Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ankak

Hej dziewczyny postanowiłam Wam opisać jak to było ze mną w 1 ciąży.Poznalam mego przyszłego męża  przez kolegę .od razu zapłonęliśmy sympatią do siebie wielka . a co za tym idzie  szybko doszło do współżycia. miałam 18 lat i półtora miesiąca –to był mój 1 raz.właśnie odebrałam dowód  i wszystkie rozumy pozjadałam moja  mama wyjechała do pracy za granice a z ojcem nie miałam kontaktu dobrego  ,świadomość  o zabezpieczaniu miałam taką  ze dzieci to w kapuście się znajduje albo bociek przynosi   no i oczywiście od pierwszego razu  wpadłam, bo ja straszną romantyczką byłam- wychowana na harleqinach namiętnie je czytałam, więc miłość  do grobowej deski , od 1 wejżenia  itd. :D Tomek był o 5 lat starszy ale o zabezpieczeniu też nie pomyślał.

W 4 miesiącu ciąży pod presją teściowej przyszłej wyjechałam do Włoch na 3 miesiące do pracy „bo ona w ciąży to pracowała „a żeby jej syn poszedł do pracy to nie  .wróciłam w 7 mies. Mieszkałam u niego .teściowa  w tym czasie wyjechala do Niemiec do pracy . pokłóciłam się z T. bo pił z kolegami bez przerwy zamiast iść do jakiejś pracy. Na piechotę wyruszyłam do mojego rodz. domu -15 km .w połowie drogi zatrzymał się jakiś facet i mnie podwiózł  ale efekt wycieczki był taki że popuchły mi nogi i miałam rozwarcie na 2 palce  w 7 /8 m. poszłam do szpitala i leżałam miesiąc.Cdn.pisać dalej :P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

witam nasze ciężąróweczki:)

dzięki za słowa wsparcia:) musze doczekać do września. w końcu harmonogram porodów obowiązuje:)

Aniu ja czekam na dalszą część, Twoja historia zaczyna byc ciekawa.

muszę poczytać jak ten czop wygląda, bo wypłyneło ze mnie zaraz po wyjściu z toalety, czyli siku juz mi się nie chciało.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

Jowita ma wizytę 11 września a dla mnie to już jest termin porodu:)

ja mam teraz 6.września. czekam z niecierpliwością, a i nie wiem czy do tego czasu nie zdążę urodzić:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

heyy dziewczyny! jak noc u Was? u mnie z przerwami ale dałam rade się wyspać:)

Daria ja czytałam o tym czopie też i oglądałam zdjęcia na google . może nie za ciekawy widok ale przynajmniej mniej więcej wiem czego się spodziewać.

Anka dawaj dalej, opisz dalej bo też jestem ciekawa.

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
deredi

Dziewczyny!! Teściowa w szpitalu :/ ma stan przezawałowy lub lekki zawał. Kuźwa wyobraźcie sobie że ją z pracy zabrali, miałą swój nocny dyżur w szpitalu dziecięcym. Ona się przpracowuje i stresuje o wszystkie dzieci no i o siebie nie dba. A najmłodszy Kuby brat "S" ma 16 lat, kretyn do kwadratu...Ila razy mu mówiłam ze jego matka ma 63 lata a nie 43 i że powinien jej pomagac. A ten szczyl ostatnio nie wrócił na noc do domu zeby rodzicom na złosć zrobic!!! Bo nie pozwolili mu nocowac u kolegi (u którego juz był cały dzien) a że byla 22 a to 10 km od domu oddalone to powiedział OK to wychodze i wyszedł a w domu był po 8 rano... Matka tego kolegi i moja tesciowa juz na policji były w nocy...Jak tam pojade,bo sie bywieramy 1-8 wrzesnia to mu dupe spiorę gnojek jeden! ja chce mieć matkei chce żeby moja córka miała babcie... Jak nona ma u dupie matke to niech poczeka 2 lata i sie wyprowadza!

