Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-04-10 12:48
Jaaa pitole wezcie mnie nie straszcie z ta kolejna ciaza, ja zrobilam to samo co ta dziewczyna prze3ciez 4 tyg po porodzie Ale dostaloam to krwawienie teraz 2-3 dniowe wiec chyba jednak nie.
2013-04-10 14:33
dodałam kilka zdjątek Adrianki sorry za jakość ale to nie wina fotografa a sprzętu..
2013-04-10 19:20
anikaa269 miło, że nie jestem sama co do usypiania, bo Dziewczynki jakoś na to się nie skarżą... Ja to już pindolę, będę się stosować do zasad z książki, stopniowo, mam nadzieję, że się uda, MUSI!!! Bo inaczej padnę na ryj!!! DOSŁOWNIE!!! Ernest się zanosi, a ja wchodzę do Niego co jakiś czas i mu mówię, że jestem przy Nim... Aga napisała, żeby głaskać wtedy między oczkami, policzki, nosek i chyba to działa (albo zbieg okoliczność...) Bo poklepywanie po pleckach, jak napisane w książce nie działało... Jak skończę czytać to znów wrócę do rozdziału o usypianiu...
2013-04-10 19:51
aneczka wlasnie ja tego zanoszenia sie tak strasznie boje, bo Leon poprostu lapie bezdech na kilka sekund i ja wtedy panikuje i go biore na rece bo sie zwyczajnie boje. Teraz spedzilam 45min na usypianiu go bo dzis spdzil doslownie CALY DZIEN przy cycku i powiedzialam dosc, nerwy mi puszczaja. Owinelam go w mumie, polozylam na boku w wozku, pieluszka i jazda, darl sie od samego poczatku masakraycznie,ale mowie to jest wojna, jak go wezme do cycka to nigdy nie bede miala spokoju. Po 45 minutach w koncu padl, musialam gpo w tym wozku bujac,ale dla nas to i tak sukces, bo chyba 1szy raz zasnal bez cycka. U nas by bylo polowe mniej problemow gdyby chcial dydka, teraz juz nawet tego z MAM odrzuca.
2013-04-10 20:47
anikaa269 Aga mi napisała, że trzeba podchodzić do łóżeczka, masować między oczkami, nosek, policzki, mówić, że Mama jest przy Tobie i szeptać szszsz.... Za każdym razem uspokić Go, wychodzić z pokoju i wracać wydłużając czas między kolejnymi wejściami do pokoju... W sensie w momencie, jak kładziesz do łóżeczka....U Nas na chwilę obecną to wygląda tak: chcemy, żeby spał, wtedy się drze, chcecmy, żeby jadł wtedy zasypia (pomimo tryksania Go, krzyków, akrobacji, dmuchania na Niego - wszystkiego próbujemy, żeby tylko butlę wciągnął!!!!) Wariaci normalnie, ale wiem, że to wymaga czasu... Na początek stałe pory karmienia i zasypianie w łóżeczku, potem drzemki w odpowiednich porach - taki mam plan... Będę walczyć o to, bo to do cholery nie podobne!!!! Paść można!!! Ja już stałam się odporna na krzyk, trudno... Ta książka dużo mi dała... W sensie, że nie robię krzywdy Dziecku, ucząc Go samodzielności...
2013-04-10 20:50
anikaa269 haha no rzeczywiści, ale spokojnie, musimy się uzbroić w cierpliwość... Znam ten ból... Ja walczę i będę walczyć!!!!U Mnie też trochę inaczej, bo tylko na butli, więc wiem, ile zjadł i z jakich powodów może płakać...