Najaktywniejsze:
Komentarze
2011-10-21 15:57
kochana ja takie skurcze oczdczuwam od 22 tc...mowilam mojej lekarz i ona powiedziala ze poki jest to łagodne i nie boli to to są te właśnie skurcze ble ble ble jakies tam ;) i nie można się bradzo przejmować ;) Ja od tego czasu biorę Aspargin 1x1 i muszę przyznać (tfu tfu) że jest to coraz bardziej sporadyczne i trwa dosłownie chwilke...ja dzis rano miałam twardy brzuch i mnie lekko pobolwewal, musialam poleżeć dłuższą chwilę na lewym boku ale na szczęście zaraz przeszło...mój bąbel też jest ruchliwy, szczególnie wieczorem jak wracam z pracy i się lenię :))) czy będę liczyła ruchy? nie zastanawiałam się nad tym póki co, ale myślęże stanie się to automatycznie i nawet sie nie zorientuje kiedy zaczne to robic ;) zastanawiam się coraz częściej nad szkołą rodzenia i chyba się zdecyduję...a jak wy do tego podchodzicie? wiem że są różne opinie, ale chyba ja mam potrzebe dowiedziec sie wiecej o porodzie itd., muszę to przetestować na własnej skórze i zobaczymy czy mi przypadnie do gustu ;))))
2011-10-21 16:22
Cześć dziewczyny, jak ja dawno tu nie zagladałam :)
Szczerze mówiąc to nawet nie słyszałam,ze ten 26 tc jest taki aktywny...już jestem ciekawa jak to będzie skoro mi się zdaje,że mój Mały jest nader aktywny..ale dobrze,niech mamie daje znaki życia I pewnie będzie tak jak pisze Sasandra...nawet się nie zorientuje jak zacznę liczyć
Jeśli chodzi o samopoczucie to skurcze również miewam od czasu do czasu a ostatnio dokucza mi jeszcze kręgosłup,a jak zejdą się razem to nie wiadomo czy siadać czy się kłaść
Acha,jeszcze co do szkoły rodzenia...ja uważam,ze to jest rewelacyjny pomysł. Chociaż idziesz na porodówkę i wiesz o czym do CIebie mówią, poza tym na pewno ulatwia to poród Także ja w przyszłym tygodniu już zaczynam obdzwaniać bo podobno najlepiej zacząć chodzić od 27 tyg.
Pozdrawiam
2011-10-22 08:59
Ja również chętnie poszłabym do szkoły rodzenia, jest ich pełno w Krakowie, nawet takie przyszpitalne za darmo. W zasadzie to nie orientuję się ile nawet mogłoby kosztować chodzenie do szkoły rodzenia płatnej. Wiecie coś w tym temacie? Nie wiem czy się zdecydujemy z Jankiem na szkołę rodzenia, bo taka właśnie darmowa jest na końcu Krakowa, żeby tam dojechać i stamtąd wrócić trzeba by poświęcić pół dnia... A jak Janek by nie dał rady to ja sama pewnie bym nie pchała się do Krakowa, busem do Krakowa to godzina, potem tramwajem też godzina.. a ja generalnie szybko się męczę i potem jestm nie do życia....
Mój stosunek do szkół rodzenia? Uważam, że jest potrzebna w takiej sytuacji, w jakiej np ja obecnie się znajduję: to moja pierwsza ciąża, mój pierwszy poród, nie mam Mamy ani jednej ani drugiej żeby poradziła coś... a ponoć na takich zajęciach opróćz tego, że uczą jak sobie pomóc podczas porodu torównież w czasie połogu, nawet takie najprostsze rady jak kapać dziecko czy przystawiać je do piersi etc byłyby dla mnie drogocenne... No i chodziłabym z Jankiem bo mój mąż chce ze mną rodzić, to przynajmniej wiedziałby jak to wygląda ( mniej więcej oczywiście).
