Hehehe to pełna gotowość:) i dobrze. Ja do końca 6 miesiąca miałam już 99% rzeczy kupione, poprane, poprasowane...nawet łóżeczko już stało:) zawsze to człowiek spokojniejszy że wszystko na pewno ma, że w torbie nic nie brakuje...nas jeszcze jedyne co trzyma to wózek. Mieliśmy go dostać, ale oczywiście osoby, które obiecały, że go kupią nagle tematu nie widzą więc chyba musimy sami go kupić, ale to po tym jak się mały urodzi:) fotelik mamy, więc na razie sobie głowy nie zaprzątamy... :) a po urodzeniu to chętnie na takie zakupy pojadę...

No też było by mi głupio, ale niestety... Najlepsze jest to, ze do dziś nie wiemy na czym stoimy, bo w sumie nie usłyszeliśmy, że jednak nam wózka nie kupią...ani też nie padło nic w stylu, ze kupią jak się mały urodzi... Po prostu w trakcie ciąży dostaliśmy kilkakrotnie zapewnienie, że wózkiem mamy się nie przejmować...ba! Zapytano nas nawet jaki byśmy chcieli! :D no i tyle z tego:) także trochę się wkurzyłam bo nie braliśmy tego wydatku pod uwagę, ale niestety nas nie minie. A jaki masz wózek jeśli można wiedzieć? Właśnie ją koniecznie szukam czegoś lekkiego, bo na 2 piętro będę z nim śmigać...zwykle sama, bo Mąż wiadomo - praca:)

t4k4jedn4 no powiem Ci, że bardzo ładny. Zgrabny :) ja się zastanawiałam na tako laret, bo właśnie widziałam na żywo w sklepie i wydałmi się dość fajny. POza tym kierując się kumnem wózka, muszę brać też pod uwagę Męża, który zapowiedział od razu, że on się schylać nie będzie do wózka i rączka musi mieć opcje regulacji :) ehhh... klolejny model wózka zobaczyłam i znowu dylemat:) dlatego dobrze, że ten zakup czeka mniepo porodzie, bo będe miała siłę (względnie) żeby łazić i szukać :D

 

i poza tym to oczywiście Dzień Dobry wszystkim wyspanym i niewyspanym :)  jak Wasze samopoczucie w tą jakże...ekhm...wiosenną... niedzielę...? Dziś nie spodziwam się tu zobaczyć monik001 :D ale mam nadzieję, że cała reszta ma się dobrze:)

 

pawlakoboj  jak tam po wczorajszych przejściach ze słodyczami? Wszystko okej? :) Zgaga bardzo Ci domęczyła?

hej witam wszytskich, a co z monik001 juz urodzila? u mnie zaczal sie dzis dokladnie 36 tydzien i mam 2 cm wiecej w obwodzie...:)

anetkap2 no zdaje się, że wczoraj wieczorem wody zaczęły się jej sączyć :) i miała jechac to sprawdzić :) także nie wykluczone, że to był jej czas :D

heheh tylko 2 cm :) już niebawem brzuszek przestanie roznąć :) a jak z wagą stoisz? 

no wlasnie nie wiem jak waga ale od 32 do 34 tygodnia stala w miejscu a wczoraj zapomnialam sie zwazyc ale w srode mam wizyte to bede wiedziec wiecej, ale na gole oko widac ze brzuszek urosnal...

hej dziewczynki ;) u mnie w porządku i znowu dopadły mnie skurcze przepowiadające - bolesne jak nie wiem ;DD ale to dobrze , moze cos sie tam ruszaa xD

w kazdym badz razie samopoczucie nawet okej ;)) teraz nic tylko czekac ;D
w czwartek mam ktg , takze zobaczymy co tam u maluszka słychac ;pp
i oczywiscie wizyta u gina odrazu na miejscu ;))

anetkap2 ja się na wagę bałam stanąc, ale wczoraj przyszło co do czego... i stale mam +12. Czyli więcej już nie będzie :D 

 

adelina czyżby Twoja szyjka zechciała współpracować? :D ja się zaczęłam zastanawiać co to są w sumie te skurcze przepowiadające, bo sama nie wiem czy mnie czasem coś nie omija :D brzuch się stawia, robi się twardy i mam wrażenie, że mi przepona żebra połamie, ale póki co nic mnie nie boli... :D i to jest mój postęp po Twojemu: dwa kroki w przód, trzy w tył :D 

perla mi tez sie tak robi tzn. twardnieje brzuch a zaraz puszcza i tak co pare minut ;pp
ale nie jest zle ;D no nie wiem czy to szyjka pracuje , ale skoro skurcze są to może sie cos tam rozwieraaaa  ;D dam znac w czwartek co i jak