Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak
natitalka moje gratulacje!!!!! najwazniejsze ze synek jest zdrowy !!! :)))) i tez doczekalas sie swojej dwojeczki :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18

Gratuluje Natitalka :*

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Natitalka, jak się czuje maleństwo? Nadal jest w inkubatorze? Kiedy wychodzicie do domu?

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
W inkubatorze był tylko pierwszą dobe z godzinna przerwa :) później juz przy mnie cały czas. Reszta jak widziałaś na blogu :))
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Kubuś jest pod lampami dziś, będzie cała dobę prawie. Ma 15 bilirubiny. Pani doktor kazała się nastawić na dwa dni jeszcze... Chyba ze jakimś cudem do jutra zejdzie do 12 z ale nawet jak zejdzie to mogą czekać jeszcze dzień czy nie urośnie znowu... Mam dość. Szymona nie wiedziałam od środy ale dziś już przyjedzie choć na pół godziny. Strasznie boje się później tego rozstania...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Przykro mi, Natitalka. Tęsknota jest straszna, jak mi kazali zostać dodatkowo 3 dni to ryczałam mimo, że  Piotrek był u mnie codziennie. A po powtrocie do domu miałam ochotę wrócić do szpitalasmiley Okrutnie to zabrzmi ale wypoczywaj, zbieraj siły i korzystaj z tego, że w szpitalu masz tylko jednego syna, bo jak wrócisz do domu to juz nie wypoczniesz;-(

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Jaemka jak długo byłaś w szpitalu z Aleksem? Szymon był dziś u mnie jakieś 40min, ale zasnął w drodze do mnie w aucie i był marudny bardzo. Smutno mi było bo przytulal się miałam wrażenie ze patrzy na mnie tak obco. Na początku się wstydził, potem właśnie tak jakby był zły albo mnie porostu nie pamiętał. Nie wiem tłumacze sobie ze to ze był przebudzony tak nagle tez miało na to zachowanie jakiś wpływ. Ogólnie jednak dużo mi lepiej po tym spotkaniu :)
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

ja byłam 6 dni w sumie. Nie wiem czy pamiętasz, ale też pisałam, że Piotrek był codziennie ale wogóle się na mój widok nie cieszył. Po prostu poskakał troche po łóżku, przeszukał szafki czy są słodycze i po 20-30 min robił "papa" i wychodził. Dopiero po powrocie do domu wpadł w histerię.

Koleżanka trafiła do szpitala jak jej córka miała 2 lata i 3 m-ce i CHYBA ze złości ona po tym, przez tydzień ja ignorowała a na babcie mówiła mamasmiley

 

Może małe dzieci tak po prostu reagują? Pewnie są zbyt małe, żeby inaczej okazać emocje

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Dziś mija tydzień od kiedy jesteśmy w szpitalu i nie zapowiada się na szybkie wyjście, jeszcze chwila i wpadnę w depresję :( tak bardzo tęsknię za Szymonem. Boje się ze stracimy nasza więź przez ten czas... :(( Kubuś wczoraj miał 13 bilirubiny, czyli spadło myślałam że dziś wyjdziemy a tu dupa blada. Dzisiaj wynik - 14. Skacze mu ten poziom bardzo. Zrezygnowałam narazie z karmienia piersią bo to podobno potęguje żółtaczke. Cóż musze czekać i być twarda. Kiedyś nas wkoncu wypuszcza...
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

Współczuję Natitalka;-( Nie ma to jak w domu. Kubuś leży pod lampami czy juz nie? Jeśli już nie leży to może połóż Go przy oknie. O ile oczywiście świeci u Was słońce. Ja tak robiłam z Aleksem jak juz wróciliśmy do domu. Kładłam na przewijaku w samym bodziaku i grzałam w słońcu;-) W Anglii i Irlandii (jesli dobrze pamiętam) nie naświetla się dzieci  tylko wystawia sie je na słońce bo promienie słoneczne łagodzą żółtaczkę. Może to przyśpieszy powrót do domu;-)

Ja się, niestety, też muszę nastawić na pobyt w szpitalu bo znów mam kiepskie wyniki i dostałam skierowanie na oddział bo mają robić biopsję szpiku. Mówiłam, że mam 2 małych dzieci więc mam się zgłosić za tydzień bo obiecała pogadać z ordynatorem, żeby załatwić wszystko w miare sprawnie.  Mam nadzieję, że góra 2-3 dni bo G. nie dostanie wolnego, więc pojęcia nie mam co ja z dziećmi zrobię;-(