Wy dziewczyny skąd jesteście? Macie na miejscu szkoły rodzenia? Pójdziecie same czy z Waszymi partnerami? Płatnie czy nie? W tym samym miejscu co będziecie rodzić?
HA! Już nie panikuję na temat skurczów :P w ogóle jakas spokojniejsza jestem, choć Marcelek nie daje czasem pół nocy (nad ranem) spać... Ale zauważyłam, że kiedy Janek dotyka brzuszka to Marceli się uspakaja, nie wiem czy to tylko mój wymysł, czy może de facto rozpoznawać dotyk mój albo męża. Co o tym myślicie? Janek w ogóle przeszczęśliwy jak go Mały kopie ;) i ja również, bo bardzo boję się całą ciążę żeby mój mąż nie poczuł się przez nas odtrącony, żeby nie myślał, że wszystko dzieje się obok niego. Wiadome, że nie może czuć tego co ja, ale bardzo chcę mu choć trochę uchylić rąbka tego co Marcelek robi w brzuszku. Też staracie się dbać o swoich lubych? Wasi dają Wam znaki, że są zazdrośni o brzuszek?
Byłam ostatnio w kinie na Baby są jakieś inne, i Marcelek tak się wiercił cały film! Za głośno chyba było dla niego. Ale mam nadzieję, że nie zrobiłam mu tym kinem krzywdy.
A i jeszcze jedno zagadnienie mnie męczy - romawiacie ze swoimi brzuszkami? Jeśli tak to jak to przebiega? Ja nie umiem chyba mówić do brzuszka ;P raczej wolę w spokoju poleżeć i pogłaskać się po nim.... Janek coś tam czasem do niego mówi, to Mały sie rusza. Ale ja jakoś nie umiem - co właściwie mówić do takiego brzuszka? Czytać mu na głos książkę może?..... Skomplikowana to dla mnie sprawa....
No rozpisałam się jak zawsze, wybaczcie kobitki.. rośnijcie zrdowo! W 25 tygodni dzieciątko osiąga już wagę 700 g! Zaczynam się już niecierpliwić tego lutego ;)
2011-10-27 09:50
hehem.... musze to zrobić i się pochwalić ;)
Zdałam egzamin na prawo jazdy (znaczy się - zdaliśmy: mąż mój myślami był przy mnie czekając w poczekalni a Marcelek w brzuszku, dodatkowo miałam miśka w torbie na szczęście). Pierwszy termin i zdane - jestem przeszczęśliwa! Nie było to w zasadzie jakieś zaskoczenie, bo dobrze jeździłam na kursie, no ale instruktorzy różni są...
2011-11-06 14:04
Jeju, dziewczyny... Ja jestem przerażona... 4 kg przybrałyście?? A ja... kurde mać, że tak powiem z 56 na 64 już i nie wiem kiedy to.... Zrobiłam się duża, ale to jeszcze nie otyłość... Ale coś czuję, że będzie ostra dieta... Trzeba na chrzciny jakoś wyglądać;p.
Imię chyba wybrane... będzie po babci - Zosia. Tam dziewczyny pisały o Nikodemie, ja wam powiem, że mi te stare imiona właśnie bardzo pasują... Każdy żebym dziecka nie skrzywdziła, ale naprawdę jest tyle ładnych, nawet bibilijnych imion, że szkoda, że poszły w niepamieć.
Krzywą glukozy miałam... Nie jest źle.. najgorsze to czekanie 2 godziny potem... ;/ Ja nie wzięłam cytryny, ale zdecydowanie z nią byłobylepsze... Taka mega słodka herbata by byla;p
Jutro lekarz.... Mogliby mi już usg jakieś zrobić...Niecierpliwie się. Mała jest nadaktywna, więc chyba wszystko wporządku, ale tak bym już chciała zobaczyć tą małą buzienke....
