Jeszcze czuje że w drodze na porodówke kupię sobie pół litrową cole i walne :D a najbardziej chcialabym zeby mi wody odeszły to bym wiedziala zeby jechać już i odwrotu nie ma :P a tak to sie zastanawiaj...

O fuuck to się nie dziwie, że jesteś niecierpliwa Szarlotka... Mmm
Ja po tych wynikach się wyluzowałam i mam PacMana Wpieprzyłam 4 kostki Milki i wafelka z Mileną (labradorką) na pół Utyje na bank!

Eee tam to jakieś śladowe ilości to nie utyjesz :D

Dobra czyli trzeba sie najesc i napić "zakazanych" później produktów na zapas ;) bignę po czekoladę z orzechami ;) 

Hehe no biorąc pod uwagę mój mało aktywny styl życia można się bać. Chciałabym iść na fitness, ale M ma na zmianę na rano i na popołudniu więc wychodzi, że będę mogła chodzić co drugi tydzień... A siora mnie namawia, żeby za tydzień wyjść z nią do baru na piwo Powiedziałam, że nie będę w stanie jej zostawić i odmówiłam A Wy co o tym myślicie? Znaczy kiedy przyjdzie taki czas, że zostawicie swoje maluchy oczywiście pod opieką ich ojców i wybędziecie z domu, by mieć "chwilę dla siebie" ?

Oj to najpierw zobacze jak mój sie zajmuje, bo on bardzo wrażliwy na kupy małych dzieci jest :D

Izka zmieni sie. Bo kupy wlasnego dziecka nie sa paskudne a cieszą :D Też mnie brzydziły kupy dzieci np. mojej siory, a moja Pola jak zrobi kupe, to ja się ciesze :D nigdy bym nie pomyslala, ze tak bedzie. A moj M bardzo fajnie sie nia zajmuje :) Bardziej chodzi mi o mnie, mialabym wrazenie, ze jestem jakas okropna matka, żemam dziecko a wychodze gdzies sama, jeszcze w celach towarzyskich :o :D

a ja wychodze dzisiaj. biorę starszych na spacer a ,że wózek ma zepsute  kółko bo tatuś się do naprawy przybiera od miesiąca to młody musi zostać w domu. a tak w celach towarzskich to mozę za tydzien do centrum handlowego po ubrania jakieś bo kompletnie nie mam co założyc.

Ja kup sie nie boje bo w lipcu miałam kurs w domu bo brat mojego z dzieciakami przyjechał to troche się naoglądałam i nazmieniałam :D ale sama chciałam żeby zobaczyć jak to jest :) kurde już mi przeszło, wkurwia mnie to... Nagle odżyłam :( może dziś znowu trzeba "przyatakować"? Bo mój to od wczoraj bardzo chetny xD

Izka ... Haaa przypomniał sobie jaka to frajda  
A w celach towarzyskich to w sensie mi chodzi, że z siostrą i koleżankami i jakoś miałabym wyrzuty sumienia, że ją zostawiam... Chociaż M mówi, że mam sobie gdzieś pójść, bo od roku wiadomo jak żyłam....