Najaktywniejsze:

Komentarze

Noto czekamy na Twój powrót Ewa :))) Powodzenia

Dziewczyny, ja ciągle w domu :(

Niby się cieszę, że nie pojechaliśmy wczoraj, bo nic się nie dzieje, więc byłoby niepotrzebnie, ale... myślałam, że przy takim rozwarciu to już pójdzie raz-dwa. W takim tempie to będę rodzić tydzień! 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kingag85
Najważniejsze że już coś się zaczęło :) Nie stresuj się tylko ciesz się ostatnimi wolnymi chwilami :) Trzymam kciuki za szybki i łatwy poród.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Witam :)Co tam słychać dziewczynki ?Jak tylko sie zadomowie to napisze coś wiecej :)Mój pyszczek tylko przy cycu siedzi wiec jest troszke cieżko.Dzisiaj piierwszy dzień poza szpitalem ..
Jeszcze raz gratuluję! Sporego klocuszka urodziłaś ;) Wiem jak na początku jest ciężko cokolwiek zrobić koło siebie a co dopiero dorwać się do kompa. Czekamy na relację. Pozdrawiam!

Ale cisza zapadła w klubie ;)

Listopadówki rozdwojone i każda zajmuje się swoim maluszkiem.

Mój teraz grzcznie spi i mogę conieco popisac więc korzystam ;)

Pozdrawiam Was mamuśki i Wasze bobaski!

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
dawidek
Och @karolajna  masz racje Ja bynajmniej jestem rozchwytywana przez mojego pulpecika :)Dokarmiam go butlą 3 razy dziennie bo mu brakuje a tak to siedzi tylko na cycu :)A twój Kubuś jak tam?

Na szczęście mam pokarm i mały na cycu cały czas wisi. W 4 dobie miałam kryzys, myślałam że nie mam mleka i małemu w nocy władowalismy butlę. W kolejnej dobie miałam nawał pokarmu i dosłownie lało się ze mnie jak z kranu ;) także dokarmiać nie musimy. Ważyłam dziś Kubusia z ciekawości, wyszlismy ze szpitala 2,5 tyg tem z wagą 3120,a dziś ważył 3700 więc cyc mu wystarczy.

Ogólnie jest dobrze, mamy juz swój rytm dnia. Mały sie budzi 8 lub o 9, o 12 zasypia - śpi do 3h, zmiana pieluchy, cyc, koło 15 zasypia - budzi się koło 18,19, kapanko, cyc i lulanko z mamusią ( mówiłam że bobas nie będzie spał z nami ;), ale tak mi narazie wygodniej) w nocy co kilka godzin ssie cyca i tak do rana.

Na poczatku było ciężko, do tego połog, wiadomo wszytsko boli, ciągnie, ale już doszłam do siebie, juz nawet zapomniałam że byłam szyta ;)

Nam się udało dojść do 2 godzinnych przerw między karmieniami i to już uważam za sukces :) Nie zawsze tak jest, ale jak pośpi godzinkę to też dobrze. Mam tylko problem z przystawianiem ciągle. Jaś się wierci i odpycha, a jak już "załapie" momentalnie usypia. W nocy śpimy razem. Jak śpię bez koszulki to sam się czasem potrafi przyssać! A w dzień to mu jakiś nie wychodzi. Płacze, wysuwa języczek, ładuje piąstki do buzi, obwiera ją, ale cyca nie chce... nie wiadomo czemu. Przy każdym karmieniu mam stresa :(
No i sika zawsze dokładnie wtedy jak mu ściągniemy pieluchę :D