Gratuluje zdania prawka.. Ja na 5 razie stanęłam... Potem ciąża, zagrożenie... i kurde nie wiem kiedy teraz zrobie. Najpierw musze chyba iść do psychologa, bo nawet jak przejeżdzam koło WORDu to zaczynam sie pocić... ;D Śmiejcie się, ale naprawdę jakieś traumy się nabawilam chyba ;D. NO, ale trzeba będzie wyzwanie podjąć jak mała się urodzi. Jednak bez prawka teraz i auta to jak bez ręki... Szczegolnie,że moj chlop strasznie dużo pracuje, wiec nawet żeby wybrać się do kogoś...;/
2011-11-06 14:07
Aha migrena kup sobie "W oczekiwaniu na dziecko" tam jest kupa takich porad właśnie... Warto tą książkę mieć...
tam też pisało, że do dziecka trzeba pukać;p, mówić ... Podobno od 22 chyba tygodnia zaczyna slyszec glosy i rozróżniać, dlatego ważne by tatuśteż się angażował... no itd. itd. na prawde warto....
A jeśli chodzi o szkołęrodzenia, to ja jutro zapytam... jeśli chodzi o płatne to kwestia ok. 300 zł.
2011-11-07 08:04
Czwść dziewczyny:)
ile najwięcej przytyłyście w ciągu 4 tygodni?bo ja 3 kg,trochę się zdziwiłam u lekarza bo w sumie nie widać tak po mnie,tylko brzuch mi urósł i mąż mówi, że tyłek mam większy :(mam nadzieję, że ta waga to przez spuchnięte nogi.
A jeśli chodzi o badanie obciążenia glukozą 50 g to miałyście 2 razy pobieraną krew?na czczo i po godzinie?bo mnie pobrano tylko raz,po godzinie,a wiem że moje koleżanki miały 2 razy pobieraną.Zapytałam o to położną,która to robiła,to się prawie obraziła,powiedziała,że nie ma potrzeby pobierania na czczo.
Migrena-gratulacje:)
2011-11-07 12:55
Cześć dziewczyny,
zaczynając od początku, czyli od szkoły rodzenia: ja chodzę do takiej platnej, koszt jednych zajęć to 30 zł (bo czasem może jakieś odpaść albo szybciej (czego nikomu nie życzę) urodzić i dlatego jest cena za zajecia a nie całość-chodzisz to płacisz. Byliśmy juz na jednych zajęciach i powiem,że bardzo mi się podobało. Babka pracuje na porodówce w szpitalu w którym chcę rodzić i bardzo dużo o niej opowiada przez co oswaja nas z nią. Ponadto bardzo stawia nacisk na oddychanie...powiedziała,ze to jest ważne,pomaga przy porodzie i nie wypuści jakieść jesli tego nie opanuje (męża też uczy żeby w razie czego pomagał)
Po drugie-krzywa cukrowa. Ja mialam robiony test obciażeniowy 75g glukozy i pobranie po 2 godz (na czczo też). Przy połowie kubeczka miałam odruch wymiotny, który ledwo powstrzymywałam, ale cały czas miałam w głowie, ze jak zwróce to będę musiała wypić jeszcze raz więc dałam radę...no co ja poradzę, że pd początku ciąży reaguje tak na pewnego rodzaju smaki Jeśli chodzi o wynik to na czczo wyszło mi 80 (czyli w normie) a po glukozie 149 (a norma jest do 140) i lekarz wysłał mnie do poradni diabetologicznej i czeka mnie dieta po której podobno chudnie się kilka kilo a ja i tak od początku przytyłam tylko 3 więc trochę sie jej obawiam
Po trzecie...Migrena gratuleję zdania prawka za pierwszym razem Ja zdawałam 3,ale 7 lat temu i matura to był dla mnie pikuś po tych egzaminachtakże nie dziwie Ci się cocojambo,że nabawiłaś się fobii do WORDU
To chyba byłoby na tyle Pozdrawiam cieplutko
2011-11-07 13:01
