tydzien i juz sie nie moge doczekac. Napisz jak bylo :)

u mnie 4kg na plusie , bylo 5 ale ostatnio z nerwow nie mialam apetytu ;/  musialam zaczac brac luteine z powodow ciaglego twardnienia brzuszka, wczoraj przelezalam caly dzien ,a nospach ;/ ale dzisiaj jest juz ok :) malenstwo szaleje od rana . w pon ide do gina i dopiero dostane skierowanie na usg ;/ wiec polowkowe przesunie sie pewnie na koniec miesiaca.

bianeczko pokazała się - synuś :-). Na samym początku, kiedy ginka zaczęła robić USG i wzięła go "z zaskoczenia", pokazał się w całej okazałości. Potem, kiedy chciała zrobić zdjęcie, że jest chłopcem, to się zaczął chować i w dodatku biedaczek dostał czkawki. W sumie około 30 min trwało USG, zbadała serduszko, policzyłyśmy paluszki, zbadała główkę, pomierzyła i jest wszystko ok. Waży już 340 g. Mój narzeczony jest dumny jak paw. Niby płeć była mu obojętna, ale jak gin powiedziała, że chłopiec, to na jegdo twarzy pokazał się promienny uśmiech :-). Ja też się bardzo cieszę :-). Co do mojej wagi, to do tej pory przytyłam 40 kg, mieszczę się w swoje rzeczy - oprócz spodni ;-), bo brzusio mam pokaźny

prostuję powyższy post - przytyłam  4 kg, a nie 40 kg  hihi

ale fajnie :) gratuluje synka :) mi w zasadzie wszystko jedno i tak sie bede cieszyc, chcialabym po prostu juz wiedziec kto tam jest :) ; niestety tym razem bede musiala isc sama :( moj maz pracuje i raczej nie uda mu sie zwolnic.

Ja mam tylko 2kg wiecej ale za to na szerokosc mnie przybylo, spodnie zmienilam a polowa bluzek juz za ciasna i za krotka :D (w moim przypadku to bardzo korzystna zmiana)

to pocieszyłyście mnie z tą wagą, ale i tak poprzestanę na kawałku gorzkiej czekolady raz w tyg i przestanę sie objadać na noc.

 A powiedzcie mi jeszcze, czy to normalne, że od paru dni wydaje mi się, że mam jakiś TWARDY brzuch, dziwny, bardzo dobrze się czuję, żadnych dolegliwości a brzuch jakoś stwardniał... to normalne? wspomnę też , że to moja  pierwsza ciąża i ruchów jeszcze nie czuję, a może i są, ale nie wiem czego mam się spodziewć i póki mnie ostro nie kopnie, to nie połapię się