Ehhh a u mnie jak nie bylo nic, tak nadal nie ma :(

Nie, Mój Maluszek chyba czeka do jutra, bo póki co zero skurczy a i wody wciąż odchodza, tylko już dużo mniej niż przedtem... Tak więc jutro 8 rano jedziemy na wywołanie...

Syn księżnej urodził się w moj termin :P a moj syn dalej leniuchuje ;] 

Ja jeszcze zostalam na placu boju:) Dzisiaj do szpitala, zobaczymy co mi ciekawego powiedza o tym moim malym leniuszku:)

Pauli oj tak ciesz sie ze nie musialas sie turlac w upaly:) Jak to mowia - sama natura z tymi naszymi dzieciaczkami :)

No i niestety - położna powiedziała, że nic się nie zmieniło od czasu ostatniej wizyty, więc w niedzielę będzie wywoływanko. Mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze:) Poza tym żelastwa mi brakuje we krwi, więc więcej mięska i buraczków i będzie dobrze :)))))

Ja teraz musze pic zelazo a przez cala ciaze wszystko bylo ok. A przed chwila wpadlam w szok ;D siostra dzwoni z zyczeniami, nie mam pojecia o co jej chodzi a tu mamy z mezem druga rocznice slubu hehe przy malenstwie wszystko inne schodzi na drugi plan ;)

Pomyślności Kochana i szczęścia :)))))

Dzieki ;) a my odbijemy to sobie w sobote. Odciagne mleczko dla malej, zaprosimy babcie i na kilka godzinek gdzies wyskoczymy. Ciekawa jestem kiedy bym sie zorientowala gdyby nie siostra hehe

Madzia wszystkiego naj naj