Najaktywniejsze:

Komentarze

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18
Miałam miałam. PrzeszŁam świnkę, ospę i różyczkę. :-) więc mi nie straszne.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

hehe...to się nachorowałaś;-)

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

cały dzień w domu... o matko... czy u Was też leje? Na szczęście pora spania, chłopaki po kapieli i w łóżkach, tylko, że nie mieli okazji sie dzis zmęczyć, więc zasnąc nie mogą. Słyszę, że sobie "gadają". Albo raczej to Piotrek gada i gada i gada, a Olek robi tylko 'eeeee", ale najwidoczniej im to wystarcza, bo co chwilę słysze tylko "eeeeeeee" i smiech,  "eeeeee" i smiech. Tak więc dobrze jest

Przeniosłam Aleksa jakiś miesiąc temu i powiem Wam, że to była bardzo dobra decyzja.

I dla nich, bo bardziej się przez to zżyli i dla mnie, bo odzyskałam sypialnię;-)

 

 

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusiaaaa18
U nas dzis byla.tagka burza ze masakra. Wieje do teraz. My od 2 tygodni wciaz w domu wiec wiem o czym mowisz.
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
gossiak
U nas tez od rana pada. Nela miała frajde bo ubrala kalosze, parke przeciwdeszczowa i swoją parasolke ;p po południu przestało padać to pociapala się w kaluzach i nawet plac zabaw zahaczylysmy;). Teraz dopiero się rozwialo że swiatlo mi miga.. s spac chodzi po 21;). Wczoraj byla tak nieposluszna..ze po powrocie do domu się poplakalam ;) przyszła i zapytala czemu placze, od tamtej pory jest grzeczna :D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

wow, to nieźle. Bo jak Piotrek widzi, że jja płacze to sie ze mnie smieje;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natitalka
Ja też ostatnio jakąś placzliwa jestem. Dziś była taka wichura że polamalamnam pawilon ogrodowy, głupota w sumie ale smutno mi było jak widziałam ze wiatr nim targa po podwórku a ja nic nie mogę zrobić. Łezki mi poleciały. Szymon do mnie podszedł, przytulił mnie i powiedział "mama przeplasiam" wytlumaczylam że nic nie zrobił to tylko ten wiatr. Na co on opowiedział mieze to nie wiatr tylko zły wilk zduchmal nam ten domek, ale trzy świnki go znowu zbudują :) mąż kupuje jutro tiga więc zrobi nowy :D no to super Jaemka że chłopcy się zzyli i dogaduja się na swój sposób. Moi też naprawdę fajnie potrafią się Ju razem zabawić :) fajni sa... :D
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

a Ty narzekałaś, że Szymon mało mówi;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

fajne to jest jak dziecko potrafi sie przytulić i "pocieszyć". Piotrek nie ma niestety takiego charakteru. Może to moja wina, bo ja nigdy przy nim nie płakałam i nawet jak sie w sobie "gotowałam" to zawsze do Niego odzywałam sie z uśmiechem i udawałam, że wszystko jest ok, więc teraz jak jest starszy i widzi, że płacze to nie wie jak zareagować. Tak to sobie tłumaczę;-)

  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka

i nie cierpi przepraszać. Jeszcze mnie z własnej woli nie przeprosił. Każde "przewinienie" za które musi przeprosić zaczyna sie od półgodzinnym płaczem, później  ucieczką do drugiego pokoju i po powrocie udawaniem, że nic sie nie stało. I dopiero jak wróci i widzi, że mu nie "wybaczyłam" to z łaską powie przepraszam. Ale mi sie uparty egzemplarz trafił;-)