Najaktywniejsze:
Komentarze
2013-10-06 12:28
Ja mam tak samo rwę kulszową i do tego dyskopatia :( Przed ciąża miałam mieć operację na kręgosłup ale nie chcę sie poddać...bo to jednak kręgosłup :(((
Zobaczymy jak będzie po porodzie a na razie pozostaje tylko leżenie :(((
2013-10-06 12:31
mycia uuuuuuuu no to nie fajnie :( wspołczuje ci. Biedactwo:( Gdyby to jeszcze w ciąży mozna było cos brac mocniejszego na bole to jeszcze jakos te bole szło by zniesc a tu pupa....tylko sam paracetamol (apap) a to strasznie słabe
2013-10-06 12:33
No u mnie tez groziła operacja kręgosłupa bo takie cholerne skrzywienie ale to ucichło i doszedł początek zaniku mięsni szyjnych:( Przed ciążą zaczełam chodzic na rehabilitacje byłam 2 razy i bach....ciąża. Wiec po porodzie bede musiała szybko do niej wrocic
2013-10-06 13:11
Najgorsze tylko w tej ciąży że nic nie możemy :((( No ale czego my nie poświęcimy dla swoich maleńst,prawda? :)))
Ja po porodzie pewnie też od razu zaczne na nowo rechabilitacje bo przez rwę kulszową mam ucisko na nerw i nie czuję nogi od stopy do kolana jakby mi mrówki cały czas chodziły,takie wrażenie :(
2013-10-06 13:43
Jejku współczuję wam dziewczyny tych bóli kręgosłupa... Ja miałam też problem z kręgosłupem i miednicą - mysłałam, że rozlecę się na kawałki. Pomogło mi pływanie na plecach i zmiana materaca. Normalnie jak ręką odjął:) No i ukochana poduszka dla ciężarnych do spania na boku, jak dla mnie rewelacja:) Trzymajcie się dzielnie, jeszcze parę tygodni:)
2013-10-06 15:28
Na szczęście już teraz tylko z górki :)))Tylko czekać kiedy pierwsza się rozsypie :D
Pozdrawiam was wszystkie i życzę miłej i spokojnej niedzieli ;*
2013-10-06 15:37
wcale bym się nie pogniewała gdybym to ja rozsypała się pierwsza;-))) HEHE;-))) Pomarzyć można, prawda?
Znam już chyba wszystkie publiczne toalety w mieście. Wróciłam właśnie z zakupów i siostra już mnie dość miała bo wystarczył mi widok kibelka i musiałam do niego zajrzeć;-)
2013-10-06 16:35
Mnie dopadają bóle kręgosłupa jak w jednej pozycji za długo jestem,ale z Waszymi bólami to sie pewnie nie równa...Dlatego nawet nie bede narzekała...Dziś w nocy moje dziecko tak sie rozciągało że lewy bok,prawy i plecy nic nie dawały...Kiedy już chyba zasnęła to mnie jak na złosc na kibel pociągnęło i znowu sie zaczęła parada:P:P mała sie obudziła i pozy jak w cyrku odstawiała:D
2013-10-06 16:39
Na weekendzie jestesmy u moich tesciów i tak gadalismy na temat porodu a raczej przygotowania do niego i tesciowa zaproponowała żebyśmy przyszli od około 5 listopada do nich do czasu porodu bo jak sie coś zacznie to tutaj zawsze ktoś bedzie a Adrian w pracy a nie koniecznie musi mi sie zaczac kiedy on bedzie w domu...I tak zaczęłam sie zastanawiac bo do szpitala kawałek a ja po angielsku to pewnie bym nawet nie umiała karetki wezwac:D
2013-10-06 17:32
Może nie z miejscem zamieszkania ale z samochodem zrobię taka zamianę z teściami, oni mają bardziej sprawne auto niż nasze a ja nie chce się jeszcze tym stresowac ze nie mam jak dojechać do szpitala a mam okolo 80km