Najaktywniejsze:
Komentarze
2015-09-04 12:30
2015-09-06 13:59
znów się zaczęło...;-(
5 noc z rzędu mam zasikane łóżeczko. Dzis już o 1 w nocy obudził się Piotrek z rykiem, plama na materacu, cała kołdra, poduszka, pidźama. Wszystko mokre. Płaczu dało,bo musiałam Go na śpiaco z łóżeczka wyjąć, wysadzić na nocnik tak na zaś, przebrać.
Zanim wyszukałam kołdrę, zanim pościeliłam to juz wył jak opętany.
Kupiłam dziś pieluchomajtki z papmpersa rozm. 6 i mam nadzieję, że to wytrzyma. Widziałam takie pieluchomajtki dla dorosłych więc jak i te mi przesika to chyba takie kupię i 2 razy Go nimi owinę bo najmniejsze były na 90 cm
2015-09-06 20:44
2015-09-06 21:02
Piotrek bardzo dużo pije. Mógłby nic nie jeść ale butlę wody wypić musi. Dziś mu ograniczyłam i mleka tylko 90ml dostał a zanim Go położyłam to 4 razy na nocniku siedział
Szymon, widać sie przełamał. Piotrek długo, długo nie chciał siadać na nocnik, tylko pod drzewko albo na stojąco prosto do toalety a jak raz usiadł to więcej nie było z tym problemu.
2015-09-08 21:04
rozmowa z dzisiaj - ja + kurier (znajomy)
-i co słychać, jak Aleks?
- w porządku, żyje.
Już chyba w głupszy sposób nie mogłam odpowiedzieć.
2015-09-09 10:40
2015-09-09 13:07
Nie martw się... ja się cały czas smieję z własnej głupoty, jak to sobie przypomnę;-)
2015-09-10 07:19
4:0 dla pieluchomajtek;-)
Zobaczymy na jak długo.
2015-09-10 17:10
Piotrek miał dzis przedszkolny debiut;-)
Byłam na dzisiaj umówiona z dyrektorką, żeby dowiedzieć się czy mi Piotrusia przyjmą, więc wziełam Go ze sobą . Chciałam, żeby dyrektorka sama zobaczyła, że jest "w miarę" samodzielny i żeby oceniła czy da radę. a On zobaczył dzieci i już się nie dał zatrzymać;-) Obca pani opiekunka wzięła Go za jedną rękę, druga za drugą i poszedł nawet się na mnie nie oglądając.
Odebrałam Go po rozmowie. Jutro mają zebranie rady i w poniedziałek się dowiem co dalej;-)
2015-09-10 17:14
A tak w nawiązaniu własnie do przedszkola... bo, jak nie przedszkole to co? Cały zimny, ponury dzień w domu z dzieckiem?? Ja już się boję zimnych dni. Teraz to jeszcze pół biedy, jak Piotrem ma "jazdy" to idziemy na podwórko, biega, szaleje i tam spala nadmiar energii ale jesienią? W deszczu?