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza88

Deredi ten brat twojego S. to czysty gnojek! wogóle nie myśli o rodzicach tylko o sobie ! musicie nim porządnie potrząsnąc żeby choć troche przejżał na oczy!!!

a twoja teściowa ma już tyle lat i tyle stresów i praca i jeszcze problemy z młodym cwaniakiem, szkoda babki. ale będzie dobrze teraz w szpitalu troche odpocznie, potem w domu też pewnie odpuści. a jak już Wasza Abi się urodzi to ją oderwie od tych problemów! bedzie dobrze! trzymam kciuki:)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ankak

Mój wspaniały ukochany  po tyg. Do mnie dotarł do szpitala (20min  piechotką )Ale to nic ja ryczałam jeść nie mogłam bo mi powiedzieli że dziecko się może lada chwila urodz . a ma płucka nierozwinięte ,dali mi kroplówkę z którą coś koło 200 zapłaciłam ,no i leżałam dalej .Mój chłopak  postanowił w tym czasie wyjechać na miesiąc do Niemiec do pracy ,przyszedł się pożegnać i tu hardcor sex w łazience tam gdzie prysznice na pożegnanie :P po tym  ja poszłam pod prysznic  a tu ze mnie wyleciało coś jak oślizgły strupek dosyć spory –teraz to wiem że był czop ale się wstydziłam kogoś zapytać co to jest a myślałam ze rodzę ;D głupio jakoś tak mi było bo jak człowiek  zrobi coś głupiego to myśli że wypisane ma to na twarzy .No i sobie pojechał mój luby .ja  w połowie 9 m. wyszłam ze szpitala ,pojechałam do rodziców bo u T. nie było nikogo i jakbym zaczęła rodzić to trochę strach . był czerwiec sezon truskawkowy w pełni .po tyg. Od wyjścia ze szpitala zachciało mi się truskawek a że pole było ok km. Od domu w dodatku trzeba było wyjść pod górkę z górki i z powrotem to samo  to się trochę umęczyłam  o 4 rano wstałam siku a tu ze mnie chlupnęły wody  obudziłam mamę tatę i się zaczęło .mój ojciec latał jak kot z pęcherzem nie wiedząc co robić ,samochodu nie mieliśmy telefon jeden na wsi .;p  Poleciał do mojej siostry bo oni mieli samochód  mieszkali 1,5 km dalej  .szwagier ledwie żywy  na kacu –Jana było akurat a on Jan :D  i mnie wiezie do szpitala . Czarny kot nam przeleciał drogę ;D pod szpitalem . ale wszystko było ok. zrobili mi wywiad ogolili ,strzelili lewatywę ,na dyżurze była super babka no i sobie leże bo żadnych innych objawów nie miałam oprócz tych wód i rozwarcia  . zmiana się skończyła ,przyszła druga położna super kobitka a ja dalej nic ,dali mi po południu kroplówkę  to się zaczęło bóle że niech szlag trafi ale że ja grzeczna byłam to tylko jęczałam cicho, bo się wstydziłam krzyczeć . znów się zmiana zrobiła i przyszła taka franca na noc bo to już 20 była a mi  się rodzić zachciało  .Jak już miałam bóle krzyżowe to jakoś poszło nacięli mnie . i mały wyskoczył ale byłam tak zmordowana ż e szok ,naczynka mi popękały na buzi że wyglądałam jak przepiórcze jajko .położyli mi taka zabę  na brzuchu a ja w takim szoku patrzę na niego położna mówi mi żebym  chociaż paluszki policzyła  ;D   .później mnie pozszywali .Niesamowite uczucie  jak masz bąbelka przy sobie to zapomina się o całym bólu . i tak  21 czerwca o godz 20.15  o wadze 2420 i dł. 52 cm przyszedł Mariusz na świat .Jak ja pojechałam rodzić to Tom. Akurat wyjechał z niemiec i jak przyjechał ro się dowiedział że ma syna .:D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ankak

to tak żeby Wam sie nie nudziło ;P to tak tyle co pamiętam .Napisałam tto nie na blogu bo mój D .  lubi patrzeć co i z kim pisze a nie wszystko musi wiedzieć ze szczegółami  ;P

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
deredi

ankak, śmieszna i fajna historia :D

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
daria83

Aniu a to historię napisałaś!!! kurcze jak to czytałam to ciary miałam:)

czasem tak się życie układa, że bysmy nawet sami nie wymyślili tego!!!

popatrzyłam też na ten czop, ale u mnei to co innego troszkę było - taka galareta, całkiem przezroczysta. niby coś takiego też może być. na pewno nie pociekło mi po nogach:) tylko na majtkach. mama mi mówi , że mam tera zobserwować czy to się powtarza i czy czuję ruchy dziecka bo po odejściu wód mały nie będzie miał sie w czym poruszać. więc siedzę i liczę ruchy, ale wszystko jest ok:)