A ja już myślałam dziewuszki, żeście zapomniały o lutym 2012 ;P - cieszę się, że napisałyście!!!!!!!! Bo ostatnio zaglądałam tu i nic... i cisza była, posucha jakaś ;)
Spoczko, spoczko, nie panikować ja przez ostatnie trzy tygodnie przytyłam dwa kilo albo nawet i więcej - więc teraz na plusie mam około 6kg - pocieszam się myślą, że skoro Kazimierz Staszewski potrafił schudną 15 kilo przez ostatnie pół roku to ja też dam radę ;) i mówię Wam, nie panikować bo nam żyłki w oczach popękaja ;P potem będziemy po porodach tu pisać i dzielić się naszymi metodami odchudzającymi - jak nic będzie to świetna mobilizacja :]
cocojambo - Zosieńka to piękne imię!!! Nie sprzywdzisz nim na pewno swojej córci. A z tym WORDem u nas to się nazywa w skrócie MORD - to jest dopiero nazwa! ;P Z czasem na pewno zdasz i wtedy przejdzie Ci ogólna wrażliwość na okolice ośrodka WORDu ;) kilogramkami też się nie przejmuj tak jak pisałam :]
Książkę już mam, Janek mi ją kupił już dawno temu :) czytam z doskoku jak zmieniają mi się tygodnie. Bardzo przyjemna jest i na wiele pytań jest odpowiedź to prawda - również polecam :)
Mój test obciążenia glukozą, miałam dawkę 75g glukozy, i dwa wkłucia, na czczo i po dwóch godzinach - ostatnio jak byłam na wizycie u mojej gin to zezłościła się troszkę na mnie bo miałam zrobić trzy wkłócia. Ale że po dwóch godzinach cukier miałam extra, to nie musiałam powtarzać badania (na szczęście) - wypić to nawet się dało "duszkiem", ale te dwie godziny potem... ble. Mdłości straszne. Więc cieszę się, że wyniki mam dobre i nie muszę sie póki co o nic martwić w tej kwestii.
jgm - mnie zanim pielęgniarka w ogóle pobrała krew na czczo to najpier sprawdziła poziom cukru (nakuła palec i elektronicznie sprawdziła poziom) jesli miałby być już na tamtą chwilę za wysoki to nie wykonała by mi badania. Szczerze Ci powiem, ze u nas nawet nie mam takiego badania jednopunktowego tylko po dwóch godzinach. Jest dwu lub trzypunktowe. Zawsze na czczo pobieraja.
Aha, dziękuję w ogóle Wam za gatulacje :* :* danke ;)
Pochwalcie się ile ważą Wasze maluchy w brzuszkach, ja po ostatniej wizycie dowiedziałam się, że bardzo ładnie rośniemy ;) Marcelek ważył kilo dwieście 4 listopada w 27 tygodniu :)))) chyba urodze wcześniej jak w lutym ;P
2011-11-07 21:58
ja dziewczynki mialam 3 razy pobieraną krew, jak tylko przyszam, po godzinie i po dwóch...myślałam że mi tyłek do krzesła przyrośnie bo nie mogłam nigdzie wychodzić, ale dzięki obgadywaniu z jedną dziewczyną z poczekalni ( też na krzywą przyszła) większości ginekologów z Radomia jakoś szybko mi czas zleciał :) a tak w ogóle to ja juestem po badaniu 3d/4d czego wyniki możecie zobaczyć w galerii :)))) normalnie niesamowite uczucie:))mały szalał bardzo ale też bardzo ładnie się pokazywał, dodatkowo wszystkie pomiary wyszly ok z czego bardzo się cieszę....u mnie na stan dzisiejszy 5 kg na plusie- chyba nie ma tragedii...ale za to jak mnie pieką, parzą, bolą i Bóg wie co jeszcze piersi- oooojjjjjjjjjj masakra...od paru dni zdarza mi sie to coraz czesciej w ciagu dnia...paskudne uczucie! Ja już jutro idę na pierwsze zajęcia "aktywne 9 miesięcy", już nie mogę się doczekać bo plecy też nie są chyba w najlepszym stanie...realcje zdam jutro :) trzymajcie kciuki!